Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

zostały 2 dni szkoły:D
jutro mam wystep. jako chór śpiewamy kolędy na opłtaku dla wszystkich uczniów, nauczycieli i rodziców. a potem dla absolwentów.
to bedzie pierwsza przeprawa z ciastami. no i z opłatkiem. uwielbiam jeść opłatek ale to chyba wegle no nie? więc postaram sie "zjeść" jak najmniej.
jak sie bede dzielić ze znajomymi to maciupeńko bede ułamywać...

co do dzisiejszego dnia to było w porządku:D jak ja lubie to pisac....
ide sie pouczyc angielskiego.

trzymajcie sie dziewczyny i dzieki ze wpadacie...

Powodzenia na tym występie, powalcie wszystkich na kolana swoim śpiewem A w takim opłatku to pewnie tych węgli (czy w ogóle czegokolwiek) dużo nie ma (no zwłaszcza w porównaniu z taką na przykład szarlotką czy czekoladą ), nie wpadałabym tu w paranoję

Uściski

ok nie bede wpadać w paranoje.
ide sie przygototwywać...
biore duża butelke wody. trzymajcie kciuki...

pierwsza przeprawa przede mną...
jutro kolejna i tak aż do soboty...

Trzymaj się i nie dawaj

czesc.
w sumie moge już zrobic podsumowanie dzisiejszego dnia.
w szkole nie zjadłam ani jednego ciastka, paluszka, pierniczka i innych łakoci. za to zjadłam 4 jabłka i była to połowa mojej kolacji. po powrocie do domu zjadlam 1 kawałek schabu pieczonego bez sosu i wypiłam tymbark fit warzywny pikantny - dobry:D

czuje sie troche jak balon... ale mysle ze to przez siemie lniane ktore pilam na gardlo [kolezanka powiedziala mi zeby wypic siemie lniane zalane goraca woda na bolace gardlo...]
spiewalo mi sie calkiem dobrze, ale uwazam, ze sie nie popisalismy. byl to jeden z gorszych wystepow:/ w marcu bedzie lepiej... [mamy duzy koncert:D:D]

ide jeszcze teraz na imprezke. nie chce pic alkoholu bo jutro do szkoly... i na pewno nie bede nic jesc!! milej nocy dziewczynki!

Dziękuję

Julcyk, gratuluję wstrzemięźliwości jedzeniowej w szkole. A to "gorsze" spiewanie to pewnie głównie Wy sami zauważyliscie, jestem pewna, że publiczności się podobało

Uściski

Pozdrawiam


***
Grażyna

Kolorowych bombeczek, dużo aniołków i gwiazdeczek,
słodkiego lenistwa i wielkiego oddechu od codziennego pośpiechu życzy...

Asia

cześć!
dzisiaj jedna Wigilia za mną - owoce i 1 kawałek ciasta:/ ale bez lukru... to było ciasto amrchewkowe i kazały mi koleżanki spróbować...
za chwile kolejna Wigilia... zamierzam nic nie jeść... ewentualnie pić...

wczoraj impreza była fajna:D wypiłam sok.
dużo tańczyłam...

dzięki za życzenia. nawzajem!