-
Przeczytałam kiedyś w "Zwierciadle" o wewnętrznej królowej, którą mamy sobie wyobrazić i którą ma w sobie każda kobieta. Wygląd królowej podobno dużo mówi o tym jakie jesteśmy i to może być dla nas wskazówka. Artykuł na prawdę fajny, więc rymsnęłam na podłogę, zamknęłam oczy i przywołałam -i okazało się, że moja królowa to właśnie taka wróżka niebieska. Identyczna jak twoja , nawet ten niebieski kwiat we włosach
Spodziewałam się matrony otoczonaej wianuszkem poddanych , a tu rusałka Do dzisiaj nie wiem co mam z tą zasmarkaną wróżką niebieską zrobić i co to może dla mnie znaczyć
Miłego dnia Beatko Ci życzę.
Kaszania
-
Dla najdzielniejszej kolarki fotka z zeszłorocznego kryterium ulicznego w Pradze
zgadnij co to za kolarz jedzie w żółtej koszulce
Beatko gorąco Cię pozdrawiam i też pilnować Cię zamierzam z tymi kamykami!!
Pakuneczek wysyłam i życzę Ci bardzo miłego dnia buziaczki
-
Witaj Betko
Oj widze ze z Twoim zdrówkiem znowu nie najlepiej Jak inne Dziewczynki bardzo Cię prosze usuń te kamyczki. Strasznie sie meczysz a pózniej napewno lepiej sie poczujesz.
Rusałka jest cudna, taka delikatna i smukła Jeżeli chodzi o wagę to napewno ruszy. Jakiś czas temu tez stała i stała a pozniej jak ruszyła ze hoho.
Moja sie podniosła o jakiś 1,5 kg ale co sie dziwić po ostatnim niedietkowym okresie
Betatko życze Ci bardzo duzo zdróweczka i zycze wspaniałej wycieczki rowerkowej
Uściski i buziaki
-
-
witaj Beatko
jak mija dzien?
bardzo mi smutno bez twoich rozmów?
jak sie czujesz ?
ojj tez ci nie dam spokoju z kamyczkami
dzisiaj chyba nie dam rady pojsc na rower,ide w zamian tego pobiegac
jak bylo na rowerze?
miłego dnia Beatko
-
WITAJ : MOJA WAGA TEZ JAKOŚ STOI NIE TO CO ZA PIERWSZYM RAZEM KIEDY NIE MIAŁA PRZESTOJÓW WIĘKSZYCH. OSTATNIO STAŁA NA 54 TERAZ NA 52 ALE WIEM ZE I U MNIE I U CIEBIE WKROTCE TO SIĘ ZMIENI NAJWAŻNIEJSZE ŻE WAGA NIE ROŚNIE NA SPADANIE RPZYJDZIE CZAS........ MOŻE BĘDZIE SPADAĆ RAZEM Z JABŁKAMI Z DRZEW?? :d:d:d:d:d MIŁEGO ROWERKOWANIA
-
A u mnie też bz 87....87......87. Chyba będę musiała wprowadzić głodówke albo pogodzić się z tym,że taka juz pozostanę.
Beatko pozdrawiam,czluje i zdrówka życzę.
-
Oj, coś za mną dziś fruwają jasne anioły... rusałki i elfy... chyba dlatego, że sama bardziej jednak przypominam narazie hihihi gnoma
no cóż, ale cele jasno wyznaczone mam i nie zamierzam się poddać, o nie
Magdalenko... ja myślę, że ten zastój wagowy jest spowodowany większą masą mięśniową, wiadomo że mięśnie ważą swoje... hihihi jakieś wytłumaczenie musi być do diabła ... jeszcze będziemy takimi pięknymi elfami, zobaczysz ... i jeszcze raz wszystkiego najpiękniejszego z okazji rocznicy
KaszAniu... moja wewnętrzna królowa napewno ma smukłą talię, piękne niebieskie szaty i oczywiście jest lekka jak motylek (stąd motyw skrzydełek dziś u mnie )... a tak poważnie, to kiedy zamknęłam oczy, zobaczyłam że mam tam w środku, na dnie duże dziecko... nic dziwnego, że syn dopytuje się, kiedy wreszcie spoważnieję
Aneczko... pakuneczek wysłałam już rano, Twój też już dawno dostałam, dzięki skarbie... hihihi, a na foteczce z Pragi to chyba nie kto inny tylko nasz Lance, cooooo ... pięknie się prezentuje, ojeju ... aaaa i czekam na jakieś kolejne cudne fotki jeziorka, a najlepiej Twoje na tle jeziorka
Aguś771... poczytałam sobie u Was na wąteczku o tych Bieszczadkach i rozmarzyłam się wprost ... wracaliśmy do tych Ustrzyk wiele razy, z namiotami, zawsze na to samo pole namiotowe... z tym miejscem wiąże się tyle moich najmilszych wspomnień... a co do rowerkowania, to byłam dziś też, a jakże ... wiesz, ja już nie potrafię wytrzymać bez tych moich wycieczek... co to będzie zimą ... hihihi, wiem co będzie... będę sobie tańczyła codziennie, bo to też uwielbiam
Kasieńko... dzięki skarbie, bardzo się cieszę, że jesteś na Dietce i dietkujesz dzielnie... wierzę w to, że tym razem osiągniesz swój cel, bo nie rzucasz się na oślep w dietkę, tylko powoli i z rozmysłem zaczynasz walkę o siebie zdrowszą i piękniejszą, brawo słonko
Madziulek... czytam, że byłaś dziś nad morzem, jeju, jak Wam dobrze ... wybrałabym się z Tobą na taki dłuuuugaśny spacerek brzegiem morza, ale byśmy sobie poplotkowały, co ... a na rowerku byłam i co ja mogę napisać innego, jak tylko to, że było super ... wiesz przecież jak to uwielbiam, jaką radość sprawia taki wiatr we włosach, znasz to uczucie z doświadczenia
Justynko... nie miałabym nic przeciwko temu żeby moja waga stanęła na 55kg i ani rusz hihihi ... nawet zadowolona byłabym z tego żeby stanęła na 60kg... a ona uparciucha stoi na 71 ... no ale mam nadzieję, że może faktycznie razem z jabłuszkami poleci, obyś miała rację
Dorfuś... wow ... ale cudna róża... dzięki skarbie ... a co do wagi, to musimy się chyba uzbroić w dużą dozę cierpliwości i niech się dzieje co chce ... ja się czasem wkurzam, ale tak naprawdę to jestem szczęśliwa że waga nie rośnie... przyjdzie czas, to zacznie spadać... pod warunkiem, że nie będziemy się objadać i nie zrezygnujemy z ruchu
-
Beatkoo
ojj to jest naprawde piękne uczucie jak wieje wiaterek,słoneczko i swieci
a najlepiej uwielbiam po pedalowaniu usiasc sobie z Paulinka gdzies
dzisiaj nie bede na rowerze bo rano byłam nad morzem z dziewczynami tak sie juz przyjeło ze od jakiegos czasu spotykamy sie własnie we wtorki
ale oid wrzesnia sie to wykruszy bo jednej idziej do zerówki a drugiej do przedszkola
takze za tydzien ostatnie takie spotkanie
Beatko a działa u Ciebie S?
-
Madziulek, na całe szczęście udało się nam na siebie trafić
a co do rowerkowania, to też uwielbiam się najpierw dobrze umęczyć, a jak już dojadę w jakieś ładne miejsce, to tam trochę usiąść popatrzeć na przyrodę i odpocząć
no a potem znów się pomęczyć, wracając
na moim kompie wszystkie komunikatory coś szwankują, teraz siedzę przy maszynie mojego dziecka
pozdrawiam ciepło
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki