-
Witam Kochane Skarbusie.
Jest bardzo , bardzo miło i ciepło na serduszku , jak otwieram mój pościk , a tu tyle wpisów. Jestem dopiero teraz , bo wczoraj mój kompuer w pracy "padł". Od rana informatycy się im zajęli i było 56 wirusów. Już wszystko mi działa, ale poranek bez dietki.pl to koszmar. Ja już chyba jestem uzależniona. Wczoraj dietka ok + 40 minut ćwiczeń. Dziś i jutro będzie troszkę gorzej , bo dziś idę z koleżankami ze studiów na piwko ( mam nadzieję , że nie przecholuję) a jutro urodziny mamy. Jak zwykla sama z Nią przygotowujemy same pyszności , więc będzie ciężko. A w poniedziałek dzień mleczarza, więc odbiję sobie grzeszki.
Najmaluszku gratuluję 57 kilogramków. Ja też chciałabym mieć tyle. I nie martw się , bo w pewnych okresach waga szybciej spada , a potem np. ma przestój. Widzę , że jesteś strasznie aktywna : basen , aerobik , step. KIedy na to wszystko znajdujesz czas. Bo ja już teraz przy aerobiku 2 razy w tygodniu, ćwiczeniach w domu i pracy po godzinach , nie mam ani jednego wolnego wieczoru.
Celabrianko ogłaszam Cię moją idolką. Naprawdę jak czytam Twoje pościki , to wydaje mi się , że Twoja dieta jest idealna. A u mnie zdarzają się czasem jeszcze wpadki. Masz bardzo dużo konsekwencji i uporu. Może mi troszkę pożyczysz ?? A ja też wczoraj miałam makaron razowy. Pychotka. Moją najwiekszą zmorą tez jest brzuszek , alei do ud i pośladków mam też dużo zastrzezeń. No i oczywiscie nawet po minimalnym posiłku brzuszek "się pokazuję". Taka już chyba nasza uroda.
Gayga678 super , że się przyłączasz do mleczarza. Napisz koniecznie jka było. A jak dasz radę , to w poniedziałaek będziemy razem mleczarzować. A szczerze mówiąc , to wolę go w poniedziałek , bo w pracy mam mniej czasu na myślenie o jedzeniu. A przez weekend to tylko chodzę i szukam czegoś dobrego.
Cytrusku to chyba fajnie jest studiować na AWF-ie ?? A potem będziesz nauczycielką WF-u ?? Ja też mam czasem napady , ale na samo jedzenie raczej nie, bardziej na słodycze. Poprostu moja psychika nie rozumie tego , że ja wcale nie potrzebuje słodkości. I tłumaczę jej , tłumacze ............ ale na razie nie za bardzo dociera.
Aniu kochanie dziękuję , że pokazałaś się na moim wąteczku. Z Twoich opisów płynie naprawdę dużo szczęścia i radości. To wspaniale. Prześlę Ci w przyszłym tygodniu moję zdjęcia. Pozdrawaim Cię cieplutko i życzę dużo miłosnych uniesień...........
Pozdrawiam Was moje Słoneczka. Jak zdąrzę , to jeszcze wpadnę pod koniec pracy. Życzę miłego weekendziku
Całuski :P :P :P :P :P :P
-
czesc Siostry Asiu, Celebrianno, Najmaluszku, Elvisku, Cytrusku
Dzis mam zdecydowanie dobry dzien z racji tego ze zakonczyłam sesje i wszystko pozdawałam jak nalezy
Dieta idzie, nawet nawet i cwiczyc mi sie chce, a jesc niebardzo wiedz ogólnie nastawiam sie na optymistyczne dni.
aaa noi oczywiscie- oczywiscie 5 tysiecy razy dziennie powtarzam sobie "jestem piekna, mądra i mam wspaniałe miesnie" Ta mantre wymysliłam sobie na swoj własny uzytek, przemawia przez nia moja próznosc ale nieszkodzi, wazne ze działa
A zeby jeszcze bardziej sie na duchu podniesc wykopałam z szafy wszystkie archiwalne numery "Super Linii"- strasznie fajna gazetka - moze ja czytacie? Jesli nie, to polecam Pismo o dietkach, zdrowym stylu zycia , przepisy light, cwiczenia, noi moja ulubiona rubryka czyli "akademia uczuc"- tam własnie diety rozpracowane sa pod wzgledem psychologicznym
A własnie, zastanawiałyscie sie juz co bedzie jak juz osiagniecie ta wage wymarzona? Ja ostatnio jestem taka refleksyjna bo im bardziej chudne tym mi sie wydaje ze na tym sie nie skonczy, tzn teraz jestem zaangazowana w to odszczuplanie, a pozniej jak juz bede "ta szczupła" to moze znajde sobie inny obiekt, który mi sie nie spodoba w moim wygladzie- tzn nie wiem czy ja chciałam tylko diety czy ogólnie zmiany w zyciu, matko co mi do głowy przychodzi ostatnio :P
Najmaluszku oczywiscie ze mnie motywacja nie opusciła, mi sie dopiero motywacja zaczyna
Nie ma to jak dostac takiego "kopa" bo pozniej to idzie szybciusienko nie ma takiej siły która by wmusiła w Ciebie czekolade aha , czy mozesz mi powiedziec ile masz wzrostu?
Asiu a ja mysle , ze Ty własnie dzielna bedziesz nawet przez te imieninki, i nawet jak sie na cos skusisz to wszystko z umiarem Mowie Ci nic tak nie działa jak wizualizacja, ja cały czas siebie widze w zielonym bikini, albo obcisłych levisach rozmiar 36 miodzio
(ostatnio wchodze w 38 )
Nie no, znowu sie rozpisałam, ja to okropna jestem ale tak blizniaki maja chyba, ze gadaja i gadaja
trzymajcie sie cieplutko,miłego weekendu, w stylu FIT papa
-
Dziewczyny ale się cieszę . Jeszcze tylko trochę i mamy weekendzik. A dziś spotykam się z moimi kumpelami ze studiów i poplotkujemy o starych, dobrych czasach...........No i będzie piwko. Ale co tam . Raz się żyje. Już się nie mogę doczekać.
Gotko Kochana gratuluję ukończonej sesji. Pamiętam to wspaniałe uczucie po sesji - takiego luzu psychicznego............."Super Linię" też polecam . Czytam ją od dawna i jest bardzo wartościową gazetą. Na urodzinkach postaram się ograniczać, ale nie wpadam w paranoję. Bo inaczej człowiek na dietce , musiałaby nigdzie nie wychodzić i z nikim się nie spotykać. Bo na takich spotkaniach zawsze jest doś dobrego do picia albo do jedzenia. Tak więc trzeba zachować równowagę pomiędzy dietką a życiem towarzyskim.
Gotko czyżbyś była tak jak ja bliźniakiem ?. Jeżeli tak to z jakiej daty? Ja jestem typowym bliźniakiem i dobrze mi z tym znakiem zodiaku. Tylko czasami mnie męczy zmienność nastrojów. Ale ogólnie jesrt fajnie.
Życzę wszystkim wspaniałego weekendu. I żebyście tu wszystkie w poniedziałek stawiły się uśmiechnięte i gotowe do dalszej walki.
Przesyłam tysiąc buziaków. :P :P :P :P :P :P
Asia
-
/hejka Asiu!
Napisz mi co jesz na śniadanie przy dniu mleczarza - ja zjadłam 2 jajka/ w końcu to reż nabiał /+ szklankę mleka 2%, potem 2 serki wiejskie o 11 i o 14, o 16tej jogurt 0% z jagodami, w planie mam jeszcze raz serek i jogurt naturalny 0% przed snem - zobaczymy jak wytrzymam Chociaż muszę się pochwalić,że wczoraj przedietkowałam pięknie mimo,że nasmażyłam całą górę placków ziemniaczanych dla moich synów,a które uwielbiam I NIE ZJADŁAM ANI JEDNEGO - taka jestem
Jutro pracuję także może mi sie uda popodganiać wątki, bo stale któryś zaniedbuję...
Miłego weekendu
Grażyna
-
NIe mogłam się powstrzymać i wpadłam jeszcze poczytać co u was...
Przesyłam weekendowe całuski dla was moje kochane Siostry!!!
-
Dobry wieczor kochane!!!
Celebrianko -na awf-ie jest naprawde super,ale wlasnie to co mowisz-zapewne jem za malo dobrych weglowodanow... Gdy mam 10min miedzy zajeciami,w ktorych musze sie ubrac,orzebrac i dotrzec do jakiejs sali na drugi koniec uczelni-łatwiej mi migiem przegryzc batona niz usadowic sie z sałatka Ale dzis juz zrobilam 1 kroczek do przodu-wczesniej przygotowalam sobie kasze z warzywami i zjadlam podczas dluzszej przerwy,a zamiast batona przegryzlam jablko(az czulam jak moj organizm wola-czekoaldy!!!)Jednak po obiadku juz przez caly dzien nie tknelam nic slodkiego,wiec to na pewno chodzi o te weglowodany...No nic,powoli to zmienie
Podziwiam wytrwalosc w niejedzeniu batonika!!! W dodatku jakie musisz miec fajne poczucie satysfakcji,ze nie ulegasz pokusie,ze jestes silna!! Oby i nam sie udzielilo Twoje zaparcie
Gotka qcze gratulacje!!!!To super ze sesja zakonczona,z doswiadczenia wiem jakie to przyjemne A co do "Super linii"to tez czytuje Teraz ciut rzadziej ,ale uwazam ,ze jest to jedno z najmadrzejszych czasopism dotyczacych odchudzania i w ogole zdrowego trybu zycia!
Najmaluszku-z dietka jestmi roznie,gdy mam zajecia.Najgorzej jak mam duzo sportow po sobie(np 1,5 h lekkiej atletyki 15min przerwy i plywanie,a potem chwilka i tańce) i nie za bardzo moge jesc ,bo sie wtedy zle cwiczy,a jak juz moge cos zjesc to czuje niezwykly głód cukru!!!I najchetniej chwytam za czekolade Ale dzis sie staralam zastapic ja jablkami ,a potem w miare normalny obiad zjadlam i jakos przezylam bez slodkosci
Ale powiem szczerze ze to jeszcze nie jest to..
Asiu -w 100% zgadzam sie z Twoim podejsciem do dietkowania i spotkan towarzyskich,czasem po prostu trzeba w gronie bliskich nam ludzi zjesc 'normalnie' bez paniki,ze to rzutuje na diete.W koncu musi byc ona dla nas przyjemnoscia ,a co to za przyjemnosc kiedy musisz unikac przyjaciol,bo oni jedza a ty nie hccesz ulec pokusie..Bledne kolo!Ja tak kiedys postepowalam-prawie nigdzie nie wychodzilam zeby nie jesc niezdrowego,wiec nie spotykalam sie ze znajomymi,co z kolei sprawialo ze mi bylo smutno ,bo stworzenie ze mnie wielce ludziolubne..A najlatwiej poprawic sobie humor bylo jedzonkiem...Paranoja!Dobrze ,ze Ty tak racjonalnie do tego podchodzisz
Acha no i oczywiscie w poniedzialek jestesmy telepatycznie w kontakcie podczas dnia mleczarza
Gayga wielkie brawa za wstrzymanie sie od zjedzenia plackow!!!Jak widze takie przyklady,to sobie mysle ,ze i ja potrafie!!I ze tez sie powstrzymam jutro od ukochanych placuszkow z jablkami..Przeciez nie sa mi potrzebne do szczescia
Buziaki dla Was kochane!!!Weekend bedzie nasz!!
-
Widze ,że w weekend to cytrus nadrabia zaleglosci z tygodnia
Napisze wiec tylko ,iż zwazylam sie i jest bardzo ładnie jak na moje ostatnio przezarte kilka dni Och nie wiem czemu tak teraz mysle o tym jedzeniu Nie chce mi sie miec silnej woli..Jutro jednak obiecuje jesc tylko wtedy kiedy bede głodna i niewielkie ilosci!
Paranoja Duza dziewczynka uczy sie jak i kiedy powinno sie jesc...Żeby normalne spozywanie posilkow bylo wyzwaniem Czasem mnie to po prostu przeraza...
Dobranoc kochane,trzymajcie sie cieplutko!!!
-
Witajcie!
Dziewczęta jak sobie radzicie? Ja ostatnio coś nie najlepiej. Po tym jak w piątek się zważyłam coś mnie napadło i zaczęłam sporo jeść Dużo za dużo Ale nawet nie mam wurzutów sumienia, myślę że to była moja świadoma decyzja. Postanowiłam jednka, że jutro powracam do dietkowania bo przyzwyczaiłam się już cholernie do tego i nawet lubię jak mnie trochę sscie w brzuszku
Asia0606 robimy jutro dzień mleczarza Zakupiłam dziś sporo nabiału ale nie zdecydowałam się jedbak na jogurty light Nie lubię ich, robi mi się po nich nie dobrze. Mam trochę serka białego 0%, serek homogenizowany półtłusty, jugurty naturalne, z ziarnami zbóż. Mam nadzieję że może być taki jadłospis
Cytrusku tak to czasem jest , że przechodzi nam ochota na dietkowanie i myślenie o kaloriach. Ja też przez ostatnie 2 dni sporo nadrobiłam oczywiście kalorii Ale to była moja decyzja i nie mam wyrzutów sumienia. Po prostu od jutra zabieram się z powrotem za dietkowanie. Wiesz gdybyśmy się tak ściśle trzymały diety każdego dnia to byśmy bardzo szybko schudły. Ale tak nie jest dlatego zrzucenia kilogramków zajmuje nam troszkę więcej czasu.Ale powoli do celu. Od jutra zaciskamy pasa. Zgadzasz się
ceebrianna , gayga jak wam mija weekendowe dietkowanie
Acha w sobotę byłam na maratonie fitness. jestem z siebie dumna bo wytrzymałam 3,5 godziny niezłego wycisku Co prawda całość trwała 6 godzin ale to był mój pierwszy maraton więc jestem troszkę usprawiedliowiona. Uważam że to yła naprawdę świetna rzecz. Rewelacyjnie przygotowane.Ćwiczyły panie w każdym wieku, młode , starsze. Naprawdę super. Sprawdziłam swoje mozliwości i chyba nie jest ze mną tak żle.
Do jutra drogie Panie
-
Dziendobry Kochane Asiu, Celebrianno, Najmaluszku, Elvisku i Cytrysku
Własnie zjadłam sniadanko light i dzionek zaczał mi sie w dobrym humorze
Moja dieta idzie dobrze, odczuwam wielka potrzebe gimnastykowania sie wiec codziennie jezdze na rowerku stacjonarnym 45-60 min, pozniej 4 serie brzuszków i cwiczenia na biuscik oraz ramiona z ciezarkami bardzo dobrze sie po takich cwiczeniach czuje - taka lekka pusta i sliczna :P Potem tylko hektolitry wody i herbatki zielonej i czerwonej - no poprostu super Przeraza mnie tylko mysl ze jeszcze tyle tygodni odchudzania przedemna, zreszta jakich tygodni moze i miesiecy, ale jak juz powiedziałam kiedys na wiosne chciałabym wyjsc w obcisłych levisach "36" a wlecie w zielonym bikini :P hehe ciekawe czy mi sie uda
Asiu, tak, jestem zodiakalnym blizniakiem, urodziłam sie 20 czerwca I zgadzam sie z Toba ze zmienne nastroje bardzo czesto towarzysza Blizniakom, a ja nie tylko zodiakalna Blizniaczka jestem - mam brata od ktorego jestem starsza o 5 minut wiec natura tego znaku nie jest mi zupełnie obca
To jeszcze okresle sie ze do konca lutego chce zgubic przynajmniej 2 kg a jak bedzie ponizej "60" to juz chyba szybciutko poleci
Całuski dla was moje kochane, zwłaszcza ze dzis walentynki trzymajcie sie cieplutko
Wasza cicha wielbicielka :P :P :P
-
[/b]
O Boże jakiego ja mam dzisiaj doła Chyba z tego mojego dietkowania zrezygnuję Wiecie co sie stało kochane siostrzyczki. Weszłam dzisiaj na wagę i myslałam że zemdleję waże 4 kilo więcej niż w piątek. Cztery ogromne kilogramy więcej. Nic z tego nie rozumiem i zupełnie nie wiem jak to możliwe. Ale skoro tak ma wyglądać odchudzanie to ja PASUJĘ Owszem od piatku troszkę podjadłam ale nie na tyle żeby przybyło 4 kilo. A po za tym w sobote byłam na maratonie fitness, wieczorem poszłam potańczyć (mimo że post). Dziewczyny ja naprawdę wysiadam psychicznie. Chyba zrezygnuę bo to niesprawiedliwe.Po takim szoku jak dziś nie mam już sily. I najgorsze jest to że NIE ROZUMIEM tych dodatkowych kilogramów. Jaka może byc tego przyczyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki