Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

dzisiaj było tak:

płatki z mlekiem 0,5%
kawa z mlekiem 0.5%
kanapka z czarnego chleba z szynka i serem żółtym
woda
1 kurżetka [kurżetki to cukinie nadziewane miesem mielonym]
troszke sosu [ze smietana]
marchewka
troche pure
mandarynka
herbata
herbata z mlekiem
grzaniec

mysle, ze dzien nie taki najgorszy...
poza tym plywalam 45 minut.

trzymajcie sie dziewczynki!

A ja dalej zamierzam isć na basen i dalej mam traumę czy mi sie uda przełamać i pokazać w stroju kąpielowymm.. :/

Tak "na oko" to wydaje mi się, że trochę za mało kalorii.

A tak a propos tego, o czym napisałaś u mnie na wątku, to pewnie, podejmuję rękawicę No to ścigamy się

Uściski

JULCYK ... GRATULUJE POWROTU NA DOBRA DROGE ... A OPIS JEDZENIA GRRR FUJ MOTYWACJI I SILY ZYCZE BUZIAKI ZIOMALKU

tam jeszcze byl talerz zupy dietetycznej... Triskell nie sadze zeby za malo kcal... tak na oko wyszlo mi okolo 1200

a dzis jak na razie ok:D

Triskell do dziela:D
Vienne nie przejmuj sie innymi. to co, ze oceniaja. nic nie powiedza, wiec Ty sie nie przejmuj! plywanie jest tak przyjemne, ze przejmowanie sie innymi ludzmi jest niedobre. tracisz przyjemnosc...
motylisku buziaki!

Ja idę na basen od grudnia, raz tygodniu i mam nadzieje, że nikt mi sie nie bedzie przygladał

Miłego dzionka

Całuski
***
Grażyna

wczoraj:
-płatki z mlekiem
-mała czarna kanapka z wedlina z indyka
-zupa odchudzona
-pomidory z bazylia
-zupa
-marchewka
-duzo kawy
-woda
-herbata
-kakao


dzis:
-płatki z mlekiem
-barszcz
-cukinia w cieście
-gruszka
-ryz + kurczak z feta [za duzo ryzu;(]
-kawa, herbata, woda, coca-cola
-3 herbatniki leibniz bez niczego



dzis okolo godzina jazdy konnej.

po drobnych modyfikacjach, jadłospis jest taki jaki być powinien.
mam nadzieje, ze wiecej nie bede jesc tak duzo wegli... ze bedzie coraz lepiej. kolezanka mi powiedziala, ze przytylam...;/
Triss nie moge pozwolic, zebys wygrala. z jednej strony Ty jestes na straconej pozycji, bo odchudzasz sie juz dlugo i teraz chudniesz znacznie wolniej, a moj organizm mial wolne od chudniecia. ale z drugiej strony tak duzo cwiczysz... wiecej ode mnie. ale nie poddam sie! chce schudnac!
buziaki dziewczyny!

A to jest mandala świateł - szczegóły u mnie

Całuski
***
Grażyna
p.s. trzymam kciuki za zakład z Triss

wczoraj był jeszcze sok, bez cukru i bez konserwantów, jabłkowy...

kurcze jaka ja ostatnio zmeczona chodze! jutro ide wczesniej spac! na pewno!

a dziś ide na pokaz przedpremierowy do kina na 23.59 na Harry'ego Pottera, cześć IV.
nie bede jeść popkornu! mowy nie ma! musze sie zmotywowac!!!

a dzis?
no cóż. zjadłam:
-płatki, mniej niż zwykle
-sałatka [na śniadanie, a potem na obiad, a potem resztke na kolacje, pyszna, z pekińską, selerem naciowym, papryką, jabłkiem... i czym]
-jabłko
-indyk gotowany
-filiżanka barszczu
-2 grzanki z czarnego chleba z serem białym chudym.
-jajko na miekko
-sok, kawa, herbata, woda

miłej nocy dziewczynki:D