Przynajmniej okna mam z głowy
Powiesiłam u siebie kilka zdjęć
Przynajmniej okna mam z głowy
Powiesiłam u siebie kilka zdjęć
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Beatko pozdrawiam serdecznie
Grudzien to ciężki miesiąc dla handlowców -oby szybko sie skończyć,to wtedy może nareszcie sobie odpoczniesz
no ale chyba kolejny post już się nie wykasuje bo będzie pozytywny prawda
miłego wieczorku
Dobranoc Beatko :P
Śpij dobrze
Bikus, wpadam z pocieszeniami, mam nadzieje ze humor masz juz lepszy? Jestes po prostu przemeczona, i jeszcze ta @...
Do Swiat juz coraz blizej, jeszcze tylko pare dni, trzymaj sie dzielnie...
A! tak sobie myslalam ogladajac ostatnio You Can Dance ze moze bys wystartowala do kolejnej edycji?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
a ja z porannymi, mroźnymi buziakami i ze słoneczkiem
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witajcie
mam nadzieję, że dziś sobie postu nie skasuję humor nadal niezbyt dobry, ale staram się uśmiechać mimo wszystko
zaraz po śniadaniu wybiorę się na króciutki spacerek, na bazarek i spowrotem, jakieś warzywko upoluję i wracam
a właśnie w Wawce wyłazi słonko, od razu nastrój robi się lepszy
dietkowo jakoś się trzymam, ale słowo "jakoś" jest tu jak najbardziej na miejscu, bo dieta raczej taka na utrzymanie wagi niż na chudnięcie ale przy tej ilości pracy zwyczajnie nie mogę sobie pozwolić na zmniejszenie racji, czy kaloryczności, bo pewnie bym padła jak mucha i tyle
mam taką prośbę ogólną (osoby do których to piszę, będą wiedziały że to do nich )... prosiłabym o nie przysyłanie mi na mail i na gg tzw "łańcuszków", nie znoszę tego... z góry dziękuję
plan:
Iś: 3 listki cykorii z bryndzą w środku, owinięte plasterkami szynki, pomidor, ogórek kiszony, szklanka jogurtu naturalnego
IIś: jabłko, mandarynka
o: łyżka makaronu razowego, surówka z kiszonej kapusty i cebulki, sos mięsny jak do spaghetti
k: w pracy kanapka z razowca z szynką i suszonymi pomidorami, mandarynka
kII: po powrocie jabłko
Gosiu tak, chyba pogoda też ma wpływ na ten nastrój ( poza @ nadchodzącą ) teraz słonko świeci i od razu jakoś tak lepiej
Kasiu Cz. Ty Skarbie przynajmniej masz powody, a jakie ja mam, hmmm no ale postaram się nie narzekać ... dziękuję za pamięć Kochana moja
Aneczko kiedy czytam te Wasze wpisy, od razu mi się buzia uśmiecha ... u mnie na ten spadek nastroju składa się kilka spraw, ale nie dam się ... pakunek słoneczny wysyłam
Fruktelciu chyba to dzięki temu słoneczku, które mi wkleiłaś, teraz nad Bielanami świeci prawdziwe słonko ... ja też z utęsknieniem czekam na święta, bo w pracy mi się po świętach zrobi lżej i byle do wiosny
Waszuniu pliiiisss, nie pisz mi o tych oknach, bo to wzbudza we mnie poczucie winy moje może nie są bardzo brudne, ale do czystości też im daleko, zwłaszcza pod słońce niestety nie ma szans że zostaną umyte przed świętami
Joluś no niestety, tak to już jest, że w grudniu jest szał zakupomanii, wszyscy biegają po tych sklepach, tak jakby ich życie zależało od ilości zakupionych dóbr no ale od jakiegoś czasu ludzie tak jakby zapominają o prawdziwym sensie świąt i zajmują się głównie tym co zjedzą i co sobie dadzą, to już chyba stało się normą
CzarnaWampirzyco no właśnie piszę teraz posta, mam nadzieję że go tym razem nie usunę sobie, bo bym chyba pogryzła klawiaturę ze złości a wpis jest w miarę pozytywny, na tyle na ile mnie dziś było stać
Butti to fakt, odczuwam już mocno to grudniowe przemęczenie nadgodzinami w pracy, a jeszcze świadomość nadchodzących cięższych jeszcze dni psuje mi dodatkowo humor, że nie wspomnę o dołku pmsowym ... mówisz, że bym się nadała do kolejnej edycji pomyślę o tym
Jak mi słoneczko zajrzalo przez okno pomyslalam o Tobie :] Widze ze u Ciebie tez swieci - super, mam nadzieje ze obie bedziemy mialy udany dzien!
Beatko jak patrze na Twoje menu to wcale nie wyglada to na diete "utrzymujaca" wage - bardzo malo tam kalorii - a jak smacznie :P, do tego tyle pracy... napewno chudniesz!
Buzia
Gosiu, tyle że u mnie plan to jedno, a życie to drugie
zazwyczaj trzymam się planu, ale czasem wkradnie się coś nadplanowego
właśnie do śniadania wkradła mi się jedna kanapka z szynką i suszonymi pomidorami, hmmm i już jest więcej niż miało być, na samym starcie dnia
buziaki, lecę na spacerek
i bardzo dobrze ze wpadnie cos wiecej, bo bys nam padła :]
Miłego spacerku!
Zakładki