53 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka
Od razu nadstawiam tyłek , bo należą mi się kopniaki. Właśnie przed chwilą zjadłam ciasto z galaretką...........a miałam przez 3 tygodnie nie ruszać słodyczy................Nasza sprzątaczka wyjeżdża do Irlandii do męża i robiła małe pożegnanie...........Oczywiście mogłam tego ciastka nie zjeść, ale łakomstwo i miłość do słodkiego zwyciężyło.......................Łakomczuchem na słodkie pozostanę niestety na całe życie...............
Mam nadzieję, że przynajmniej część ciacha spalę na aerobiku.....................
A tak w ogóle , to analizując dzisiejsze zachowanie , myślę, sobie, że było spowodowane porannym ważeniem............................Waga uparcie stoi w miejscu i już rano miałam ochotę olać postanowienia i zaszaleć...........Trochę mnie dołuje , że tak mało i bardzo powoli chudnę, ale nie poddam się..........................
Ciacho zjedzone , już o nim zapominam i dalej dietkuje......................
Wczoraj było tak :
Zjedzone :
Mleko z płatkami i musli – 180 kcal
Jogurt ze zbożem – 160 kcal
Jabłko, jogobella light – 165 kcal
Makaron razowy z białym chudym serem i cukrem – 260 kcal
Pomidorowa – 100 kcal
2 trójkąty sera light , 4 pieczarki marynowane – 100 kcal
SUMA : 965 kcal
Ruch :
40 minut ćwiczeń dywanowych
Mam mały problem . Od dwóch dni – w nocy i podczas ćwiczeń na nogi – mam straszny skurcz mięsni w łydce. Nie wiecie , czym to może być spowodowane? Raczej nie rodzajem ćwiczeń, bo takie już ćwiczę od dawna........Może brak jakiś witamin w organizmie.................................
Grażynko dzięki za powiew wiosny..............U mnie za oknem już prawie wiosna, tylko temperatura uparcie nie rośnie i nie chce stopić śniegu.........................
Korni no to mnie zmartwiłaś........Tak bardzo liczyłam , że w końcu się poznamy.........No ale nic , ten jeden raz jeszcze Ci przepuszczę.........Następny aerobik jest w poniedziałek o 20.00...........Co do spotkania 18 marca , to bardzo na Ciebie liczę..................Mam nadzieję, że jak się umówisz , to nas nie zawiedziesz..............
Celebrianko szkoda , że nie możesz być na spotkaniu, ale liczę, że jeszcze kiedyś będziemy mogły się poznać........Zresztą mam kuzyna we Wrocławiu, więc może kiedyś wybiorę się w te okolice................ Co do spotkania, to u nas były już dwa i było naprawdę świetnie..............
Efciu niestety nie byłam tak silna , jak Ty i na słodyczowym detoksie nie wytrzymałam...........Słabiutka ze mnie istotka , jeżeli chodzi o starcia ze słodkim........Ale obiecuję się poprawić, bo inaczej nigdy nie schudnę...........
Dum bardzo się cieszę , że wróciłaś..........Nie szkodzi, że nie wytrwałaś w akcji, bo nie można robić nic na siłę..............Każdy musi znaleźć motywację i zacząć w odpowiednim dla niego momencie , bo inaczej to klapa.........U mnie ze słodyczami jest odwrotnie.......Mogę ich nie jeść parę tygodni i wcale o nich nie myślę, ale jak zjem np. jednego batona , to już mnie strasznie ciągnie...........
Kasiu nawet nie wiesz , jak się cieszę, że jesteś............Ostatnie dni cały czas o Tobie myślałam i właśnie dziś chciałam pisać priva..............A tu taka niespodzianka........18 marca jest spotkanie w Katowicach , mam nadzieję, że znów się zobaczymy...........
Najmaluszku cieszę się, że będziesz na spotkaniu ...........Mam nadzieję, że już nic nie stanie Ci na przeszkodzie................. Kurcze muszę się wziąć porządnie do kupy i nie kusić na ciastka, bo Ty przyjedziesz taka szczuplutka , a ja dalej z moimi 61 kilogramami.............
Lunko tylko nie pość za bardzo , żeby przemiana , która u odchudzających i tak jest wolna, jeszcze bardziej się nie spowolniła.........Ciebie też oczekuje z radością na spotkaniu, bo muszę w końcu poznać mojego idola w odchudzaniu..........
Agentko niemożliwe , że nie widzisz efektu diety , bo naprawdę jesz malutko..........Na pewno brzuszek się zmniejszył i polepszyło samopoczucie.............A jak często się ważysz , że stwierdzasz , że efektów brak........???
Julcyk jasne, że możesz się przyłączyć.....................Trzymam kciuki za bezsłodyczowe dni...........
Psotulko Ty wulkanie energii już się nie mogę doczekać, żeby znowu Cię spotkać........Na pewno zarazisz całe towarzystwo swoją energią.........Dietkuj dzielnie, żeby kilogarmki ubywały...............
Hiiiiiiii naprawdę Cię podziwiam.....Tyle masz na głowie , a jeszcze ślicznie dietkujesz i zdajesz raporty.................Naprawdę jesteś wspaniałą babcią i współodchudzaczką.............Trzymam kciuki za Twoją Rodzinkę...........
Wkro bardzo chciałabym Cię poznać, więc jak przyjedziesz do Katowic , to będę bardzo szczęśliwa........W razie czego służę za przewodnika , bo Katowice trochę znam................Mogę na Ciebie wyjść na dworzec , albo w dowolne wskazane miejsce............
Słoneczka życzę miłego popołudnia..........U mnie piękna pogoda , więc aż chce się żyć............Tylko pełny brzuszek przypomina, że Asia znów zgrzeszyła........................
No nic z uśmiechem dietkuję dalej........... :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Buziaczki
Zakładki