Czesc Beatus,
Tobie to dobrze, goście, imprezki, zakupki... Ja tez bardzo lubie gości - szczególnie miłych...
Ja w pracy dalej leniu****e...
Czesc Beatus,
Tobie to dobrze, goście, imprezki, zakupki... Ja tez bardzo lubie gości - szczególnie miłych...
Ja w pracy dalej leniu****e...
Ciekawe o co dziś wzbogaci się Twoja szafa... Czekam na reacje z zakupów - oczywiście w wolnej chwili!
dziekuje kochanie az mi sie lezka w oku zakrecila ... bede czekac wytrwale na ciebie na gygy ... a teraz posylam kilka foteczek z Rabki sciskam moooocno i 3-maj sie dzielnie bede czeeekac ...Aguś... no nareszcie jesteś słoneczko ... cieszę się ogromnie, że nie zapomniałaś o starej bike
a co do pogaduszek na gg, to ja bardzo chętnie, ale narazie jestem baaaardzo zabieganą bike... jutro rano przyjeżdża do mnie moja siostrzenica i będzie do niedzieli, więc do kompa będę nieczęsto się zbliżała bo pewnie w domu mnie prawie nie będzie... ale obiecuję, że jak tylko pojedzie, a słoty się zaczną i nie będę nigdzie śmigać na rowerku, to napewno będziemy często gadały... sama zresztą bardzo chcę
pozdrawiam cieplutko
Dobranoc Beatko
Moc pozdrowien sle dla ciebie, kochana Beatko nasza zabiegana!
czy ty dalej rowerkujesz? bo u nas zrobilo sie tak zimno rankami, ze jakos nie chce mi sie juz jezdzic do pracy na rowerku..szkoda, ze syberia nadciaga
Buziaki
BIKUŚ- POZDROWIONKA I BUZIACZKI NA DOBRANOC.
MIŁYCH SNÓW.
Witaj Bikuś ja oszczywiście jak zwykle późno jestem na dietkach, nie umiem się wcześniej wyrobić z obowiązków, jak Ty to robisz, że ze wszystkim zdążysz. Ja mam ciągle zaległości z wszystkim. Jutro chcę jechać do Katowic na zakupy, więc znów cały dzień stracony. Pewnie znów dopiero wieczorkiem tutaj zajrze. Pozdrawiam i życzę Ci dobrej nocki.
[color=blue]WITAJ
JA NA ROWERKU PO POWROCIE
[/color
BRZUCHOLEK JESZCZE WYSTAJE HAHA. MALY DAL MI WYCISK-KONIEC ROWERKOWYCH SPACEROW Z PIESKIEM.
Miłego dnia Beatko
Witajcie dziewuszki
korzystając z tego że moi chłopcy udali się już do szkół i pracy, siostrzenica jeszcze śpi a mój Tatuś jeszcze nie przyjechał, wpadam na chwilunię na dietkę
dziękuję wszystkim dziewuszkom, które zostawiając tu ślad pamięci tak ładnie okazują mi to, że nie zapomniały o mnie ... to naprawdę dla mnie bardzo ważne
staram się dietkować grzecznie, choć nie umartwiam się za bardzo
Aneczko... to prawda, moja siostrzenica to już młoda kobieta ( od poniedziałku będzie studiowała już na drugim roku WSP), więc dobrze wie, co sprawia innej kobiecie przyjemność... wysyłam do Ciebie piękny słoneczny pakuneczek, choć w Wawce słonka nie ma nic, to ja wyciągam te promyczki z dna serducha... pozdrawiam ciepło
Uleńko... mi też bardzo się podobają takie włochate owczarki, ale i tak nic nie jest w stanie przebić dla mnie cane corso, które są dla mnie idealne... a co do siostrzenicy, to uwielbiam jej towarzystwo, wczoraj nogi nam wlazły w tyłki od łażenia po sklepach w Arkadii i KDT ... hihihi, dziś nogi mnie bolą, to chyba cięższa zaprawa niż długa wycieczka rowerowa (przynajmniej dla mnie )... buziaki wysyłam
KaszAniu... kiedy bywają takie nieczęste dni, kiedy nie mogę Was poodwiedzać, to zaczynam zwyczajnie tęsknić za Wami, nie wiem co się dzieje u Was i wogóle... dlatego bardzo tego nie lubię... słonko, przytulam Cię nadal i nadal przygarniam, mam nadzieję że u Ciebie już lepiej z nastrojem??... nie mogę się doczekać naszego spotkanka... całuję mocno
Gosiu... powiem Ci, że sama uwielbiam kiedy ten kołowrotek życia tak szybko się kręci, lubię gości i imprezki... ale wbrew pozorom wcale tak nie wygląda mój cały rok, tak jest tylko w okresie kiedy Kangurek przebywa w Polsce, no i wtedy kiedy są wakacje... moja siostrzenica właśnie korzysta z ich ostatnich dni, bo to studentka... a moja szafa nie wzbogaciła się wczoraj o nic, bo kasy miałał mało... kupiłam sobie cień do oczu, do mojej ostatnio zakupionej bluzki, taki lila-fiolet opalizujący... pozdrawiam gorąco
AguśMotylisku... napewno kochanie pogadamy nie raz na gg, sorry że nie teraz, ale kradnę dosłownie teraz czas na komputerek, tak bardzo jestem zabiegana w ciągu dnia ... dziękuję słoneczko za foteczki, śliczne są... a powiedz mi, dlaczego tam są takie czarne wiewiórki??... całuski posyłam
Magdalenko... na rowerku ostatnio byłam w środę, bo pogoda była jeszcze cudna w Wawce, więc wykorzystałam to skwapliwie... wczoraj nawet gdybym miała czas, to już bym ze względu na pogodę nie mogła, bo zimno i deszczowo się zrobiło... ale na przyszły tydzień zapowiadają polepszenie, więc napewno sobie popedałuję ... jednak wiadomo że w naszym klimacie zimy nie unikniemy, dlatego już przygotowuję się do moich tańców i ćwiczonek zamiast rowerkowania... buziaki wysyłam
Alex... dziękuję słonko za pamięć o mojej skromnej ( hihihi ale nie gabarytowo ) osobie, to bardzo, bardzo miłe ... zawsze mi się gębusia uśmiecha do tych Waszych wpisików, ślicznych fotek i obrazków... pamiętam o Tobie, ale w nawale zajęć pewnie trudno będzie mi Ciebie odwiedzić aż do poniedziałku... pozdrawiam gorąco
Lorilaj... jeju, jaki śliczny ten grzybek, aż żal że nie można z takich robić pysznych dań, jak to ładnie wyglądałoby na stole ... a co do wyrabiania się z czasem, to powiem Ci tak... ja się też nie wyrabiam ostatnio, chyba da się to dostrzec na forum, bardzo mało mnie od wczoraj... całuję Cię mocno
Psotulko... powiem Ci, że zazdroszczę tak zgrabnych nóżek, ja niestety narazie nie mogę sobie pozwolić na takie krótkie spodenki bo uda mam grubaśne... ale mam nadzieję, że w następne wakacje będę mogła już w takich paradować... czy jeszcze rowerkujesz??... bo w Wawce pogoda się skiepściła... buziaki wysyłam
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 2 bułki z siemionkiem, pasztetem indyczym i meksykańską pastą roboty mojej Teściowej ( pycha )
IIś: kawałek ciasta które ma podobno przywieźć mój Tatuś
o: kotlet mielony, surówka z: pomidorów, cebuli, kukurydzy i ogórka konserwowego
p: coś na mieście, pewnie to będzie kebab
dużo herbatek i wody
ruch:
znowu bieganina po mieście
życzę Wam udanego i milutkiego dzionka
Zakładki