No to jeszcze ja pogratuluje ladnego wyniku
No gratuluję Tych spodni wiszących
Ale fakt, trzeba szybko coś bardziej dopasowanego wcisnąć, bo chłopina weto odchudzaniu postawi Tak to już mają te chłopy, że luźnych ciuchów na nas nie lubią
Mój stękal i amrudził na chudnięcie, ale jak się w jakiś odlotowy łaszek wcisnę, to jakoś zapomina, że wg niego "za bardzo schudłam"
Milego dnai życzę
Gosiu, przyjemnego dnia życzę i oczywiście gratuluję wiszących spodni
Ja dzisiaj też mam na sobie takie wiszące, bo jedyne jakie są na mnie teraz dobre, to dżinsy, no ale dzień w dzień w nich chodzę, więc dzisiaj chciałam odmiany i S z Reserved mi wisi
Fajnie jest schudnąć, ale to dość kosztowna zabawa, bo trzeba wcześniej czy później garderobę wymienić
Ojjj, ja kocham to uczucie, kiedy mierzy się stary ciuch, który kiedys nie chciał sie zmieścić na tyłek, a teraz lezy idealnie życze samych takich ciuchów
Selva, zatem życzę Ci całego kosza pięknych grzybków własnoręcznie nazbieranych, a jak będziesz w lesie, to pomyś o mnie choć przez chwilkę, dobrze ja akurat w ten weekend mam dwudniowy maraton
mam nadzieję, że humorek masz dziś tak świetny jak wczoraj, w każdym razie bardzo Ci tego życzę
pozdrawiam serdecznie
selvo,a ja postanowiłam,ze jak wrócę do Szcz. to tez wrócę do biegania,bo przecież lubię biegac,tylko zawsze się czyms głupio wykręcę:/
Na pewno nie będe biegac tyle,co Ty,ale chciaz 20 minutek,tak na dobry poczatek,wystarczy
Pozdrawiam
Selva, gratuluję Ci kolejnego spadku wagi!!! Ja w miejscu a Ty mnie już przegoniłaś Wstyd mi...
Tak trzymaj no i odkładaj kasę na nowe ciuchy
Zakręcony dziś dzień mam kompletnie. Miałam nie pracować, potem jednak pracować, znowu nie, wyszło, że jednak tak. A ja oczywiście w połowie innych zajęć byłam.
Ale już popracowana i pobiegana.
Anise - pospałam dziś rewelacyjnie. Jak zwykle nie słyszałam żadnego budzika, do stanu świadomości przywołał mnie dopiero czwarty telefon...
Ziutka, Aga, Kasia, Meeeg - dzięki za gratulacje i miłe słowa
Bike - szczęśliwie jutro mam wolne do 14tej, więc już dziś zmykam do siebie na wieś i jutro rano lecę na grzyby. Coś postaram się przywieźć, a dla Ciebie na pewno wirtualną porcję jesiennego leśnego powietrza i relaksu
Sycia - 20 minut to bardzo ładny początek
Etno - to teraz Ty gonisz . A ciuchy leżą w szafie, trzeba się tylko w nie zmieścić.
Dziś nie poodwiedzam już Was, zaraz pakuję sierściuchy i jadę na wieś. Nadrobię jutro.
Aaa, jeszcze dzisiejszy jadłospis:
S: 2 wasy, 3 pomidory z bazylią mozarellą i oliwą, kawa z mlekiem
O: fasolka po bretońsku
K: 3 kromki razowca z sałatą, jajkiem i wędzoną makrelą
w międzyczasie: gruszka, kilka śliwek
Ruch: 80 minut biegania
ale fajnieZamieszczone przez selva19
Miłego wioseczkowania Gosia
Zakładki