Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

moje wrażenia z angielskiego są takie, że poziom podstawowy jest banalany, natomiast roszrzezony bardzo trudny...
jest duża przepaść pomiędzy nimi...

oczywiście, że jak beda wyniki to dam znac.;)


a wczoraj dzien jeszcze nie prawdziwie dietkowy ale lepszy nic czwartek! wzięłam się za siebie...

Brawo I miłego dzionku

Udanej białej niedzieli


Pozdrawiam
***
Grażyna

I jak tam dietka itd? Pozdrawiam niedzieli tej leniwej. U mnie za oknem totalna śniegowa masakra.

miałam problem z żoładkiem...
biegunka:/


ale dzisiaj to nie przeszkodziło mi zjeść szarlotki i czekolady...
skończyłam jeść około 17.30.

a tamtych brzuszów to zrobiłam 200 a nie 400 ale mnie strasznie mięsnie zaczęły boleć i wczoraj prawie sie ruszać nie mogłam...

Miłego tygodnia przedswiatecznego



Pozdrawiam
***
Grażyna
p.s. mam nadzieję,że dzisiaj już w porządku mój żoładku

z żołądkiem lepiej...
staram się jeśc jak moge najlepiej...
znów miałam próbną mature... tym razem WOS. sukces bo w przerwie nie zjadłam nic czego sobie nie zaplanowałam:D
zobaczymy co waga powie w piatek...?

No to zobaczymy , co waga powie w piątek...............
Za czekoladę i szarlotkę klapsy na pupę, bo wkradły się niepotrzebnie.
Pozdrawiam poniedzioałkowo
Asia

Julcys, ja dalej życzę powodzonka Trzymaj się, nie jedz szarlotek Buzka, milego dnia

Trzymaj się Julcyś, w diecie i szkole