Strona 452 z 605 PierwszyPierwszy ... 352 402 442 450 451 452 453 454 462 502 552 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,511 do 4,520 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #4511
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Asiu

    no i Kinga nie odpadła! uff!! a tak serio, to dziś tak jak Ci pisałam nie mogłam się napatrzeć na ich zwinność, figurki ostatnio (a to chyba mam po pobycie u Ciebie hehe) obserwuję coraz częsciej ludzi... nigdy nie przyglądałam się im tak jak teraz hehe.. jak wyglądają, jak się ubrali, czy wyglądają fajnie, czy przegieli na całej linii dziś tak sobie cały dzień oglądam róznych ludzi.. hehe..

    Wczoraj kolezanka powiedziała mi ze się bujam jak chodze... zastanowiło mnie to.. rzeczywiście obiektywnie doszłam do wniosku, ze będąc w szkole, gdzie miałam wf i jednak systamatyczny ruch moja operowana w dzieciństwie noga była mniej szytywna, teraz robię się coraz mniej sprawna... Przybiło mnie to.. wiem, ze trochę kuleję i ciągnę nogę, ale chyba sama się oszukuję, a moja sprawność fizyczna jest coraz słabsza.... zalezy mi na zgubieniu kg, ale tez na rozruszaniu kosci i tu u Ciebie - która tyle cwiczysz!! czym mi tak imponujesz - obiecuję minimum pół godziny CO DZIEń (ze wskazaniem na godzinę) cwiczeń - teraz jak nie ma W. będzie mi łatwiej zacząć.. Fajnie by było mieć gibkie, wysportowane ciało... Asiu pilnuj mnie.. proszę.. choć wiem, ze to nie jest łatwe zadanie..

    Asiu znów się rozpisuję.... kurcze, czy ja się nie rzadzę za bardzo na Twoim wąteczku Słoneczko zyczę Ci miłego tygodnia. bardzo jestem ciekawa jak minął Ci weekend!!! mam nadzieję, ze super
    trzymaj się i pamiętaj o pracy nad zmianą myślenia o sobie......... buziaczki

  2. #4512
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    asiu, ja tylko powiem że anikasek ma świętą rację....
    ....za niedługo na pewno wpadniesz na forum i się wpiszesz, mam nadzieję że oficjalnie zakończysz akcję, i dasz znać że myślisz o następnej, ale może nie tak długiej i tak ograniczającej...bo chyba nikt nie dał rady jej konsekwentnie wytrzymać, więc nie powinnaś się na siebie gniewać i być zła...potrzymuję, jesteś śliczna i twoja figurka jest dla mnie marzeniem i nic bym w niej nie zmieniła

    buziaczki poniedziałkowe
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  3. #4513
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    aaa co do przeprowadzki to przenoszę się do domku rodziców, będę miała górę (dwa pokoje kuchnia, łazienka) i właśnie to remontujemy, a będę mieszkać w piotrowicach nie lubię chorzowa...brr...sorki, nie zaprzyjaźniłam się znim przez te ponad 7 lat...
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  4. #4514
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, zaczęłam nadrabiać zaległości od twojego wątku i ze zdziwieniem odkryłam, że skończyła się twoja akcja!! Nie wiem jak innym, ale mi poszła ona jak po grudzie. Efekt jest ale niezwykle mizerny. Wieczorem postaram się podsumować.
    Asiu, mam nadzieję, że szybko tu wrócisz dietowo. Bo obawiam się, że z przerwą będzie podobnie jak z wcześniejszymi, twoimi czy moimi. Trzymam jednak kciuki!

  5. #4515
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ogłaszam oficjalny koniec akcji

    Proszę biorących udział w akcji o podanie wagi końcowej.


    U mnie waga się waha w granicach 63,60 ( sobota ) – 64,20 ( piątek, poniedziałek ) , więc jako wagę końcową uznaje 63,90.

    Weekend spędziłam miło i raczej leniwie................... W piątek byłam po pracy na poszukiwaniach butów w Katowicach, ale nic nie udało mi się kupić.................Po powrocie do domu , miałam w planach sprzątnie i ćwiczenia, ale po prostu o 19.00 padłam............. A jak się przespałam 2 godziny, to już na nic nie miałam siły................. Tak więc piątek „przespałam”..........................
    W sobotę rano ponownie wybrałam się na poszukiwanie butów, tym razem do Chorzowa.................... No i kupiłam 2 pary, chociaż w planach były tylko 1 para...............Kupiłam czarne skórzane buciki na niskim obcasie ( takie do latania ) i długie pod kolana zamszowe na słupku , delikatnie ozdobione....................... Tych drugich nie miałam w ogóle w planie, ale nie mam w czym chodzić do spódnicy, więc bardzo mi się przydadzą....................... Jesienią i zimą w ogóle nie chodzę w spódnicach , więc czas to zmienić.................. Pozostała część soboty upłynęła mi na sprzątaniu , ćwiczeniach ( seria na pośladki, która bardzo mi się spodobała ) i spacerze wieczornym z K.
    W niedzielę spacer, wizyta na obiadku u Rodziców i czas dla siebie........................

    Jem normalnie i czuję się na razie dobrze....................... Oczywiście nawet nie będąc na diecie, staram się przestrzegać paru zasad. Są to zasady, które planuję przestrzegać, niezależnie od tego czy jestem na diecie , czy nie :
    Oto one :
    Jeść najpóźniej 3 godziny przed spaniem
    Ćwiczyć co najmniej 3 razy w tygodniu ( najlepsza opcja to 6 razy w tygodniu)
    Nie dopuszczać do uczucia pełnego żołądka ( nie przejadać się )
    Odchodzić od stołu „niedojedzonym”
    Nie jeść smażonego ( i tak nie lubię ) , bo wtedy od razu boli mnie żołądek

    W weekend jadłam pieczywo i słodycze, ale wszystko w rozsądnych ilościach............... Kalorii nie liczę , ale w głowie przy każdym posiłku , latają mi cyferki i podsumowania.............. W tym momencie ważę ok. 64 kilo.................. Moim celem jest utrzymanie takiej wagi ( lub lekkie obniżenie ) przez następne parę tygodni....................... Chcę doprowadzić do sytuacji ( czyt. uspokoić organizm ), kiedy organizm nie będzie tył przy dawce 1600-1800 kcal...................... Za parę tygodni, zdecyduję , co dalej..................

    Dziewczyny , chyba zachodzi we mnie jakaś przemiana.................... Zaczynam się akceptować w tej wadze................. Oczywiście dalej widzę dużą pupę, duży brzuch ,ale szczerze mówiąc wcale mi to nie przeszkadza....................Tyle czasu walczę o każdy kilogram ,a i tak wszystko za chwilę wraca, więc czy warto..................???? Na diecie jestem zmierzła, zła , wyżywam się na najbliższych, a od paru dni czuję się spokojniejsza.......................Mam świadomość , że mogę wszystko jeść, więc wcale mnie tak nie ciągnie................... Poza tym w przerwach od diety, próbowałam nadrobić jedzenie tego, czego na diecie nie można, a teraz tak nie mam, bo nie określiłam terminu powrotu na dietę............... Jest mi dobrze.

    A do diety wrócę nie wtedy, kiedy spodnie będą mnie obciskały , ale wtedy , kiedy psychicznie poczuję się naprawdę gotowa.....................

    Wiecie zastanawiałam się, czy nie powinnam zniknąć z forum, bo przecież nie jestem już na diecie...................... Rozmyślałam nad tym długo i wiem, że pewne osoby bardzo by się na mnie zawiodły, jakbym zamknęła wątek............ A więc zostaję................ Poza tym prawda jest taka, że bez Was nie umiałabym już żyć.................
    No i pomimo odłożenie diety , dalej planuję zdrowo i aktywnie żyć, więc może nadaję się dalej na to forum.....................?????

    Wczoraj byłam na grobie tego chłopaka.............................Jak zobaczyłam wieńce w kształcie serca i zaczęłam czytać , co pisze na wstążkach, to zwyczajnie się poryczałam...................... Nie wiem dziewczyny, czy Wy też tak macie, ale ja z wiekiem płacze coraz częściej.......................Na pogrzebach i weselach obowiązkowo .......................Jak widzę, że ktoś inny płacze, jak ktoś odjeżdża................. Moja mama też jest płaczka ( mamy to chyba w genach ), ale ja ostatnio pobijam wszystkich.................Ostatnio się rozpłakałam, jak K. powiedział coś , co mnie bardzo rozczuliło................. Czasami mam wrażenie, że tylko ja tak płacze, a wszyscy dookoła są twardzi.....................


    Zosiu tym razem robię wszystko, żeby ta przerwa nie była, taka jak poprzednia................. Nie wiem, czy doczytałaś, ale ja na razie nie planuję wrócić na dietę.....................Nie mam na to , ani siły, ani ochoty...................Zostaje mi więc pilnowanie, żeby nie przytyć...............Zosiu właśnie najbardziej obawiałam się Twojej reakcji na moją decyzji, bo dla mnie jesteś guru, i to w kwestii diety i ćwiczeń ..........................Jeżeli nie uda mi się „normalnie” jeść , to wrócę ze spuszczoną głową...................... Mam jednak wewnętrzne przekonanie ,że jest to dobra decyzja, bo takie szarpanie się, jakie „uprawiam” od ponad roku nie przynosi niczego dobrego.................Czekam na podsumowanie akcji................


    Aniu dziękuję Ci za bardzo mądre słowa............... Zadanie postaram się wykonać, chociaż nie będzie łatwo......................Obiecuję zmienić myślenie o sobie.......... Powiem Ci szczerze, że z dnia na dzień myślę o sobie coraz bardziej pozytywnie.............. Twoich codziennych ćwiczeń obiecuję pilnować, sama zresztą będą się dalej zmagać z Twoimi płytkami.............Aniu na moim wątku czuj się jak u siebie i pisz , co tylko uważasz....................Wiesz, że na nic się nie obrażę, bo mam zdrowy i obiektywny stosunek do siebie.................Aniu moim głównym celem jest utrzymanie wagi , więc obiecuję Tobie i sobie, że więcej niż 64 nie będzie.............. Zresztą w każdy piątek, będę Was informować o wadze, żeby być w porządku.............. Bardzo dziękuję za zaproszenie, ale Aniu nie skorzystam............... Teraz mam parę imprezek w weekendy , a poza tym tak mało widzimy się z K. , że weekend jest jedyną okazją................. Mam nadzieję, że to zrozumiesz...................Aniu będę mocno trzymać kciuki za osiągnięcie 75 na przyjazd W. Ty wiesz, że to jest możliwe................... Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, że przy mnie jesteś, w tych gorszych i lepszych chwilach.................

    Psotulko , Hiiii pozdrawiamWas gorąco.................


    Motylisku ja depresji jesiennej częściowo się już pozbyłam, teraz mam tylko chwilowe małe smuteczki....................... Zaczynam akceptować siebie , bo chyba to jest najważniejsze............. Dietka nie jest najważniejszą sprawą w życiu, a u mnie przez ostatnie 2 lata byłą na pierwszym miejscu.

    Grażynko propozycja przyjęta............... Ciekawa jestem , co wymyśliłaś................. Napisz mi , kiedy masz coś wolnego po 22 października.................

    Katsonku Ty już schudłaś tyle kilogramków , więc Twój organizm zaczyna się bronić i potrzebuje coraz mniej kalorii............. Musisz przeczekać ten ciężki czas i waga znów zacznie regularnie spadać..................

    Korni oficjalne zakończenie akcji jest dzisiaj........................Podawaj szybko wagę, bo widzę coraz ładniejszy tickerek, więc może będziesz na czele.................. Co do wzmocnienia metabolizmu, to bardzo na to liczę, bo przecież nie mogę do końca życie być na 1200 kcal............Korni mam nadzieję, że uda nam się jeszcze spotkać w Chorzowie przed Twoją przeprowadzką

    Słonka wracam do pracy. Tak się rozpisałam, że nie wiem, czy starczy mi czasu , żeby Was odwiedzić................ Postaram się jednak.
    Życzę miłego popołudnia
    Asia

  6. #4516
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    moja oficjalna waga: 95,5

    co do przeprowadzki to najwcześniej po nowym roku, choć kto wie, od tempa prac i zapatrywania się na zmianę D. zależy a do teściów mu nie spieszno

    podobają mi się twoje założenia i postawa która się w tobie rodzi...
    ...coś chyba jest w tym spokoju...ja też nie liczę, tylko pilnuję żeby nie przeginać i idzie mi coraz lepiej...więc chyba właśnie w tym rzecz, żeby się zaakceptować, pieścić się kremami, dawać sobie witaminki i patrzeć jak twoje ciało rozkwita szczuplejsze i piękniejsze

    asiu nawet nie wiesz kiedy a 5 zagości na stałe na twoim tickerku
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  7. #4517
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ASIU JA JUŻ OD DOSĆ DAWNA NIE PILNUJĘ ILOŚCI KALORII. JEM PO PROSTU O OKREŚLONYCH PORACH I TYLE ŻE NIE JESTEM GŁODNA , ALE NIE DO SYTA.NATOMIAST TO LICZENIE W GŁOWIE TO NAM POZOSTANIE. NAM POTRZEBNA JEST ZMIANA NAWYKÓW NIE DIETKA . TAK PO PROSTU MYŚLĘ.

    A WIĘC AKCJA UKOŃCZONA.

    MOJA WAGA TO 65.5 KG JAK NA SUWACZKU.

    WYMIARKI U MNIE NA WĄTKU.



  8. #4518
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, napisałam u siebie propozycję. Zerknij i powiedz co sądzisz Coś nam wszystkim początek jesieni nie służy!

  9. #4519
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć
    Byłam w akcji jako sympatyk , na początku ważyłam 71,0 i na końcu tyle samo . Jadłam średnio ok. 1985 kcal - wychodzi więc , że spalam 28 kcal / kg wagi ciała wliczając ruch .
    Pozdrawiam wszystkich !

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  10. #4520
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    WITAJ KOCHANIE CIESZE SIE ,ZE ZOSTAJESZ TO NIE TYLKO DLA TYCH CO SIE ODCHUDZAJA TO TEZ PAMIETNICZEK ,DLA TYCH CO CHCA UTRZYMAC WAGE A PRZEDE WSZYSTKIM WSPANIALA WSPIERAJACA SIE GRUPA NIE TYLKO W SPRAWACH DIETY!CO JA BYM TU BEZ CIEBIE ROBILA
    JAK ZAWSZE ZAWALILAM BYLAM JEDNAK Z WAMI TO TY I POZOSTALE DZIEWCZYNY SPRAWIACIE ,ZE MUSZE WALCZYC BIERZEMY SIE W GARSC I DIETKUJEMY NIE REGORYSTYCZNIE ALE ABY NIE PRZYTYC ,UTRZYMAC WAGE LUB DALEJ GUBIC KILOGRAMKI WALCZYC Z NASZYMI SLABOSCIAMI!TO DZIEKI TOBIE I AKCJI NIE PRZYTYLAM WIECEJ. BYLY ZAWIROWANIA ALE MYSL O AKCJI POWODOWALA ,ZE MIALAM LEPSZE DNI I BYLY CWICZENIA.LENIWIEC PRZEGRYWAL JUZ NIE SMECE! MUSIMY TRZYMAC SIE RAZEM POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •