Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Julcyś pozdrawiam cieplutko z wiosennej Wawki ...
tylko patrzeć, jak zaczną się pojawiać młode kaczuszki na naszych osiedlowych stawach ...
wiosna, wiosna
buziaki przesyłam

tak czytam czytam i wydaje mi sie ze az tak strasznie duzo to tego nie bylo.. najgorzej ze wieczorem kluchy .. ale i tak zeby od tego przytyc to ja nie wiem - trzeba by bardzo mocno chciec i nie wiem, moze diete rzucic - wtedy by sie przytylo ale tak, to nie sadze zeby ten epizod mogl miec jakies znaczenie doniosle

hehe trzymaj sie dzielnie
pozdr.
pasi

Julcyś Nie przejmuj się Skoro ja z moimi płatkami nie przytyłam (wręcz schudłam :P ) to efektom Twojej dietki też na pewno nic nie grozi Byle ją zachować, jak mówi Pasibrzucha
Pozdroofka!

dobry wieczór:D
miałam dzisiaj całkiem miły dzień. rano pojechalam z mamusia i siostrzyczkami [mam dwie] na zakupy i zostałam szczęśliwą posiadaczką spodni [rozmiar 40!!!], paska, skarpetek i gumek do włosów. jestem bardzo zadowolona bo paska nie miałam a bardzo potrzebuje!!! i spodnie są śliczne:D
popołudniu natomiast byłam u weterynarza z psami. mam śliczne 2 pieski, ogara polskiego i pasterskiego psa berneńskiego. szczepiliśmy jednego na wscieklizne a suczke na nosowke.
a teraz przyjechałam moja "kochana" rodzinka. lubie ich ale maja 3 synów, którzy są bardzo upierdliwi!!! wiec sie chowam przed komputerkiem...
na szczescie my jutro wyjezdzamy [oni beda u nas w domku] wiec nie bede sie musiala zajmowac bachorami:D

a zjadłam dzis:
-płateczki z mlekiem [uwielbiam!]
-2 jabłka
-krupnik [starałam sie wyjąc marchewke i ziemniaki...]
-sałata z ogórkiem i rzodkiewką
-serek wiejski ze szczypiorkiem i cebula
-pół omletu z jakimiś warzywami
-sałata z pomarancza i orzechami włoskimi

kawa, herbata, woda

kurcze przez tą diete jem dwa razy wiecej jajek niż normalnie. są dobre i można szybko je przyżadzic... i w świeta tez bede jesc jajka...

czuje sie najedzona:D ifajne uczucie. mam do siebie jedno zastrzezenie. kolacja była po 20.00... no ale dopiero wtedy wrocilam z angielskiego...
ocena: 5/6

w sumie w ogole sie nie poruszałam...
zrobie jeszcze za chwile brzuszki ale to mało...

dzieki ze do mnie wpadacie. buziaczki dla was:*:*:*!

Milusio nio jak zakupy sie powiodly to ja wcale sie nie dziwie, ze szczesliwa jestes :P ahhh pamietam jak po mojej poprzedniej dietce (62kg) mierzylam spodnie i dobrze wygladalam ... uczucie swietne alez swoim menu mi ochoty ja jedzonko narobilas.. a ja juz jutro pieke rafaelllo ... traggedia!!! buziaki =*

Witaj Julcyś
Dziękuję za odwiedzinki

Jak ja bym chciała się wcisnąć w spodnie rozmiar 40....
Narazie to marzenie, ale kiedyś....

Buziaki
Ula

hej kochane!
do mojego jedzenia musze dodac troche wina... nieduzo

mam nadzieje, ze zdaze jeszcze jutro wpasc.
ale jak nie to WESOŁYCH ŚWIAT!!!
bo wyjezdzam i wroce chyba we wtorek..

[ale pewnie jutro wejde... zeby sie porzadnie pozegnac!]

Zdrowych , wespołych, wspaniałych Świąt oraz tego abys tak jak motylek wśród ukrycia, obudzony tchnieniem wiosny Tak Ty każdy moment życia, miej szczęśliwy i radosny. :P

WIDZE KOLWJNY WYJAZD DOBRZE ŻE NIE BĘDZIESZ SIĘ MUSIAŁA ZAJMOWAĆ DZIEĆMI FAJNIE ŻE ZAKUPY CI SIĘ UDAŁY TEŻ WCZORAJ BYŁAM I TEŻ SIĘ UDAŁY

wczoraj jednak nie zrobiłam tych brzuszkow...
zabrano mi moj pokoj... wrrr!


chciałam wam wszystkim zyczyc wesolych Świat!
nie przejmujcie sie dietami ale tez nie objadajcie sie!

moj plan to jesc jak najwiecej salatek, malo ciast i nie przesadzac....

buzka