asq25 helloo )
bardzo dobra rada z tymi raczkami, bede robila z nimi
bo tez kregoslup mnie strasznie boli
staram sie szalec na steperku, choc ostatnio mialam przerwy
pozdrawiam cieplutko
Yufka to taka turecka tortilla Czyli mięsko z baranka, trochę warzyw i sos zawinięte w placek solny
Pychotka
Mój ma też jakoś 196 i waży ponad 80, a nie ma ani grama tłuszczu To właśnie jeden z powodów, dla których wolałabym urodzić się mężczyzną
Ja kiedyś robiłam Weidera, ale mój kręgosłup jest w takim stanie, że lepiej mi robić krótkie spięcia
Powodzenia życzę, oby te ręce pod zadkiem pomagały
Moj ma tluszczyk tylko na brzuszku, moze za duzo piwka
ale ja pomoga mu to zrzucic )
aleksandzia to mi chyba nie bedzie smakowala bo nie cierpie tego ciasta z tortilli, dziwny ma smak
Od jutra sprobouje robic Weidera, ciekawe ile wytrzymam
Moj plan jedzonka na dzis zostal zrealizowamy, cwiczonka tez, wiec dzien udany )
no to gratuluje udanego dizonka hehe
Wiesz, to nawet nie jest ciasto jak w tortilli, ja za tortillą też średnio przepadam.. Yufka jest jakaś mniej tłusta, bardziej trzyma się kupy i ma smak troszkę słonego naleśnika
Wow, trzymasz się planu, gratuluję
Ja to ostatnio na każdym polu poległam
milutkiego dnia zycze
monic,
wyprobowalam te cwiczonka i ostatnie jest dla mnie najciezsze
nie umiem dokladnie tego zrobic, plecy mnie bola ;(
Mój trener powiedział, że kręgosłup boli dlatego że za bardzo go wyginamy. Zaczynając takie ćwiczenie, w którym nasz kręgosłup się wygina (np. ost. ćwiczenie z A6W), trzeba przerwać ułożyć odpowiednio plecy na ziemi. Trzeba sobie wyobrazić, że ktoś przytrzymuje nasz brzuch tak mocno, że plecy w dolnym odcinku przyklejają się do ziemi i potem nie wolno ich odrywać, bo to może powodować bóle kręgosłupa. Jeżeli nie potrafimy "przykleić" pleców do ziemi, to podnosimy wyżej nogi i wtedy to jest łatwiejsze, a z czasem gdy nasze mięśnie są mocniejsze, bez problemów (czyt. bez bólu), potrafimy robić wszystkie ćwiczenia
A co do A6W to ja poległam już kilka razy na nastym dniu Tobie życzę powodzenia
Yo Monic
Jeśłi chodzi o brzuszki to rascal ma rację. Moja trenerka z aerobiku na pierwszych zajęciach uczyła nas odpowiedniej "postawy" przy robieniu brzuszków. Przyklejone plecy były najważniejsze. Całe plecy muszę być przyklejone - nie możesz mieć zadnej przerwy w dolnej części pleców. Co wiecej - jak je "przykleisz" to sama zobaczysz że i mięśnie brzucha inaczej pracują
Ile moja biedna trenerka się nademną naklęczała żebym miała przyklejone plecki
Ja nie zawsze mam przyklejone plecy :P
Czasem bolą, ale jak nie robię spięć brzucha, tylko pełne skłony, to mięśnie pleców też pracują
Buziak:*
Miłego dzionka
(a u mnie słoneczko i wiosna )
Zakładki