Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

wyjazd calkowicie udany!!! dietkowo rowniez. nie bylo obzerania sie:D
takasobie to nie koniec mojego super zycia. jeszcze za tydzien kolejny wyjazd. na 5 dni. na Slowacje i do Czech. a tam 2 koncerty:D wystepy chorow...
ale bedzie cudownie...

od jutra calkowity detoks. bo dzisiaj troche o nim zapomnialam i wchlonelam 3 kawalki szarlotki mamy... niedobra Jula! niedobry Julcyk! w pupe klapsa!!!


dzieki ze mnie odwiedzacie! to naprawde cuodwne zobaczyc, ze nie zapomnialyscie. ze jestescie.
wielki buziak dla kazdej z was!!!

Julcyk dziękuję..
słodkich snów i jutro miluśkiego dnia!

Dżises...szarlotkaaa...ja ostatnio siedziałam na urodzinach babci. A tam i tort, szarlotka, sernik...i pełno wina. Ach....żeby nie robić jej przykrości, to zjadłam kawałek tortu i wypiłam 2 lampki szmapana. Wróciłam do domu i już nie jadłam obiadu. I tak zmieściłam się nawet w 1100 kcal.
No ba, ale taki kawałek tortu to ma 450 kcal.
I już wiem, czemu tak utyłam...kiedyś to jadłam z 2 kawałki tortu, sernik, szarlotke i porządnie podlewałam np. Martini. Cóż...odchudzanie to inny styl życia.

Dawaj dalej. Uda się

hej!
na wzor Anikas robie sobie plan na nastpeny tydzien. do soboty wieczor.
-> codziennie koncze jesc przed 20.
-> kompletny detoks slodyczowy. do slodyczy zaliczamy: czekolade, batoniki, cukierki, ciasta, lody, i inne tego typu rzeczy... [jesli bede chciala cos slodkiego to pije herbate z sokiem malinowym...]
-> ograniczam spozycie ziemniakow, pieczywa
-> codziennie rano robie cwiczenia tybetanskie, a wieczorem brzuszki, jesli najdzie mnie ochota to inne cwiczenia tez!
-> nie pije coca-coli!!!
-> jem wiecej owocow i warzyw...

hm... jak przyjdzie mi cos do glowy to dodam.

dzisiaj skonczylam juz jesc a jest przed 8. nie zjadlam nic slodkiego ani nie wypilam coca-coli. troche przesadzilam z ziemniakami na obiad ale poza tym to dzien udany!
rano byly cwiczenia tybetanskie - 9 powtorzen.
wieczorem zrobie 50 brzuszkow!
zaczynam ostra akcje poprawy chudniecia bo przez te wyjazdy kiepsko mi idzie...

buziaczki!

no to ja trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i oby z tym detoksem się powiodło bo u mniez postanowieniem wielkopostnym co do niejedzenia słodyczy skończyło się na tym, że nie jem czekolady i czekoladopodobnych rzeczy choć i to nie zawsze ;P


pozdrawiam

dzisiaj mi sie snilo, ze dostalam na walentynki prince polo i ugryzlam kawalek a potem sobie przypomnialam, ze jestem na detoksie i odlozylam:D ciekawe sny mama:P:P:P
zrobilam juz cwiczonka tybetanskie, wypilam kawe i jem teraz platki... pyszne sniadanko:D
na wieczor planuje 50 brzuszkow i 50 pajacykow.
Raci ja mam nadzieje, ze uda mi sie detoks. MUSI! u sie UDA!!!
buziaczki

Witaj Julcyś ...
a mi z kolei ciągle się śniło że wpisuję się Wam na forum, naprawdę ...
a rano sama się z siebie śmiałam ...
ale to tak często jest, to o czym wciąż myślimy ciągle się śni ...
pozdrawiam ciepło i życzę owocnego dietkowania

i ja staram się robić detoks
NIE BĘDĘ PIŁA COCA COLI (nawet light)

Juluś
ja też zrobię detoks starałam się zrobić najpierw kawowy, w sumie wytrzymałam 1 dzień bez kawy
Za to bez czekolady, ciast i cukiereczków żyję już któryś dzień
I wreszcie jem dużo mojej kochanej sałaty
Pozdrawiam, pięknie sobie radzisz

czesc!
jak pieknie jest dietkowac! mialam pyszna salate na obiad. [kukurydza, salata, pomidor, rzodkiweka, awokado, papryka, por, seler naciowy, jajko] pozniej ta salatke jadlam w malej ilosci na podwieczorek i na kolacje skonczylam...
nie czuje glodu a nie zjadlam zlych rzeczy:D

nie wiecie moze ile moze miec kcal 1 czekotubka Nestle? bo bardzo je polubilam i wym,yslilam, ze jak schudne troszke to sobie zjem taka jedna...

buziaczki!