Wątek: Athshe łapie wszystkie sroki za ogon

40dkg mąki
20dkg otrębów
szklanka mleka
łyżeczka drożdży (łyżeczkę napisała Ania - nawet nie wiem, czy miała na myśli suszone drożdże, czy taką ilość zwykłych. pokombinowałam, zrobiłam rozczyn i wyszły całkiem niezłe bułeczki)
Następnym razem muszę zadbać o wilgotność w piekarniku, bo się maluchy strasznie wysuszyły.

dziekuje za przepis!!

Athshe, a jak zadbać o tę wilgotność w piekarniku?

A gdzieś wyczytałam, żeby na czas pieczenia wstawić pojemnik z wodą - a nuż zadziała.

Zamieszczone przez athshe

A gdzieś wyczytałam, żeby na czas pieczenia wstawić pojemnik z wodą - a nuż zadziała.

Będę musiała spróbować

Mi z tego przepisu wyszło 10 bułeczke, dałam mniej otrębów - paczkę 120g i z tego wynika, ze jedna grahamka ma 170kcal - duuuużo
Dziś śniadanie:
1 grahamka-170
1parówka-125
pół pomidora-17

Razem: 307kcal sporo jak na śniadanko.... szkoda. Kurcze, wszystko przez te bułeczki. A zostało jeszcze 7... Nie wiem, kiedy ja je zjem
(Nie chcę, żeby zostały na długo, bo trochę nie wyszły - choć są pyszne. Jutro przyjeżdża do mnie na kilka dni kuzynka - zająć się Emilką. I ona jest taka trochę wścibska i plotkara, więc jak bedę miała kiepskie, to zaraz od całej rodziny się nasłucham... wiem, głupie to, ale cóż - taki lajf.)

300kcal to wcale nie tak dużo, ja zwykle tyle jem na śniadanie. Wyznaję zasadę, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i musi być sycący. Najważniejsze, że grahamki są pyszne, a kuzynce zawsze możesz powiedzieć, że je kupiłaś albo dostałas od kogoś. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Athshe no przeciez sniadanie tak ksiazkowo powinno zawierac 350 kcal wiec co Ty mowisz ze duzo...najwanzijesze zeby sobie pojesc i miec energie na caly dzien)

Ależ wiem, rozumiem dziewczyny, ale ja lubię jeść dużo (znaczy często), wiec jak za dużo zjem na śniadanie, to potem brakuje kalorii na cały dzień.

Właśnie jem drugie śniadanie - sałatka owocowa z jogurtem - 197kcal

więc na razie 504kcal - jest dobrze


A teraz się chwalę:

Nie wiem, czy pamiętacie, ale co jakiś czas jestem w komisji sprawdzającej zadania na konkursie z matematyki. Dzis znowu była sobota konkursowa. Poprzednio nażarłam się drożdżówki, dwa poprzednio też. Ciasta są tam naprawdę fantastyczne.

A dziś: wypiłam kawę i nie zjadłam nawet gryza. Ani ani. Nawet resztek po Emilce (bo musiałam ją wziąć ze sobą)
Jestem wielka. Jak wygrałam z drożdżówką (nie ma lepszych rzeczy na świecie), to wygram ze wszystkim.
Jak nie ja to kto

(A zmobilizowało mnie chyba to, ze dziś równo 69kg)

Zamieszczone przez athshe

A dziś: wypiłam kawę i nie zjadłam nawet gryza. Ani ani. Nawet resztek po Emilce (bo musiałam ją wziąć ze sobą)
Jestem wielka. Jak wygrałam z drożdżówką (nie ma lepszych rzeczy na świecie), to wygram ze wszystkim.

O królowo moja, jesteś wielka
Ja bym poległa