Przyszłe plany etc.
Bóle kostki przypomniały mi (bolesnie) o możliwości kontuzji tak więc póki co zawieszam truchtanie/bieganie i będe robił marsze/chód - co nie znaczy, że mniej sie będę "męczył" ale mam nadzieję, że bezpieczniej. Zgdonei z moim motywem przewodnim: wolniej do ale do celu. Na bieganie dalej mam ochotę ale równie lubię marsze, pływanie, siłownie i pewnie "starczy" mi to na jesień/zimę. A co będzie po nowym roku to zobaczymy
Zakładki