-
Kochane Dziewczątka wpadłam jeszcze na chwilkę przed końcem pracy.
Bez_xyfki witam Cie na moim pościku. Mam nadzieję , że nie zanudziłaś sie na śmierć czytając cały pościk. Wpadaj do Nas jak najczęściej i pisz jak Ci idzie. Nie zjeść ani jednego faworka - to jest sukcsec. Naprawdę podziwiam , bo ja dwa pierwsze , to jeszcze jadłam gorace. Ja od poniedziałku wracam do dietki , więc proszę o wsparcie.
Gaygusiu ja też jestem do tyłu z postami, ale każdą wolną chwilkę wykorzystuję na czytanie. Kurcze Ci szefowie mogliby nas tak nie zawalać robotą.
Najmaluszku co się dzieje ? Przyjdź , wyżal się , może zrobi Ci się lepiej. Nawet jak masz chwilowe załamanie i kryzys , to proszę nie rezygnuj z dietki. Jutro jest nowy dzień i napewno wszystko będzie dobrze. Trzymaj się słoneczko ciepło.
Dziewczyny zmykam i życzę Wam cudownego śnieżno-białego weekendu
Przesyłam tysiąc całusków :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
Hej Dziewczyny...
Asiu - cieszę się, że znów masz zapał do dietki, ja też i też tęsknię już za nią...
Ja wczoraj nie zjadałam żadnego pączka, ale faworki owszem - bardzo je lubię... a oprócz tego kilka innych słodyczy...
Jutro i pojutrze ostatnie dni błogiego lenistwa i jedzenia smakołyków... czyli ostatki... ale się złożyło....a potem ostra dietka...
Co prawda, wczoraj podbudowałam się trochę bo kupiłam (po raz pierwszy w życiu) spodnie w rozmiarze 34, ale wiem, ze raczej co było nie tak z numeracją... ale mimo wszystko czułam się miło... w poniedziałek rano zważę się i okaże się, czy duzo mi brakuje do wymarzonych 52!
Najmaluch... nie poddawaj się!!!
Asiu - z rzeczy dietetycznych polecam np: sos knorra śmietanowy - nie pamiętam już ile miał kalorii, ale chyba coś ponad 200... smakuje bardzo dobrze i może posłużyć jako dodatek do kanapki zamiast majonezu... tylko szybko się psuje - trzeba oddać resztę rodzince...
Dobra, zmykam, bo własnie jestem eksploatowana...
i chyba jednak dziś nie wyjdę normalnie z pracy, buuu
miłego weekendu!!
Albo polecam gotowe ryby w galarecie - dorsz ma coś ponad 40 kcal w 100g!!!
-
Uf znowu jestem witajcie Dziewczyny, padł mi komputer ale to męka bez Was.......Mój tłusty czwartek to aż 2 pączki bardzo się najadłam ale cóz ...trudno ....trzymam się dalej ale dopada mnie coś takiego :rano nie chce mi sie zupełnie jeść i tak przchodzę do 14 a na obiad zjem jak słoń...co to ma znaczyć? nigdy tak nie było, tłumaczę sobie że to stres zwiazany z brakiem pracy. Celebrainko czekam na twój wynik wazenia Pozdrawiam Was dziewczyny trzymajcie się
-
Czesc wszystkim!
jestem z powrotem
Mialam ciężkie chwile i wydaje mi sie że zupelnie bez powodu się załamałam. Ale było minelo ai wole nie sprawdzać ile przybrałam na wadze.
Od dziś znów zaciskam pasa ale waże sie dopiero w piatek bo ni chce znowu sie załamać.
Smutno mi że tak mnie wzięlo na jedzenie. Tak dzielnie się trzymałam. Az to nagle krach i rzuciłam sie na lodówkę Wy też tak czasem macie?
Pewnie nie, wy jesteście silne i zdyscyplinowane
Ale czue że teraz będzie juz lepiej.
Mam znowu siły aby stawić czoło mojej dietce.
Acha dziewczęta.
Kupcie sobie gazetę Vita - kosztuje tylko 5.5 zł a dodaja do niej 55 minutowy trening , fajne ćwiczonka , jak na aerobiku. Polecam.
Całuje was wszystkie elvisek4, celebrianna, asia06060 i pozostałe.
Słonecznej niedzieli.
-
Ech Najmaluszku wielokrotnie zdarzało mi się napaść na lodówkę... albo mam tak że wieczorem bym cały bochenek chleba zjadła, to straszne uczucie.
Kiedy tak się dzieje staram sie zaglądać tutaj, jakoś mi lżej jak poczytam o tym co robią dziewczyny. I trzymam się dalej dietki.
U mnie weekend minął raczej dobrze, w niedzielę jakdłam bardzo ostrożnie myslę że zamknęłam się w 1000 kcal, oby tylko ta waga w końcu ruszyła w dół!!!!! I obym przemogła się do ćwiczeń....
-
Witajcie.
Zaczynamy nowy tydzień
za oknem słońce, które zachęca jak najbardziej do dietkowania. jak sobie pomyslę że niedługo (no moze z 2 miesiące ) będzie wiosna to aż mi sie nie chce jeść Ale póki co trzeba zjeśc sniadanko czyli dziś serwuję płatki z mlekiem. Kupiłam ostatnio mleko Sylwetka firmy Candia. Ma 0,1 % tłuszczu ale zawiera wszystkie niezbędne witaminy . Dośc drogie ale moze warto
Elvisku4 dziekuje za słowa pocieszenia. Rzeczywiscie forum mi tez bardzo pomaga.Czytam sobie i od razu mi lepiej na duchu
Caluski.
-
Witam moje Słoneczka. :P :P :P :P :P
Przez weekend się objadałam Jest mi strasznie wstyd. Jadłam same niezdrowe rzeczy : pizzę, faworki, czekoladę , chipsy , inne słodycze do tego piwo. Jest mi bardzo głupio prze Wami. I dziś od rana mam za to karę .Strasznie boli mnie żołodek ( i to nie bynajmniej z głodu). Wypiłam już dwie herbaty miętowe i nic. Ja sobie tak myślę , że chyba nie potrafię jeść jak normalny człowiek. Albo jestem na diecie i się ograniczam , albo jem byle co ( czytaj : tuczące rzeczy ) i w duzych ilościach. Naprawdę z wielką ulgą wracam do diety.
Od dziś reaktywacja ( cytuję Celebriankę ).
Moje postanowienia na okres 7 luty - 28 luty:
* nie przekraczać 1100 kcal
* ćwiczyć codziennie co najmniej 40 minut
* unikać jak ognia słodyczy
* nie jeść po godzinie 18.00
Będe codziennie pisać jak na spowiedzi , jak mi mijają kolejne dni.
Czekają mnie jeszcze w tym tygodniu dwa kuszące dni : piątek - bo idę z koleżankami ze studiów na piwo , i sobota - moja mama robi urodzinki. Ale postaram się być dzielna i ograniczyć grzeszki do minimum.
Najmaluszku widzę , że u Ciebie już lepiej. To dobrze, że wróciłaś do dietki. Mnie wizja wiosny i lekkich ubrań też bardzo motywuje , tyle tylko , że w ten weekend to nie zadziałało.Ale jestem pełna nadzieji, że będzie dobrze.
Elwisku głowa do góry. Jak udało Ci się w niedzielę nie przekroczyć 1000 kcal , to już jest bardzo dobrze. Tylko musisz jeszcze zacząć ćwiczyć. Ja też cały tydzień nie ćwiczyłam ( oprócz poniedziałku i srody na aerobiku ) i jestem bardzo rozleniwiona. Ale biorę się za siebie. Myślę , ze nawet dziś pomimo bólu żołądka , uda mi się poćwiczyć.
Celebrianko od dziś znów walczymy. Bardzo się z tego cieszę. Ja muszę najpierw skurczyć trochę żołądek. A w środę planuję zrobić dzien mleczarza. Ciekawe czy będę miała wystarczająco dużo silnej woli ? Ja się zważę jutro rano , ale aż się boję , co się pokaże na wadze. Tym bardziej ,ze zbliżają mi się trudne dni.
Pozdrowienia dla pozostałych dziewczyn : Gotki, Gaygi678, Anikas9, Bes_xyfki i Cytruska. Piszcie jak Wam idzie walka z kilogramami.
Życzę miłego i mniej mroźnego popłudnia ( u mnie rano było - 14)
Buziaczki :P :P :P :P
-
Hej Asiu!!!
Ja też się cieszę z naszej reaktywacji!!! Nie ma to jak dietkowanie, jedzenie samych zdrowych rzeczy, codziennie ćwiczyć, podwyższać poziom endorfinek, sprawiać, ze brzusio maleje i wchodzi się w spodnie motywatory, odmawiać tłustych obrzydliwie smakołyków.... eh... jakże mi tego brakowało!!!
Dziś po pracy będę rowerkować, zeby szybko spalić zalegające odpady... hihi... a w niedzielę zamierzam widzieć 1 kg na wadze mniej!!
Elvisku - jak widzisz brzybyło mnie - ważę teraz 55 kg... no ale cóż, cudów nie ma... z powietrza sie nie wzięło... ale niedługo nie będzie po tych 3 kiloskach śladu.
Ja tez często mam chętkę na jedzenie właśnie wieczorem, ale gdy ćwiczę, to mi się odechciewa...
Najmaluch - chyba sobie kupię tą gazetkę... widziałam ja wcześniej, ale wtedy kupiłam Samo Zdrowie...
Co do rzucania się na jedzenie, to gdy ogłaszam post i ostre dietkowanie, to wtedy raczej udaje mi się wytrwać, ale gdy tylko sobie odpuszczę, chociaż lekko, to niestety mogę zjeść wtedy konia z kopytami....
Dziewczynki, nie ma co rąk załamywać, tylko ostro się wziąśc do roboty... nikt za nas tłuszczyku nie spali!!!
Całuski energetyczne!!!
Dziś każda ma ćwiczyć!!
-
Witajcie elvisek4, celebrianna, asia0606 , gotka, Gayga678, Anikas9, Bes_xyfka,Cytrusek oraz pozostałe piekne panie
Asia0606 , celebrianna cieszę się że powrót do dietkowania sprawia wam tyle radości. To bardzo dobrze wróży
Mój poniedziałek nie wyglądał tak jak sobie zaplanowałam ale mimo wszystko nie jest źle. Co prawda objadłam się jak świnka ale za to byłam wieczorkiem na stepie i zrobiłam później "drenaż linfatyczny" więc znów nabrałam sił do walki.
Zaraz kładę sie do łóżeczka i przygotuję jadłospis na jutro Napewno cos dobrego, mało kalorycznego ale smacznego.
Dobranoc wszystkim i dużo zapału od samego ranka
-
Mam straszny kryzys
Tez tak macie ze w czasie okresu zjdłybyscie wszystko? i jeszcze dobija te 2 kg wiecej-
Nie wiem co mam robic bo chce mi sie nutelli i czekolady, ale fakt wosna juz niedługo
Ojej
Pozdrawiam was Siostry , trzymajcie sie ciepło zwłaszcza Asia i Celebrianna -reaktywatorki
papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki