Witajcie
wróciłam właśnie ze szkolenia, zapuściłam pranko i wstawiłam ryż żeby się gotował na obiadek ( na szczęście kotlety z piersi kurczaka już wczoraj zrobiłam na kilka dni ) i mam teraz chwilkę na poforumowanie ( z doskoku oczysiście )
a potem na popołudnie do pracy, ale tylko na sześć godzin
jeju, nasza szefowa spodziewa się Bejbika wspaniała wiadomość aż jej całusa z radości dałam, bo naprawdę się cieszę razem z nią
jutro idę znów o świcie do pracy na kolejne szkolenie, ale tym razem jako słuchacz a nie prowadzący, więc już bez stresiku i na luziku
dietkowo mam się całkiem nieźle, ale do ćwiczeń wrócę chyba dopiero po powrocie z wesela, bo zbyt męczące dni przede mną a właściwie już na weselu wrócę do ćwiczeń, bo mam zamiar przetańczyć je
plan:
Iś: 2 kanapki z pieczonym schabem i ogórkiem małosolnym
IIś: 2 kanapki z szynką, serem i ogórkiem kiszonym
o: kotlet z piersi drobiowej, sałatka z pomidorów i cebulki z oliwą z oliwek
p: ( w pracy 2 kanapki z szynką i pomidorem )
k: po powrocie do domu jabłko
Autkobuś no właśnie, taką dosłownie miałam minę jak dziś o świcie wstawałam bo ja raczej z tych, co wstawać wcześnie nie uwielbiają ... no dobra, myślę wciąż nad tą alternatywą wysoką i czarnowłosą
Aneczko uśmiecham się szerooookooo i macham skrzydłem jak szalona z radości, ze udało Ci się zgubić kilogram, brawo wysyłam radosny pakuneczek na Pomorze
Waszuniu no ja teraz będę miała takie dwa zakręcone dni, ale od piątku mam cztery dni wolnego i cieszy mnie ogromnie ta perspektywa
Kasiu Cz. życzę Ci zatem dużo zdrówka, szybko wychodź z przeziębienia, nie daj się choróbsku żadnemu ... chyba Twój duch cały czas nade mną krąży, bo szkolenie poszło mi całkiem gładko
Psotulciu no coś Ty, jak to może zacznę nie może, tylko na pewno
KasiuOskubana gdzie znalazłam męża a w szkole, bo chodziliśmy do jednej klasy w liceum z zresztą jak sądzę to głównie zasługa jego rodziców, że go tak dobrze wychowali a ja teraz z tego korzystam
Zakładki