Strona 267 z 269 PierwszyPierwszy ... 167 217 257 265 266 267 268 269 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,661 do 2,670 z 2688

Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

  1. #2661
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    A ja na studiach tez raczej schudlam, bo nie pamietam abym miala jakies wieksze problemy z waga. Mi pomoglo chyba to bieganie po roznych wydzialach z wykladu na wyklad z zajec na zajecia, zwiekszona praca mozgu bo to tez spalanie kalori o ile sie ich nie nadrabia przegryzajac czekolade w trakcie, no i slynne imprezki studenckie na ktorych szalalama na parkiecie w rytmie rokendrolowych kawalkow tak, ze nawet piwo, ani kopytka polane tluszczem, ktore wcinalysmy w jadlodajni przy uczelni nie wplynely na moja wage. Ech to byly czasy. Chyba musze isc na koilejne studia.
    Julcyku trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje, ze jakos to sobie wszystko poukladasz!!! Pozdrowionka!!!

  2. #2662
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Buziaki, kochana

    Ja na studiach byłam jak patyk - 50-52 kg ... echhh to chyba stres tak trzymał
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  3. #2663
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to oczywiście pod wpływem tej dyskusji próbuję sobie przypomnieć, jak to ze mną było, ale chyba na studiach utrzymywałam przez cały czas mniej więcej taką samą wagę, tak gdzieś o 5-10 kg może za dużą, ale nie była to nadwaga tak wielka, żebym się nią wtedy przejmowała.

    Wydaje mi się, że w Twoim przypadku to mogą być nie tyle studia same w sobie, ile fakt, że sytuacja jest nowa i jeszcze się w niej dietowo nie "ustawiłaś". Minie miesiąc czy dwa i łatwiej będzie wpasować dietę w ten nowy tryb życia. Tak przynajmniej mi się wydaje na moim przykładzie, bo zauważyłam, że np. jak wyjeżdżam do nowego miejsca, to na początku jem więcej (czy w związku z tym powinnam już się obawiać swojej grudniowej wizyty w Polsce?)

    A na zlot do Wrocławia byś się w grudniu nie wybrała?

    Uściski

  4. #2664
    motylisek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Julcyk nie wiem czy tu wogole zagladasz... Ale napisze 4 listopada jest spotkanie w Katowicach... Moze przyjedziesz

  5. #2665
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    zaglądam... na spotkanie nie w Krakowie to raczej szans zbytnich nie mam w normalny weekend.
    zastanawiam sie nad spotkaniem u Triskell. ale tez nie wiem;/
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  6. #2666
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Buziaczki..........
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  7. #2667
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    wiecie, co jest najgorsze? jedzenie wieczorne... i jakas taka niemoc. chciałabym... codziennie mówię sobie, że nie mogę więcej tyle jeść, bo moja uda robią się coraz większe, bo mam fałdy na plecach i brzuchu i to już jest poza granicami normy. ale i tak kazdego dnia jest jakies słodycze, białe pieczywo i nic zdrowego.
    ruszać, też się nie ruszam spektakularnie... chodzenie i basen półtora raza w tygodniu [raz jest porządnie a raz takie sobie pływanko przez jakieś pół godziny, takie ralia basenu na uczelni...]

    i nie wiem co mam zrobić by wreszcie wziąć się w garść...
    studia też mi dają popalić. jeszcze nie skończył się nawet październik a mam nauki w cholere i troche... boję się, że nie dam sobie rady z tym wszystkim... w tej chwili pada na dietę...
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  8. #2668
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    nie wiem co Ci poradzić J ulcyku ja chyba do trzydziestki bezkarnie jadłam wieczorami, dopiero potem mi się zaczęło odkładać u mnie działa jeżeli zajmę głowę i ręce - to jeść się nie chce



    Pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #2669
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie też z wieczornym jedzeniem jest trudno, bo ja już jestem po kolacji, gotowa niczego więcej nie jeść... i wtedy wraca z pracy mąż i robi sobie kolację. I naprawdę dużej siły woli trzeba, żeby się do niego nie przyłączyć. Chyab muszę wywalić tego męża, bo w diecie przeszkadza.

    Uściski

  10. #2670
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    znalazłam motywację.
    spódnica, która zawsze była na mnie luźna jest teraz opięta a dziś chcę w niej iść na wesele...

    chce cos zrobic ze soba. wiec eliminuje slodycze... a pozniej sie zobaczy...
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •