BUZIAKI OD ZABIEGANEJ
Hi Bike, teraz niemal w każdej pracy tak jest, wyciskają z człowieka sok, ile się tylko da. Mówisz, że w połowie lipca będzie wysyp truskawek, oj to może teraz ich się najem. :P :P :P
Buziaczki z działki
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witajcie
dziś mam wspaniały dzionek obudził mnie smsek od Sylwii Rewolucji, która właśnie jest u Jolci Lunki gęba mi się śmieje
bo nie dość że mam dziś wolny dzień, to jeszcze ta wiadomość od Sylwuni, że są razem i że Jolcia i Mateusz są radośni ha
w Wawce dziś okropna wichura, prawdopodobnie zaraz przywieje jakąś ulewę, więc raczej nie planuję dziś żadnych spacerków, myślę że przeznaczę ten dzień na byczonko i po prostu bycie z moimi chłopakami no i oczywiście na forumowanie
dietkowo jestem bardzo grzeczna, wczoraj ostatni posiłek zjadłam tuż po 18tej i choć o północy nieźle mnie skręcało z głodu, to jednak na nic więcej się nie skusiłam i poszłam głodna spać na szczęście nic złego mi się nie śniło, albo po prostu nie pamiętam
wczoraj już wróciłam do moich normalnych ćwiczonek, na koniec nawet sobie potańczyłam aż rowkami wszystkimi pot się lał
dziś zamierzam też sobie solidnie poćwiczyć, ułożyłam sobie dawno temu już taką "bikusiową seryjkę" i właściwie codziennie ją robię tak samo, czasem dla urozmaicenia wplotę między stałe ćwiczenia coś dodatkowego, tak żeby się nie nudzić ale generalnie jest to zawsze ten sam ciąg ćwiczeń, uwielbiam to, bo zawsze poprawia mi się po tym humorek, polecam gorąco
wiele z tych ćwiczeń pochodzi z tej stronki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kasiu Cz. śliczny ten Twój kociuś ... mam nadzieję, że dziś już lepiej się ma Twoje zdrówko, zarówno ząbek jak i kolanko skoro przerwę w pedałowaniu założyłaś sobie do 1ego lipca, to myślę że do tego czasu kolanko powinno się zregenerować trochę, tylko pamiętaj żeby po powrocie do pedałowania, nie rzucić się od razu na ten rowerek jak zgłodniały wilk gently & slowly, pamiętaj
Psotulciu już Wam zazdroszczę, bo ja tego dnia akurat idę do pracy na 11 godzin ale będę o Was myślała i mam nadzieję że mi to pomoże przetrwać sobotę i niedzielę, bo w niedzielę idę na 10 będę o Was myślała w każdym trudnym momencie, czyli cały czas
Aneczko ten Twój burak to rzeczywiście niezły drań ja się nie daję swojej, nie znosi mnie za to, że nie pozwalam sobą pomiatać szczerze mówiąc wisi mi to już i powiewa, tylko czekam kiedy zacznie pode mną ryć jak świnia pod pysznymi truflami a wtedy pomacham jej białą chusteczką i będę szukała nowej pracy "jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było" jak mawiał stary dobry Szwejk
Dagmarko cudowna jesteś no autentycznie oplulam kawą monitor ( bo akurat kawkuję porannie ) barszczyk powiadasz no ale ja się nim nie podejmuję częstować Przytulniaków, nie życzę im przecież źle w tym barszczyku byłoby tyle jadu, że potruć by się można było no chyba że w gotowaniu jad się ulatnia, no to w takim razie ok
Belluś masz rację, to wszystko przez bezrobocie tak powszechne u nas... ale bezrobocie bezrobociem, a ja nie dam się zgnoić smarkuli, która została zastępcą kierownika i uznała że może sobie pozwalać na chamstwo wobec podwładnych, a guzik ... a na truskaweczki z drugiego "wysypu" i ja czekam z utęsknieniem, bo wczoraj jednak Misio mi nie kupił bo nie było, buuuu ale za to kupił mi serek Camembert, poświęcił się bardzo, bo on nie znosi nawet widoku, a co dopiero zapachu, a kupił i nawet pozwolił żebym go sobie we wspólnej lodówce trzymała
Waszuniu dziękuję bardzo, bardzo teraz powrotną pocztą lecą do Ciebie na działeczkę buziaki i uściski od bike
Beatko, ja też się cieszę bardzo, jak czytam, że Sylwia jest u Jolci i Mateusza, super :P :P
Bycz się, bycz kochanie! i spędzaj miło czas, należy Ci się
Obiecuję, że nie rzucę się na rower, jak zgłodniały wilk po tej przymusowej przerwie
Przyjemnej środy
BEATKO U MNIE JEST PODOBNIE CHOć OSTATNIO NASTęPUJą POWOLNE ZMIANY TROCHę SIę POSTAWIłYśMY Z KOLEżANKAMI ZA NIE PłACONE NADGODZINY I TERAZ WYCHODZIMY WCZśNIEJ ,ALBO PóźNIEJ PRZYCHODZIMY. NIE BYłO PODWYżKI ZA TO NIE PRACUJEMY JUż PO 10-11GODZIN
MIłEGO śRODOWEGO WYPOCZYNKU BEATKO
Nalezy Ci sie ten wolny dzień - spedz go miło i przyjemnie
Powiesiłam kilka zdjęć
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Beatko wypoczywaj z wszystkich sił
A skąd się takie buraki i buraczyce biorą to ja nie wiem...
Ja tylko z jednym takim total burakiem miałam nieprzyjemność być w stosunkach pracownik-pracodawca, ale na szczeście po 3 miesiacach udało mi się zmienić pracę...
Ciagle mam jednak nadzieję na poprawę w tym względzie - tyle ludzi ucieka do pracy za granicę, ze tu coraz mniej rąk i pracodawcy też się liczyć z pracownikami muszą. A przynajmniej powinni.
A co do barszczyku, to za bardzo barszczyk lubię, żeby go kalać TAKIMI burakami.
Ja bym była za ugotowaniem, obdarciem ze skórki, potem na tareczkę zetrzec doszczetnie, dowalić chrzaniku, żeby piekło - i mamy ćwikiełkę
Co do SL - Beatko to mnie wstyd, sama obiecałam i sama się ofiarowałam, a potem taka gapa i tyle czasu nie wysłałam....
Buziaki
PS. O tym 2-gim wysypie truskawek nie słyszałam - ucieszyłaś mnie tą informacją niezemsko Czekam na lulawki
Zakładki