WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE
ATOS-SLICZNY MIALAM KIEDYS PODOBNEGO TYLKO MNIEJSZEGO
WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE
ATOS-SLICZNY MIALAM KIEDYS PODOBNEGO TYLKO MNIEJSZEGO
Beatko mam nadzieję, że lepiej się czujesz. Przesyłam dużo dobrej energii.
Jakoś ta wiosna nie chce do nas przyjść. Za oknem pada śnieg. Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Bikusiu duuuużo zdrówka Ci życzę.
Buziaczki
Witajcie dziewuszki
w Wawce zima znów zaatakowała, jak wracałam do domu, to z nieba leciało dużo tego białego, obrzydliwego ... i była regularna zamieć
no ale ja wciąż mam nadzieję, że są to ostatnie pozimowe porządki tam w niebie
u mnie dietkowo ok, chleba nie jem, nawet rzuciłam nałóg czekoladowy
mimo kiepskiego samopoczucia, wracam powoli do ruchu, narazie stopniowo, delikatnie... tzn był już krótki marsz w zamieci i lekkie ćwiczonka na różne partie ciała ( naprawdę lekkie )... zamierzam jeszcze troszkę potańczyć
i tęsknię za wiosną
to tyle u mnie
Martuś... mam nadzieję, że u Ciebie jest już lepiej z oczkiem i wogóle ... ja narazie ze zdrówkiem jestem w wielkim zawieszeniu, bo kompletnie nie wiem co mi dolega, a że dolega to jest jedno co jest pewne ... czzekam na wizytę u laryngologa, oby pomogli mi tam... buziaki dla Ciebie i Tekilki
Hiphopuś... to Cię pewnie nie pocieszy, ale u nas w Wawce też od rana śnieg walił jakby to był grudzień ... hehe, a jakież to kaloryczne ciasta masz na myśli, bo mnie bardzo to zaintrygowało ... buziol
Kaczoryneczko... piękny ten Twój Atos ... ja bardzo lubię psy, zwłaszcza te duże, bo w dzieciństwie miałam dwa kolosy, oba były rasy "wieloowocowej" i kochane jak nie wiem co ... potem kiedy bylam nastolatką przybłąkał się do moich rodziców pies podobny do Hovawarta, ale cały czarny... a teraz mój młody jest uczulony na sierść i nie możemy mieć psa, buuu... pozdrawiam ciepło
Dorfuś... dziękuję za pamięć ... zaraz pójdę zobaczyć co tam u Ciebie, bo dawno jakoś nie miałam nowych wieści... pozdrawiam gorąco
Psotulciu... witaj słonko ... ja też się do Ciebie uśmiecham, tym bardziej, że właśnie przestała padać u nas śnieg i wyszło słoneczko... buziaki wysyłam
Sylwuś... ooooo, jak dawno Cię nie widziałam, witaj skarbie... mam prośbę, żebyś się do mnie odezwała na gg, przedstawiając się, bo straciłam kilka kontakówt w tym ten do Ciebie... Misiek coś tam odszczurzał i importował jakieś stare kontakty, wrrrr, była awanturka bo mnie nie zapytał czy może kombinować... pozdrawiam cieplutko
Agemko... witaj, ciekawa jestem co tam u Ciebie, bo wczoraj miałam ograniczony dostęp do kompa i niestety zawitałam tylko na 5 minut... moi panowie w weekend zawsze wymyślą jakieś czyszczenie dysku albo innego diabła i oczywiście jestem wtedy odcięta od dietkowego cyca ... pozdrawiam serdecznie
Plan dnia:
kawa z mlekiem, 3 plasterki pasztetu z indyka, 3 ogórki kiszone
3 mandarynki
porcja babki ziemniaczano-marchewkowo-cebulkowej, mniam
jabłko
otręby jabłkowe z siemieniem, musli i jogurtem naturalnym
duuuużo herbatek
ruch:
poranny marsz
poranne ćwiczonka
południowe tańce
życzę Wam miłego poniedziałku
U nas też zawieja zawierucha straszna. Mam juz dość tej zimy serdecznie
Całuski Beatko i życzę więcej takich miłych dni jak ten z Tatusiem
co ja czytamZamieszczone przez bike
alez sie ciesze ....
:P :P :P :P
mam nadzieję ze pogadamy o tym i nie tylko o tym na gadulcu
teraz zmykam po raz 2 na uczelnie (wpadłam tylko na gdozinkę do domciu bo maiałm okienko) ale potem juz bede w domku
Witaj Beatko
Tak w Polsce znow zima a moja mama oczywiscie z tego powodu w zlym humorze
A jesli chodzi o te ciasta co twoj tato przywozi to chcialam sie spytac czy on sam robi takie smakolyki i czy mieszkacie w tym samym miescie?
U mnie dzisiaj powrot na dobra droge bo wczoraj troche nabalaganilam w moim zoladeczku i dzisiaj trzeba byc grzecznym bo moga byc nici z dietki jak by sie takie cos przedluzylo
Jesli chodzi o cwiczenia to ja sama malo w tym kierunku robie ale wiem ze musze z tym skonczyc lenistwem i zaczac cwiczyc bo to mi pomoze w szybszym chudnieciu
Witaj Bikuś, wróciłam po dwudniowej przerwie i od razu wpadam sie przywitać i życzyć Ci duuuużo zdrówka. Pozdrawiam, miłego dnia.
Agniesiu... właśnie przed chwilką rozmawialiśmy z chłopakami, że ta zima dała w kość już chyba każdemu i niewiele jest osób takich jak Bellunia czy mój Misiek, którzy będą płakać jak się skończy... oby do wiosny ... buziaki
Ewuś... ja nie tyle programowo rzucam czekoladkę, co poprostu uznałam, że czas skończyć z tą regułą, że po obiadku to koniecznie musi być deserek ... moi panowie są bardzo zdziwieni, ale cierpią w milczeniu... bo muszę dodać, że poprostu nie kupuję wogóle czekolady i oni też nie jedzą ... całuję w nosek
Katsonku... mój Tatuś ma bardzo dobrą cukiernię u siebie... potrafi gotować, np bigos w jego wykonaniu to bajka, albo grzyby duszone... ale co do pieczenia ciast to już byłaby jego zdaniem przesada... poprostu kupuje je... ale są pyszne, jak domowe dosłownie... mieszkamy prawie 40km od siebie, więc zimą widujemy się niezbyt często... całuski wysyłam
Puchaciu... dziękuję za pamięć i tę piękną wiosnę na fotce ... tęsknię już bardzo, bardzo za kwiatami i zielenią, oby wiosna przyszła jak najprędzej... pozdrawiam serdecznie
Cześć Beatko!
Dobrze, że masz drużynę, która poradziła sobie z ciastami! U mnie niestety do ciast jestem tylko ja, więc jeśli bym miała w okolicy 4 ciasta...
Dlatego tak rzadko piekę, a jak juz to wynoszę do pracy.
Beatko, pamietasz jeszcze Kurduplandię!? Włąsnie ją z Anitka reaktywowałyśmy! Pamiętam, że i Ty tam się udzielałaś, więc zapraszamy do królestwa dziarskich liliputków!
Buziaczki!
Zakładki