Z braku czasu wpadam tylko na chwile. Pozdrawiam
Z braku czasu wpadam tylko na chwile. Pozdrawiam
Witaj Alex,
dzieki ze zawsze mnie jakos tak optymistycznie pocieszysz na moim watku.
Masz racje : bylo, minelo i juz dzis jestem madrzejsza.
Ale poniewaz wciaz uwazam cie za naszego eksperta-doradzacza naukowego, to zadam ci pytanie :
Co sadzisz na temat diety Kopenhaskiej?
Mam ochote na jakies nowe wyzwanie. Bo ta moja codzienna dieta-nie dieta po prostu mnie meczy.
Dlatego mam jakas taka ochote na cos innego. A tu niby tylko 13 dni...
Prosze o twoja odpowiedz. A jak nie kopenhaska, to co by tak tu wymyslic, zeby ta waga tak troche szybciej poleciala?
Pozdrawiam
BORANKA
BORANKA na temat diet nie mam wiedzy - po prostu nie byłbym w stanie wyrzekac się jakiegoś składnika na całe życie a tylko takie zmiany mnie interesują. Wolę trochę ograniczać i próbowac nowe, zdrwsze, produkty. Ja tez nie oczekuję rezultatów szybko tak więc moja perspektywa jest inna od Twojej Pozdrawiam!
drShepherd pomaszeruj za Ciebie ale mam nadzieję, że to nie przeszkodzi Ci jeśli zajdzie możliwość pójść na własną ręke
nargila pozdrawiam!
puellcia to może się poizotonikujemy jak tylko kupię miód
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
AleXL - to i za mnie pomaszeruj proszę, bo ja się jeszcze nie zebrałam chociaż pogoda taka ładna, że już dzisiaj nie mam żadnej wymówki... Powodzenia w zdrowym odżywianiu!!!
Może jak nadal będzie Cie boleć, to idź do lekarza, moze powie coś mądrego a galaretki jesz???
Coś takiego jest w ruchu, że jak człowiek się zmusi pierwsze kilka tygodni, to potem musi rozsądkiem się powstrzymywać od przesady. I to jest dobre, nawet abstra***ąc od możliwych kontuzji. Jak się nie ćwiczy do końca swoich możliwości to jest się na swoistym głodzie i unika się zmęczenia psychicznego uprawianą dyscypliną
I jeszcze na jakimś biegowym portalu przeczytałam, że najtrudniejsze w wyjściu na każdy trening jest pierwsze pięć kroków, potem jest tylko łatwiej i to dedykuję tym, którzy się jeszcze nie stawili na starcie do czegoś
Oj to widze, że jutro to się namaszeruję A wymówki to trzeba dusić w zarodkuZamieszczone przez ninka86
Zdecydowanie tak choć, odpukać, póki co jest lepiejZamieszczone przez Meeeg85
Jeszcze nie, trzymam tą możliwość jako broń ostatcznego rażeniaa galaretki jesz???
Miałem chętke, i takie odczucie, że na te 30 minut biegania moge się od razu rzucić, i prawie się udało w niedzielę. Ale, niestety, duch chciał a ciało padło i mam nauczkęZamieszczone przez 123mr
A tak to mi się przydarza - idę na spacer i czuję się, że nie męczy mnie spacer, ale puls poniżej 120 więc aż się rwę do truchtu by się zmęczyć bo nawet trucht to puls 150+ ...I jeszcze na jakimś biegowym portalu przeczytałam, że najtrudniejsze w wyjściu na każdy trening jest pierwsze pięć kroków, potem jest tylko łatwiej i to dedykuję tym, którzy się jeszcze nie stawili na starcie do czegoś
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Ech, dawno mnie u Ciebie nie było...
Życzę miłego weekendu, pozdrawiam!
Zakładki