milego dnia Aniołku
milego dnia Aniołku
zgodnie ze wstępnymi założeniami to nawet 6, ale jednak nie wiem czy nie pozostanę właśnie na 4 Muszę ostrożnie ustalać swój ostateczny cel, aby dojść do wagi optymalnej, tak bym wyglądała najlepiej (żeby nie było juz niepotrzebnego tłuszczyku, ale i żeby moja góra, z której zawsze szybko spada nie była zbyt chuda. No niestety i tak bede musiała pogodzić się z tym, że ile nie będę ważyć zawsze mam nieproporcjonalną sylwetkę ) no ale narazie zostaję przy 4 kilogramach,a do świąt niby 2,ale chyba nie zdążę :P w dodatku pewnie i przez święta złapię parę kilo do dodatkowego zrzucenia :P tak czy siak,teraz bede ostrożnie kończyć odchudzanie żeby znów nie wpaść w jakąś skrajność , do czego mam skłonności
a pierniczki czekają na dekorowanie,ale coś czuję, że troszkę sobie poczekają :P na pewno nie wcześniej się za to zabiorę jak w weekend.
A właśnie, co do kuchni szafki mają być prawdopodobnie w ten piątek i jak dobrze pójdzie to w piątek będą je montować. Byłoby fajnie, bo tak to kuchnia stoi z nową glazurą, już całą elektrycznością poprzerabianą ,wodą pociągniętą jak trzeba, nowym zlewem,pomalowanymi ścianami itd., ale stare szafki są wywalone, więc troszkę w niej pusto :P tylko 2 szafki mama sobie zostawiła żeby gdzieś móc cokolwiek schować, a reszta pierdół leży w jakiś pudełkach (część nawet u mnie w pokoju :P ) bajzer niemiłosierny... jak będą już szafki i wszystko sie poukłada itd. to bedzie można też porządnie posprzątać i wreszcie zapanuje ład i harmonia i bedzie można przyozdabiac świątecznie dom :P bo teraz to raczej nie ma to sensu no i dlatego też nie mam co spieszyć się z robieniem chatki z piernika, bo jej też narazie nie mam gdzie postawić :P poza tym czekam na różne posypki, które zamówiłam
i powiem Wam, że nie mogę doczekać się jak zrobią już tą kuchnię , bo powoli mam dość tego całego remontu :P
noooo to wreszcie by sie skończyły wasze remonty...oj to jest starszne...wiem bo mialam w tym roku tez remoty..wszedzie kurza brud..brrrrr
oj kochana tu masz racje ze tzreba znalezc wage optymalna..zeby nie bylo za chudo a bylo w sam raz choc dla mnei to i tak chudzinka starszna z Cibeie
hehe no ja tez mam nie najlepsze przezycia jesli chodzi o remonty...wogule to nie lubie balaganu i lubie miec wszystko na swoim miejscu...
na o wypiekach bede myslec dopiero tuz przed swietami bo do domq pojade dopiero na swieta...o rany to juz bedzie miesiac jak mnie tam nie bylo...juz mi brakuje moich psiakow ...
no ale sie rozpisalam ...w kazdym razie zycze CI milego dnia...i bardzo podoba mi sie Twoje podejscie ze nie chcesz na sile sie odchudzic do postaci "szkieletorka"
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Aniołku widze że Ty tez sie meczyc z nieporporcjonalna sylwetka... eh uciazkiwe , bo jednego brakuje a drugiegi jest za duzo... ale moze to dobrze, przynajmniej nie zrobimy z siebie anorektyczek
dziekuje ze do mnie wpadalas jak mnie nie było
buziaki:*
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Buziaki wielkie zostawiam i życzę Aniołku spokojnej środy :P :P
oj kuchia i lazienka to dla mnie dwa najwazniejsze pomieszczenia. Obecnie mieszkam ze znajomymi oni w salonie z kuchnia co jest samo w sobie strasznie uciazliwe zwlaszcza ze czesto spia do 13 a ty nie masz jakw ejsc i ugotowac obiadu. Na szczescie na poczatku stycznia sie wyprowadzamy i tam kuchnia jest oddzielna i ladnie urzadzona nie moge sie doczekac aby zaczac tam pichcic
Hejka aniołku jak tam dzien dzisiaj minal chyba nam nigdzie nie odfrunelas;>
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Zakładki