-
Hej Asiulka!!!
Ach ten dżemik... hihi... ja też lubię omlecik z dżemem... Natomiast moim grzeszkiem wczoraj był lód. taki prezent z okazji dnia dziecka... ale myślę, że spaliłam go szybko pracując usilnie przy komputerze nad domkiem.... tere fere... zawsze można sobie jakoś wytłumaczyć... hihi... Niepokoi mnie wizja spotkania z rodzinką w przyszły weekend z okazji rocznicy ślubu... buu, znów bedzie jedzonko. Asiu, może podasz jeszcze raz ten przepis na ciasteczka z fruktozą... zrobiłabym je jako alternatywę dla siebie, żebym jakoś przetrwała. Poza tym nie bardzo wiem, co kupić Krzysiowi na prezent... Wiem, ze chciałby szlifierkę... ale romantyczny prezent byłby... Poradźcie...
Całuski serdeczne
-
Asiu wpadam z expresowymi pozdrowionkami
czacha dymi szef szaleje co tu się dziś dzieje
Dobrze, że za godzinkę mykam na pociąg
Spróbuję być silna w Szczecinie
dziś zjadłam rano śniadanko i już jestem po II - jest git
buuuuuuuuuziaczki Słonko
aha... z okazji DD dżemik ok.. do tego bez cukru no i oparłas się pokusie zrezygnowania z dietki bo jest DD.. czyli ode mnie 5+ za wczoraj oparcie drożdżóweczce też coooooooool
MIŁEGO DNIA
-
Agatko ja się najczęściej złoszczę , jak w czasie ścisłej diety , wyskakują mi jakieś niespodziewane imprezy. Najchętniej to na weekendy na I fazie SB przesiedziałybym w domu, bo jak sie tylko wyjdzie to wszędzie kuszą lody, ciasteczka , piwko z sokiem..............Ale przecież z powodu dietki , nie można się zamykać w domu i ograniczać kontaktów towarzyskich
Agatko podaję Ci przepisik na ciasteczka owsiane i racuszki jabłkowe. Ostrzegam , że racuszki jabłkowe są bardzo wciągające.
Racuszki jabłkowe
Składniki: 1 mały kefir (najlepiej jakiś odtłuszczony ale jak nie ma no to nic
też się nie stanie..), 1 jajko, 2/3 szkl. mąki razowej, 1/2 łyżeczki proszku do
pieczenia, 1 duże jabłko (kwaśne -najlepiej antonówka), ewentualnie polewa
czekoladowa (tabliczka gorzkiej czekolady rozpuszczona w miseczce nad gotującą
się wodą i troszkę zmielonych orzechów czy migdałów) ale bez też są pycha
Sposób przyrządzenia:
kroimy jabłko w małą, płaską kosteczkę; do miski wlewamy kefir, wsypujemy mąkę,
proszek do pieczenia, wbijamy jajko i dokładnie roztrzepujemy (mieszamy na
jednolitą masę), do tego dodajemy jabłka i mieszamy. Smażymy na gorącej oliwie
z obu stron. Pałaszujemy póki jeszcze są ciepłe same lub z polewą, albo
możemy posypać je jeszcze cynamonem jak ktoś lubi :]
Ciasteczka owsiane Cynamoon
Składniki
1,5 szklanki płatków owsianych
0,5 szklanki otrąb (owsianych lub pszennych)
0,5 szklanki mąki pszennej razowej
0,3 szklanki fruktozy
0,3 szklanki oliwy z oliwek
0,3 szklanki wody
pół łyżeczki soli
1 jajko
cynamon (tak ze 4 łyżeczki )
ziarenka (słonecznik, dynia) lub orzeszki - duuuużo. Ja dałam 100 g słonecznika, spokojnie mogłoby być więcej
Wszystkie suche składniki mieszamy (dokładnie, żeby potem na fruktozę w
gromadzie nie trafić). Dodajemy jajko, oliwę i wodę (wodę na końcu, masa ma
być lepiąca - konsystencja błota na babki z pisaku )
Wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem - masa ma mieć grubość 1 cm (trzeba
trochę palcami powygładzać)
Pieczemy 20-30 minut w 180 stopniach
Kroimy jak są ciepłe, czekamy (albo i nie) aż ostygnie.
Smacznego
Aniu dziękuję za 5 z plusem , ale chyba tylko zasłużyłam na 4. Ale się cieszę..............Ty pewnie jedziesz sobie pociągiem do Szczecina i podziwiasz krajobrazy za oknem............Pozdrawia cieplutko. Buziaczki
-
Asienko! Pieknie dietkujesy! naprawde, jestem z ciebie dumna!!! bardzo silna jestes! u mnie narazie moze byc. nie rewelacyjnie, ale tez nie jest zle. zaczyna mi sie stres przedegzaminowy. chyba zwariuje, i w pracy niestety zadyma trwa ale bede silna!!! Asienko, musze uciekac, ale zajrze jeszcze wieczorkiem, Slonko
-
Dziękuję Asieńko ,już drukuję...
Skoczę dziś do sklepu zobaczyć, czy jest fruktoza. Ale ze słodzikiem też chyba wyjdą Koniecznie je zrobię w ten weekend na próbę. Oj , bedzie fajnie... hihi.
Asieńko, mam nadzieję, ze z urlopem w sierpniu się ułoży. Zaniepokoiłas mnie. Chodzi o K. Całuję baaardzo mocno.
I dziękuję za przepis
-
Witaj Asia !!!
Oj jadlospis dobry, wiec nie narzekaj Ja, jak bylam na II fazie tez szamalam omlety z dzemem bez cukru. A jaki masz przepis na omlety? Bo ja kiedys tu zamieszczalam moj przepis light, ale chetnie wyprobowalabym jakis inny
Ja w Dzien Dziecka nie skusialam sie na nic dobrego, bo nie mialam ochoty, a glownie czasu... Wiem, ze ostatnio troszke moze za malo zjadam i w biegu, ale nie wyrabiam sie z niczym
Ty rowniez dzielnie dietkujac osiagniesz swoj cel, wiec nie musisz mi niczego zazdroscic Niedlugo wszystkie bedziemy na etapie utrzymania wagi i to dopiero bedzie wyzwanie :P Ale damy rade
Asiu jesli chodzi o moj wzrost to mam ok 174
Przesylam buziaki :*:*
-
5/54 dni
Witajcie Kochane
Wczorajszy dzień minął mi sympatycznie. Wprawdzie cały wieczór stanałam w kuchni, ale jakoś miałam taki spokojny dzień. Gotowałam K. bigos, zupkę pomodorową , ale sama nawet nie tknęłam...........Ogólnie na SB czuję się na razie bardzo dobrze........Tylko muszę jeszcze jakoś wyeliminować wieczorny potężny głód , który nie daje mi spokoju..............Piję herbatki litrami i nic.............Wczoraj znów zaczęłam brać chrom , wapno i multiwitaminę.........Poprzednio w połowie I fazy czułam się strasznie słaba , i teraz chcę temu zapobiec..................
Wczorajsze menu:
* 5.30 - 10 dkg sera białego chudego z pomidorem
* 10.30 - serek wiejski light
* 14.00 - jogurt naturalny
* 17.40 - cebula, pieczarki, fasola czerwona i pomidory z puszki na ciepło, do tego sałątka z pory i troszkę kapusty kiszonej, 2 plasterki wędliny drobiowej
* przekąski - 3 cukierki , 4 kostki czekolady bez cukru
Ruch:
* 4 dzień Szóstki Weidera
Wielkimi krokami zbliża się weekend. Troszkę się go obawiam , ale obiecałam sama sobie , że będę silna. I nie skuszę się na nic niedozwolonego. Za to dziś kupię sobie orzeszki na cały weekend, bo jakaś przyjemność musi być........
Paulino Ty przy takim wzroście i obecnej wadze, to już naprawdę jesteś nieziemska laska.................A omlecik robię zwyczajnie : 2 jajka zmieszane z mlekiem 0,5 % smażone na oliwie.. I w zależności od patelni , raz mi pięknie wychodzi , a raz się cały rozwali i wychodzi jajecznica. Paulinko ja też się bardzo obawiam etapu utrzymania wagi ( to jest chyba najtrudniejsze w dietce), ale u mnie do tego etapu jeszcze daleka droga.........
Agatko mam nadzieję , że przepis na ciasteczka wybróbujesz w weekend i będą Ci smakowały. A co do urlopu , to też mam nadzieję , że wszystko będzie w porządku i w sierpniu będę się opalać na przepięknej plaży..........
Magdusia ciekawa jestem , jak Ci minął wczorajszy dzionek. Zaraz poskoczę na Twój wąteczek. Życzę bezstresowego i dietkowego weekendu .
Dziewczyny w weekend musimy być podwójnie dzielne. Trzymajcie się Żabki
Buziaczki :P :P :P :P
Asia
-
Hej Asieńko!!
Hihi.. przygotowałas się do weekendu... hihi... orzeszki... tylko nie zjedz wszystkich w sobotę. Ja jutro wypróbuję przepis na ciasteczka. Ciekawa jestem czy mi wyjdą...
Zamierzam też wybrac się na rower i zobaczyć jakie spustoszenia zrobiła nawałnica w moim kochanym lesie. Wczoraj byłam na rowerku na oleśnickich stawach i musiałam bardzo często przechodzić przez zwalone drzewa z rowerem. Napociłam się solidnie. Stawy i teren wokół nich są w opłakanym stanie. Mam nadzieję tylko, że szybko uprzątną teren, bo naprawdę ciężko znaleźć tam 200m bez zwalonych gałęzi. Udało mi się wczoraj pojeździć na rowerku, bo sprężyłam się z domkiem i o 20 byłam już wolna. Cieszę się bardzo, bo został mi już tylko 1 domek do środy. Weekend zapowiada się więc bardzo przyjemnie.
Tobie również życzę miłego weekendu na leżaczku
Aha - odwzajemniam się przepisem na omleta:
Rozbełtuję w garnuszku 1 jajko, 1 łyżkę mleka, łyżkę płatków owsianych i pół łyżeczki mąki żytniej razowej, dodaję słodzik, trochę soli i smażę to na patelni teflonowej (w mojej teflon juz niestety odłazi, chociaż to tefal ) z odrobiną oliwy. Polecam takiego omleta z jabłkami (już nie SB) albo z rybką z puszki, albo duszonymi warzywami. Może nie jest to do końca SB (płatki, mąka) ale na II fazę pasuje.
Zyczę smacznego i miłego weekendu!
-
Asienko! Jak ty pieknie dietkujesz! az ci zazdroszcze! i o 17.40 ostatni posilek! Baardzo cie podziwiam! Bedziesz juz niedlugo szczuplutka i zadowolona z siebie!!! Dobrze, ze bierzesz witaminki, bo jak juz u Ani powiedzialam, ta I faza jest na moj gust troche jednostajna i niektorych witaminek kompletnie brak. Asienko, zycze ci, zeby ten weekend byl baaardzo dietkowy! ale rowniez ciesz sie orzeszkami (tez je uwielbiam!), no i zycze rowiniez super pogody!!
-
Celabrianko Twój omlecik niedługo wypróbuję , bo jest idealny na II fazę.
Ja też już niedługo będę jeździć na rowerku , bo w ciągu paru dni planuję jego zakup...........
Magdusiu mi się udaje dzielnie dietkować na SB , ale na 1000 jakoś i to nie wychodziło. Gubiła mnie myśl , że wszystko jest prawie dozwolone , więc trudno mi się było zmieścić w limicie. A to jeszcze jabłuszko , a to mała czekoladka ,...........A w SB są jasno określone zasady i dlatego udaję mi się jej przestrzegać..........Oby tak dalej. A potem i tak pewnie przejdę z powrotem na 1000 , bo trzeba urozmaicić jadłospis. Jednak na razie zakładam 8 tygodni na SB................
Słonka jeszcze raz życzę udanego weekendu. A orzeszki do kawki na pewno będą .................Mniam , mniam...............
Jeszcze tylko trzy godzinki w pracy i zaczynam weekend.......................
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki