Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

No ja nie wiem, tez tak pomyslalam jak Jupimorek ze Aniolek zrobil sobie wolne bo i ja makowcem zgrzeszylam w sobote
No dobra, uczciwie powiem, ze czulam jakies kuksance w bok i jakby ktos mnie skrzydlem po glowie trzepal ale tylko reka machnelam i jadlam dalej
Ale mialas superowa zabawe! Fajnie, ze masz takich ludzi w pracy, ktorzy potrafia sie wspolnie bawic, to naprawde bardzo cenne! Moja firemka jest malenka wiec na balety nie licze, i znajomych zadnych tutaj rozrywkowych nie mam Trzeba bedzie do Warszawy na jakas imprezke jechac

Sciskam Cie Bikus mocno i zycze slonecznego dnia! U nas jest tak pieknie, chociaz zimno, wiec podsylam Ci troszke wciaz jesiennej pogody

Ja tam proponuję żebyśmy się wszystkie spotkały, zrobiły wielki gar grzańca, zakopały w barłogu i przeczekały tą zimę.
Zupełnie nie rozumiem moich dzieci, że tak się cieszą na śnieg Jak nie moje..albo co?

Beatko coś mocno dawno się nie widziałyśmy. Muszę chyba zawalczyć z Kaszakiem coby mieć prtekst
Domagam się spotkania

Buziam bardzo bardzo bardzo
Kaszania

Wróciłam niedawno ze spacerku, jest dość zimno, ale da się wytrzymać
natomiast teraz leci z nieba... hmmm jakby tu powiedzieć, żeby nie musieć wypowiadać tego słowa no leci z nieba drobne białe obrzydliwe yyyy


Kasiu Cz. no wiem, wiem przed kim w takim razie czekam w pracy na Twojego ducha, będzie mi raźniej ... co do zimy, to ja w dzieciństwie bardzo lubiłam tę porę, uwielbiałam wszystkie sporty zimowe, a już szczególnie dobrze mi wychodziły piruety na figurówkach, no i oczywiście saneczki, albo cokolwiek innego na czym można było zjeżdżać z górki hmmm, widocznie z wiekiem to się zmienia

Psotulciu ja w tygodniu bez względu na to, czy mam na popołudnie, czy też na rano, wstaję razem z moimi chłopakami tak żeby im było raźniej, a w porze zimowej, żeby luknąć, czy za cienko się nie ubierają ... oj, wypiłoby się takiej nalewki na rozgrzewkę

Waszuniu no to możemy sobie podać łapki, bo dla mnie okres między listopadem a marcem jest naprawdę ciężki do strawienia całe szczęście, że będą święta i sylwester

Ewuniu u mnie w domu aż troje miłośników tej kreskówki, sama nie wiem co nas w niej bawi, chyba ten czarny, smolisty wręcz humor no i te teksty takie głupie że aż śmieszne ... a co do ciast, to zależy jak na to patrzeć, bo ja spróbowałam po kawałku każdego z czterech rodzajów, ale nie nazwałabym tego polegnięciem mimo, że nie były to tak do końca emżetkowe ilości, bo jak zsumować je razem, to całkiem nie emżetkowa porcja wyszła

Butti no jasne, najłatwiej jest zwalić całą winę na aniołka, że to niby nie dopilnował swoich obowiązków anielskich a ja właśnie mimo wszystko w pupska Was waliłam skrzydłem i to takie solidne klapsiochy były, a nie jakieś głaskanie ... o tak, podeślij trochę słonka do Wawki, bo u nas dziś szaro

KaszAniu no ja jestem całą sobą za tym to znaczy nie za tym, żebyś się z Kaszakiem kłóciła, tylko żebyśmy się tak bez pretekstu spotkały ja na to jak na lato ... a co do lata, a właściwie nie lata tylko pór roku, a dokładniej co do zimy, to ja bym chętnie zakopała się z Tobą w tym barłogu a dzieci jestem w stanie zrozumieć, bo sama będąc pacholęciem, kochałam tę porę roku na stare lata się tak pozmieniało mnie

Boże, jak ja Cię kocham! Wariatko Ty jedna

czy muszę mówić, że I love You too
no ale powiem
I love You too KaszAniu

Łojej, leci, leci i u nas to białe, fuj

Beatko kochana, jakoś musimy przetrwać :P

.... hmm, ja kiedyś też uwielbiałam łyżwiarstwo, że tak powiem, figurowe

Trzymaj się cieplutko i wyobraź sobie, że tego białego nie ma tak naprawdę

No wiecie co - to białe "fuj" to moj prezent urodzinowy w zeszłym roku nie było to w tym roku zaczeło sypac wczesniej o tydzien
Ale obiecuje ze po 21szym (no moze 22gim) nie bedzie sladu - a nastepne zamowienie złożone dopiero na 24 grudnia

Hehe ja jakas dziwna jestem - lubie zime! ale musi być mroźna i śnieżna (z tym mrozem to tak bez przesady tylko tyle zeby snieg sie nie topił i było ślicznie bialutko na swiecie

buziaki

PS> Poprosze o info jaby się jakies spotkanko kroiło, spróbuje tez ze swojej strony jakiś weekend wolniejszy wykroic to moze u mnie by się tez cos udalo zorganizowac

Bike, ślinka mi pociekła jak czytałam o ciastach od Twojego Taty. Super, że się wyszalałaś w sobotę i w końcu odpoczęłaś. Mam nadzieję, że dziś ani praca, ani pogoda nie popsują Ci nastroju.
Pozdrawiam ciepło.

PS.
W weekend niespodziewanie miły wyjazd mi się zdarzył, więc babki nie-ziemniaczanej nie było. Ale co się odwlecze...

Beatko,ależ z Twojego taty kusiciel Uwielbiam ciasta

Jeśli pozwolisz....to dołączę do Ciebie i Kaszanii i do...grzańca Mam nadzieję,ze ten barłóg jest na tyle duży,ze taki grubas jak ja zmieści sie tam z Wami

No tak tak... fakt kto by robił fotki , ale naważniejsze, że była zajeboza W@idzę, że spotkałam kolejną miłośniczkę CZZZZEEESIAAA A co do zimy to ja nie lubie ... jest zimno, ciemno , ślisko brrrrrrrr zima powinna być tylko w Zakopanym i w górach ogólnie i jakbym sobie chciała to bym pojechała ... hihi... beatuś ściskam Cię kochaniutka moja!