Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

jest dobrze
z gratulacjami prosze tutaj

Jak Harry Potter???

wczoraj było w kinie pare łyków coca-coli. ale popkornu nie jadłam i chwała mi za to!

ale dzisisaj to po prostu porażka. węgiel na węglu...
najgorsze co zjadłam to:
-biała bułka
-porcja płatek [juz po kolacji]
-pierogi
-czarny chleb

poza tym to owoce, nabiał, kakao, kawa, zupa brokułowa, troche kapusty, coca-cola


nie załamuje się. jutro bedzie lepiej! na pewno. daje Wam na to moje słowo! nie chce znowu przytyc. nie i już!
powinnam brac przykład z mojej siostry. robi norweską i od poniedzialku schudła już 4 kg. troche szybko ale trzyma sie planu, a wczesniej jadła dużo wiecej... mam nadzieje, ze nie złapie jej jo-jo!!

Waszka brawo!!

Harry Potter nawet ok. lepszy od filmu, czesci 3. ale książka i tak lepsza!

Wpadłam pozagrzewać Cię trochę do walki i do naszej rywalizacji I gratuluję, że się na ten popcorn w kinie nie skusiłaś

Ksiązka jak zawsze najlepsza

Julcuś, obiecuję,że jak tylko dostane stypendium to lecę an absen i sie niczym nie przejmuję

Miłego dnia

jULCYK JAK WIDZE TO WALCZYSZ Z NADWAGA DZIELNIE NAWET W KINIE NIE ZJADLAS POPKORNU TO NAPRAWDE JESTES SILNA

JULCYK -> SLE POZDROWIENIA I BUZIAKI ZIOMALKU WALCZ WALCZ

Hej Julcys!!!
Wpadlam z pozdrowionkami i zyczonkami na jutro milutkiego dnia!!!

waga spadła... dzis było 75. ale jutro moze byc wiecej.
od jutra tydzien bede na norweskiej a pozniej zgodnie z zasadami Montiego. i 0 slodyczy do swiat!

buzka

Suuper a jak to jest norweska???