Niech oddadzą Tobie tego kompa i wracaj, bo robię u Ciebie za ciecia od odśnieżania
Niech oddadzą Tobie tego kompa i wracaj, bo robię u Ciebie za ciecia od odśnieżania
Wróć już!
Dużo miłości!
Ihaaaaa.......jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie mi go oddano....musiałam wywalić kase na pare dodatkowych części.....
Lece na uczelnie...jak wróce, uzupełnie zaległości.
Jestem...wracam..mam nadzieje, że już na dobre.
Przepraszam za nieobecność....to przez kompa i małą deprechę. Spojrzycie na wykres wagi, to zauważycie.....tak, tak...utyłam Niby się pilnowałam...ale wystarczył jeden obiad u babci, moje urodziny, jakaś impreza....a tam jedzenie w dużych ilościach i piwo...no i efekt jojo murowany.
Nie będe Wam tu marudzić.
Po prostu jeszcze raz...od nowa..od początku. Już zaczełam od rana.
Śniadanie: herbata bez cukru + świerzy sok z pomarańczy + 4 łyżki sałatki warzywnej = 380 kcal
Obiad : pierś gotowana kurczaka + 2 marchewki gotowane z rosołu + pomidor = 220 kcal
Kolacja : warzywa mrożone duszone na wodzie + pierś gotowana + buraki = 250kcal
Grzeszki : podjadłam makaron do rosołu = 200 kcal
Suma: 1050 kcal
(bez sensu z tym makaronem i tą sałatką...w końcu jest z majonezem)
Dziękuje HaDusi za bycie "cieciem" Mam nadzieje, że już nigdy nie będzie to potrzebne....
Lelaj
Kwiatuchy na powitanie
Lelaj
Kwiatuchy na powitanie
Drugi raz się wkleiło, ale nie zabiorę tego drugiego bukietu.
Lelaj
No cóż... wpadki to przykra rzeczywistowć.. ale cieszę sieże juzdo nas wróciłaś Nie uciekaj juzwiecej I powodzonka "na nowej dietowej drodze życia "
Lelaj, to jakaś epidemia - i ja cofałam suwaczek, ale nic to, dziś jeszcze nie jadłam, bo czeka na mnie zupa z kapusty i jakoś nie mam na nią ochoty
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki