masz wiadomość na priv. niestety. nie udało się...
Chemia super przedmiot i by jednym z moich ulubionych. A sukienka z opisu bardzo ładna
masa uścików i powodzenia
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Julcyk mam nadzieje ze humorek sie poprawi.pozdrawiam
Julcyku, po masażach często wszystko boli, lecz niestety mało który masażysta radzi, jak to załagodzić... Ja od kilku miesięcy chodzę do chiropraktora (chyba tak się to nazywa po polsku? jeśli nie, to proszę mnie uświadomić, będę bardzo wdzięczna... ) właśnie ze względu na problemy z kręgosłupem, pani doktor poza tym jest wspaniałą osobą i dostałam od niej masę praktycznych wskazówek... Np. aby przed spaniem (ale gdy już leżysz w łóżku) położyć na naruszone, a więc bolące, miejsce na ok. 15 minut zimną poduszkę żelową (można takie kupić w aptekach i po prostu zawsze trzymać w zamrażalniku, żel nigdy nie zamarźnie na amen) lub lód (kostki) - w obu przypadkach NIGDY bezpośrednio na skórę, lecz owinięte w ręcznik, gdyż może dojść do miejscowego odmrożenia (jeśli i tak czujesz to miejsce już bardzo zmrożone, to odłóż lód). Na drugi dzień już duuużo mniej boli, gwarantowane! A z rana dobrze jest pobudzić krążenie w tym miejscu gorącym przysznicem...
Oj, chemia... Ale się rozmarzyłam... Ja uwielbiałam chemię (i do tej pory mam do niej sentyment, miałam po prostu wspaniałego nauczyciela, nie było lekcji bez śmiechu... ), zresztą zdałam maturę z chemi, biologi, geografi i niemieckiego (bo to było w Niemczech), bo chciałam studiować medycynę... Ale po głębokim zastanowieniu się doszłam do wniosku, że ja nie przeżyłabym śmierci pacjenta, a z taką trzeba zawsze się liczyć, a więc na studia poszłam na... hiszpański i francuski - jestem nauczycielką...
A od 18. stycznia będę uczyła w pobliskim collegu POLSKIEGO!!! Już się cieszę...
Julcyś, dzięki za te krzyki u nie Na pewno będziesz ślicznie wyglądać. I wsyztsko będzie dobrze, ja to wiem..Z autopsji Buziak:*
Całuski znad porannej kawy ślę
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
wiecie czasami zastanawiam się czemu cos robie i nie moge znaleźć odpowiedzi. nie wiem co mną kieruje. przecież nie rozum, bo wiem, że to co robie nie jest dobre i bym tego nie zrobila w normalnej sytuacji... wiec moze sytuacja? moze...
a w tej chwili mowie o odchudzaniu, ale oprocz tego ta zasada sprawdza sie tez w innych dziedzinach życia:/
a dzisiaj byłam na świetowaniu urodzin dobrej koleżanki. i poszłam z zamaioarem zjedzenia 1 kawałka tortu. jak najmniejszego.
i co? i zjadłam najwiecej ze wszystkich. tak myslę 1000 [albo wiecej:/] w sam wieczor. i nic mnie nie usprawiedliwia. nawet to, że wypiłam alkohol, ani to, ze byłam na basenie i tanczyłam półtorej godziny...
jutro dzien oczyszczania. sprbuje spedzic dzien na samym kefirze i 2 grzankach. polecala jedna dziewczyna z forum. tylko musze rano zakupic kefir...
trzymajcie za mnie kciuki.
XanaSea dziekuje bardzo za rady.
plany na dziś: jogurt, kefir i barszcz na obiad. grzankom nie dowierzam. jak zaczne jeść to moge jeś i jeść...
co do chemi to ponad połowa za mną:D kwasy, wodorotlenki i zasady już zrobione. zostały sole. ale to dopiero wieczorem lub jutro...
ide sie sama uczyć... francuski, historia sztuki, WOK, foilozofia, WOS. w ogóle jakbym nagle zniknęła to się nie bójcie. po prostu koniec I semestru sie zbliza. odchodzi mi połowa przedmiotów i same sprawdziany:/
masa nauki.
buziolce
Witaj Julcyś!
Niestety, człowiekiem jest czasem takim tępym zwierzątkiem i robi różne dziwne rzeczy, jednocześnie zdając sobie sprawę, że są one bezsensowne. Ja to przeżyłam, kiedy po straceniu 12kg wpadłam w euforię i zaczęłam się obżerać. Dobrze wiedziałam, że robię głupio i że to typowe jo-jo, ale argumentowałam sobie: teraz już mogę!
Trzymam kciuki za dietkowanie i za naukę.
Buziaki!
Anita
hej.
tak w ogole to po wczorajszym obżarstwie kilogram w góre...
zostało mi jeszcze 1 kefir i 1 jogurt. a na obiad był barszczyk i kawałek indyka...
a i kupilam sobie buty na studniowke:D:D własnie je rozchodze...
Zakładki