Stelluś właśnie musiałam do swojego planu dopisać trochę grzesznych słodkości, oj wziął mnie jakiś łakomczuch a że Mikołaj naprzynosił mnóstwo pyszności, to uległam na podwieczorek marcepanowemu batonowi, a właściwie jego połowie i dwóm kawałkom wedlowskiego torciku a teraz chodzę jak balon pełna a co do jabłka, to one bardzo mnie sycą, więc jedno jabłko i mandarynka w zupełności wystarczają na kolację
Anea dzięki za wizytkę mam prośbę, mogłabyś napisać tu u mnie coś więcej o sobie, ile masz latek, czy masz dzieci itd please ... a co do nastroju, to mam dziś podobny, więc życzę nam obu poprawy, napewno szybko nastąpi, tzn zaraz po @ trzymam za Ciebie dietkowo kciuki, zresztą za siebie też, bo utrzymanie wagi będzie trudniejsze niż dietkowanie, zdaję sobie z tego sprawę
Zakładki