Zamieszczone przez
selva19
Ja jeszcze na chwilę do tych sztucznych bieżni i rowerów na siłowniach...
W zamierzchłych czasach, kiedy wydawało mi się, że bieganie na dworze zimną jesienią czy Boże broń zimą jest niefajne, też miałam pomysły, że może tak pod dachem na bieżni. I dwóch niezależnych ortopedów sportowych zabroniło mi tego z całą stanowczością. Podobno nie ma nic gorszego w kwestii rozwalania stawów, chrząstek, niż tego typu urządzenia. Trening na nich w bardzo jednostajny sposób 'zużywa' stawy i tylko kwestią czasu i osobniczej predyspozycji jest, kiedy osiągniemy te mniej oczekiwane efekty.
Zakładki