-
agnimi dziekuje napewno skorzystam
bike przesyłam mroznego buziaka :P w ten "cieply" poniedziałek
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Bikuniu, przykro mi z powodu tych 'szpitalnych klimatów" u Ciebie w rodzinie. Mam nadzieję, że to nic bardzo poważnego?
A wiosna już za 58 dni, ja też nie moge się już jej doczekać, tym bardziej, że w tym roku będe wreszcie mogła chodzic w tych wszystkich sukienkach, w które rok temu nie wchodziłam. No i ruchu od razu będzie więcej, bo aż się będzie chciało gdzieś jeździć czy chociażby chodzić, a nie tylko siedzieć przed komputerem i jeść
Uściski
-
-
WITAJ SLONECZKO ZDJECIA BARDZO LADNE :KLOPOTY KTO ICH NIE MA NIE ZNOSZE SZPITALI I CHODZENIA DO LEKARZY ODNOSNIE KAWALU ,KTORY DOSTALYSMY OD LORILAJ W WERSJI ANGIELSKIEJ TO ZDECYDOWANIE WOLE MYDLO NIZ KREM DO RAK UDANEGO PONIEDZIALKU
-
Bikusiu wiem,że nie lubisz poniedziałku,więc tym bardziej życze Ci miłego dnia
Mam nadzieję,że problemy zdrowotne w rodzince skończą się jak najszybciej i bedziesz mogła odetchnąć z ulgą
-
Beatko mam nadzieje ze ze zdrowkiem wszystko ok
pozdrawiam
-
Witajcie dziewuszki
jestem w końcu, choć przyznam się że myślałam że nie dotrę i zamarznę sobie gdzieś na mieście... no ale dotarłam i jestem...
u mnie ze zdrówkiem prawie dobrze, jestem troszkę podziębiona, ale nie mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu, więc pozostaje mi ubierać się grubo i nie przejmować sobą
mój starszy syn przeziębiony, siedzi w domu
a te szpitalne klimaty, to niestety dwie operacje czekające bliskie osoby w najbliższym czasie, jedna będzie być może już dziś, druga lada dzień... ale jesteśmy dobrej myśli, bo trzeba wierzyć że wszystko będzie ok...
wczoraj u Teściów nie nagrzeszyłam jakoś bardzo, była szklanica soku świeżo wyciśniętego z pomarańczy, ale też kieliszeczek ajerkoniaku, a do tego rolada jabłkowa
nadal nie daję się chlebkowi
Hiphopuś... u Teściów byłam prawie grzeczna ... ale nie było źle, jestem zadowolona... ja też przesyłam "mroźnego" całusa w upalny dzionek hihihi
Stelluś... odpisałam Ci na gg wczoraj po powrocie od Teściów, i też liczę na zrozumienie moich racji... zgadzam się z Tobą, czas już na wiosnę, bo te mrozy mnie zupełnie wykańczają... pozdrawiam ciepło
Katsonku... u mnie ze zdrowiem prawie ok, ale w rodzince ostatnio ciągle coś się dzieje... wysyłam Ci troszkę mrozu, bo wiem że tam u Ciebie upały nie do zniesienia... całuję mocno
Psotulciu... ja z ziemniaków nie zrezygnuję, właśnie dziś mam je na obiadek, mniam... ale one nie tuczą tak bardzo, jeśli nie polejesz ich żadnym sosem ani tłuszczem... takie gotowane nie mają wiele kalorii... razem z Tobą z utęsknieniem czekam na wiosenkę... buziaki wysyłam
Dagmarko... ja tam od wyrobów Bliklego znacznie bardziej wolę kotleciki... choć w taki mroźny czas i ja czasem skubnę coś słodkiego, zwłaszcza jak mam gości, albo sama jestem gościem... pozdrawiam cieplutko
Joluś... u nas wciąż straszne mrozy, może nie takie jak u Izuni, ale też możemy się ustawiać na podium w tej konkurencji ... dzięki Agniesi już mam Twój przepisik i napewno spróbuję upiec cynamonowca... a Tobie słonko dziękuję za informację o stronce... za brak chlebka biję nam obu brawo, brawo ... całuję Cię mocno
EwuśMTMWP... oj, ciekawość mnie zjada, ale może jakoś wytrzymam do naszej następnej sesji pogaduchowej... a narazie trzymam z całych sił kciuki za Twoje poczynania na uczelni... całuję mocno w czółko i oba policzki
Agniesiu... dziękuję Ci słoneczko, że chciało Ci się poszukać dla mnie ten przepisik, jesteś kochana... u mnie wszyscy lubią piernikowe klimaty, a cynamon napewno sprawi że to ciasto "zalatuje" piernikiem, prawda??... napewno spróbuję i pochwalę się jak mi wyszło... całuski wysyłam
Triskellku... tak to już jest, nigdy nie może być idealnie... bo jak jest miłość w rodzinie, to znowu zdrowia brak, a czasem jest na odwrót... szczęśliwcy, którym trafi się i zdrowie i miłość... a na wiosnę czekam już jak na zbawienie jakieś... fajnie będzie zrzucić te puchowe kurtki i grube czapy... pozdrawiam gorąco
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 3 plasterki szynki drobiowej, 2 ogórki kiszone, 3 plasterki szynki wieprzowej, ketchup ok 220
IIś: 3 mandarynki, 3 plasterków szynki drobiowej, plasterek pasztetu z indyka ok 350
o: 2 łyżki ziemniaków gotowanych, surówka z gotowanych buraczków, cebuli, czosnku i jogurtu naturalnego z majonezem ok 290
deser: 4 kostki czekolady białej ok 100
p: 4 małe mandarynki ok 80
k: otręby jabłkowe z siemieniem i musli owocowym + jogurt naturalny ok 290
dużo herbatek
ruch:
dużo marszu na mrozie
wieczorne tańce i ćwiczonka
życzę Wam miłego dnia
-
i ja tęsknię za wiosną,
ale ponieważ jak mówki Triskell, to juz ( a może az ) 58 dni, trzeba sie wziąć za robote solidniej niz do tej pory,
żeby te nadprogramowe sadło jeszcze bardziej sie skurczyło.
Trzymam kciukaski za Twoja rodzinke,
buziaczki
-
Pozdrawiam
-
no .no silna z Ciebie kobieta
ja w natstepnym tyg mam urodziny u brata Oo ciekawe jak to bedzie ...
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki