Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Witaj Beatko, pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru.

POZDRAWIAM CIEPLUTKO

dziekuję za rozmoWę
dobranoc Beatko:*

Witaj Beaciu...
tutaj melduje sie twoj Elmo....juz wiesz o co chodzi...
Bez slow....
Kierat zaczyna sie krecic...
Ale pozdrawiam bardzo bardzo mocno

Kochana Beatko.

Ja niestety o tej tragedii dowiedziałam się niemal natychmiast, tak że łzy i kluche w gardle miałam przez całą nieprzespaną noc. Jeszcze dziś jak na to patrze, to nie wytrzymuję napięcia i łzy same płyną
Siemianowice graniczą z parkiem w Chorzowie, a Dorfa ma tam żabi skok, do mnie trochę dalej, ale syreny straży, policji, karetek słyszeliśmy, bo przez moja dzielnicę jest trasa do Piekar Śląskich, gdzie jest ten sławny szpital urazowo ortopedyczny.
Mam nadzieję, że tesciowa czuje się juz dobrze i niedługo będzie w pełni sił.

Pozdrawiam Cię Beatko i nie daj sie napięciom, chociaż nieraz dobrze jest sie wypłakać.

UDANEGO DIETETYCZNEGO TYGODNIA ZYCZE

Witajcie dziewczynki
wczoraj jakoś nie miałam zupełnie głowy do dietowania, samo jakoś wychodziło... taki smutny był dzień, że jeść się nie chciało...
ale żyć trzeba...
nadal trzymam się bez pieczywa i chyba troszkę się do tego przyzwyczaiłam już
nie ważę się bo mam końcówkę @, więc nie chcę się stresować...
z ruchem jest narazie dość kulawo, ale zamierzam to zmienić, zobaczymy jak to wyjdzie
obcięli nam transfer, więc wybaczcie moje drogie, że Was wszystkich nie poodwiedzam, poprostu strony otwierają mi się w ślimaczym tempie


Hiphopuś, jak tam Potop, czyta się ... kończ waść, wstydu oszczędź ... pozdrawiam

Aneczko, wysyłam jak zawsze do Ciebie pakuneczek... jak się tam trzymasz Flapuś??... mam nadzieję, że jesteś grzeczna??... buziaki

Joluś, bardzo się cieszę że u Was wszystko ok, szczerze mówiąc jak w tv rzucili nazwę Sosnowiec, to mi aż słabo się zrobiło... pozdrawiam cieplutko

Dorfuś, cieszę się że i u Was dobrze, bo naprawdę w pierwszej chwili najadłam się strachu o wszystkie dziewczyny z dietki z Waszych okolic... całuję

Psotulciu, dziękuję że tak o mnie pamiętasz, to jest takie bardzo, bardzo miłe, wiesz??... ciepło się robi w serduchu na widok Twoich wpisów... buziaczki

Ewuś, ja też dziękuję... uszy do góry skarbie!!!... całuję w czółko

Magdalenko, wita Cię bliźniaczy Elmo... wiadomo, poniedziałek... trzymam za Ciebie kciuki w każdej sprawie... pozdrowionka

Lorilaj... w tej całej tragedii to jedno pocieszające, że Wasze rodziny nie ucierpiały... u nas o niczym innym nikt nie mówił wczoraj tylko o tym, rodzina i sąsiedzi, wszyscy tacy skwaszeni... no ale żyć trzeba dalej, takie to wszystko jakieś... pozdrawiam


Plan dnia:
kawa z mlekiem, szynka drobiowa z ketchupem 270
pomarańcza, jabłko 90
surówka z kapusty pekińskiej, ogórka kiszonego i cebuli, gulasz, łyżka makaronu 250
4 kostki czekolady gorzkiej 110
otręby jabłkowe z siemieniem, musli owocowym i jogurtem naturalnym 360
dużo herbatek

ruch:
poranne marsze
wiczorne ćwiczonka

życzę Wam spokojnego dnia

Zycze milego tygodnia

Cześć Beatko!
Choć smutno, to ja wysylam ci promienne buziaczki. Choć stala sie tragedia to live goes on. życie czasem urządza takie niespodzianki. Nie wiadomo jak się przed tym ustrzec. Bo to co stało się w Chorzowie mogło też zdarzyć się w każdym hipermarkecie, hali sportowej. Zapewne teraz będziemy uważniejsi, jeżeli chodzi o snieg, ale znów wiosna mogą się przytrafić takie nawałnice jak w Oleśnicy i Wrocławiu. Nie przed wszystkim się ustrzeżemy.
Taa... miałam być promienna, a dalej zasmucam. to może sobie jednak pójdę...

Katsonku... już u Ciebie napisałam, że bardzo to zabawne, że kiedy my dopiero się rozkręcamy, Ty właśnie idziesz sobie spać... ta różnica w czasie jest dziwną sprawą... w sobotę przed południem mieliśmy na skypku telekonferencję z Kangurkiem i nie dosyć że siedział prawie goły, to jeszcze u niego był wieczór... pozdrawiam cieplutko

Agatko... niestety, takie jest to nasze życie... ja jako niepoprawna optymistka próbuję sobie wytłumaczyć pewne wydarzenia, ale bywa że są sprawy które przerastają człowieka... mimo to, trzeba zachować radość życia, jest ono nam dane w prezencie i musimy cieszyć się każdym darowanym dniem... całuję mocno