-
-
Hej Ania
Taka dzis jestes optymistyczna, że poczytałam i i ja optymistycznie się poczułam mimo bólu głowy. Fajnie, że liczenie kalorii nieźle ci dziś idzie, trzymaj tak dalej, u mnie o kratce już mowy nie ma, wczoraj było odrobine ponad 1100, dziś 1208 i czuję się świetnie, zwłaszcza, że wczoraj przejechałam też 50 min na rowerze stacjonarnym i dzis na wadze zobaczyłam wreszcie kilogram mniej, chyba mnie mój organizm postanowił jakoś wynagrodzić . Teraz jest więc 66 kg, i jest nieźle .
Miłego popołudnia i wieczoru Aniu
Pozdrawiam ciepło
Pomzie
-
Beatko - nie ma innej opcji..
tęcza piekna.. i taka radosna i optymistyczna
Aniu - no mam nadzieję, że to liczenie w końcu będzie mi szło dobrze dziś trochę za duzy był obiadek, bo wyszło mi ponad 500 kcal.. ale z czasem dojdę do wprawy.. bo chce max na obiadek jesć 400 kcal.
Aniu gratulację ważysz tyle ile ja bym bardzo chciała super Ci idzie naprawde i dobrze, że po kratce ani śladu i Tobie zycze miłego popołudnia 3maj się nadal tak dzielnie
-
Aniula, no ciesze sie, ze tak pieknie ci idzie i bardzo cie prosze badz silna i nie przekrocz 1200!! im dluzej bedziesz sie trzymac, tym latwiej bedzie. zobaczysz.
Ja mam okropniasty stres. Egzamin w srode i czwartek. Ale moj D. mial dzisiaj, zdal pieknie, ale co sie nastresowalismy to sie nastresowalismy. lepiej nie mowic.
Aniu, pozdrowienia sloneczne sle
-
Witaj Aniu podobają mi się Twoje założenia,tylko staraj się ich dotrzymywać,a będzie dobrze!!!Trzymaj się słoneczko
-
Witajcie Słonka
melduję się z rańca z menu.. no niestety nie zmieściłam się w 1200 kcal.. ale i tak jestem zadowolona z jednym wyjątkiem.. no ale i tak jest ok..
6.00 - 2 jajka na twardo - 176 kcal
7.30 - kawa - 5 kcal
10.30 - jogurt jogobella light 150 g - 90 kcal
12.00 - jabłko - 100 kcal
15.30 - 2 ziemniaki + kotlet mielony + surówka z salaty, rzodkiewki i pomidora z jogurtem - ok. 550 kcal
17.00 - truskawki - 150 kcal
19.00 - truskawki + sucharek - 140 kcal
20.00 - 3 gryzki bułki z parówką i warzywami - ok. 120 kcal
RAZEM: 1331 KCAL
no wszystko byłoby super, gdyby nie ta buła.. to była buła Wojtka i tak smakowicie wyglądała.. zachciało mu się "hot doga" no i nie wytrzymałam i troszkę mu podjadłam..
no i nie podoba mi się, że tyle kalorii na obiad zjadłam.. chcialamby, by obiadki zamykać w 400 kcal..
no ale ogólnie jest ok.. kusiło mnie niemilosiernie wczoraj wieczorem, ale dałam radę
aha, jeszcze jedno zastrzeżenie - nie cwiczyłam... niestety...
************************************************** **
Luna - oj bardzo chcę tych założeń trzymać Ty też się trzymaj - gorąco Cię pozdrawiam
Madziu - pogratuluj D zdanego egzaminu! A Ty się Skarbie ucz dzis ładnie a na pewno jutro i w czw. też ślicznie zdasz i woooooooooooolne Madziu dobiłam trochę kaloryjek więcej ponad limit.. ale dziś będzie lepiej.. musi być! pozdrawiam Cię gorąco
Słonka gorąco Was pozdrawiam miłego dnia!!!
-
Cześc Aneczko
Ja osobiście myślę,że wczrajsze Twoje menu jest jak najbardziej ok - może nie idealne, ale BEZ SŁODYCZYGRATULACJE !
Myślę,że możesz spokojnie założyć sobie limit kalorii na 1300 do 1500 jeśli będziesz się ruszać
Dla przypomnienia wpiszę Ci wzór,który znalazłam i wg którego sama ułożyłam sobie plan o którym u mnie
JAK OBLICZYĆ ZAPOTRZEBOWANIE NA KALORIE:
po pierwsze - aby schudnąć 1kg trzeba soalić ok. 7000kcal - stworzyć ujemny bilans energetyczny
Wzór.
1.Masa ciała w kg
2.Wzrost w cm
3.Pomnóż masę ciałax9,6
4.Pomnóż wzrostx1,8
5.Pomnóż wiekx4,7
6.Do 655 dodaj wynik z pkt 3
7.Do wyniku z pkt 6 dodaj wynik z pkt 4
8. Od wyniku 7 odejmij pkt 5
9. Wynik pomnóż x 1,2 przy siedzącym trybie życia
x 1,375 ćwicząc 1-3xtygodniowo
x 1,55 ćwicząc 3-5xtygodniowo
x 1,725 przy bardzo aktywnym trybie życia
Od wyniku wystarczy odjąć 500kcal,co gwarantuje zdrowe i dość szybkie tempo odchudzania
O wnioskach możesz poczytać u mnie
Pozdrawiam Cię serdecznie i 3mam kciuki za dzisiejszy dzień
Grażyna
-
Witaj Aniu
Widzę , że wczoraj ładnie dietkowałaś..............Staraj się jednak nie przekraczać założonego limitu. Mówię to z własnego doświadczenia.............Ostatnio jak stosowałam dietkę 1200 kacl , to zawsze coś tam jeszcze podjadłam nie chcący i wychodziło pewnie 1400 lub 1500. No i nie chudłam . I byłam zła , że tak się ograniczam i nie chudnę.........Teraz postanowiam ściśle trzymac się przyjętego limitu , a każdy grzeszek spalić dodatkowymi brzuszkami. Mam nadzieję , że ta metoda się sprawdzi.........
No i proszę mi ładnie zacząć ćwiczyć. Aniu zovbaczysz, że jak wpadniesz w rytm ćwiczeń , to już nie bedziesz się mogła bez nich obejść...........Ja też czasami muszę się na siłę zmuszac , ale jak już zacznę , to jest ok...............
Aniu życzę miłego dnia
Buziaczki
-
Aniusia. LAdny dzionek zaliczylas, musze cie pochwalic. I slodyczy nie bylo. Mysle, ze moze na ten obiad ciut za duzo policzylas, no chyba, ze kotlet byl bardzo duzy i ziemniaki tez oby dzis znowu bylo max. 1200 i juz w poniedzialek zanotujesz spad wagi!
Pogratulowalam D, bardzo sie cieszyl, biedak tez sie tak nameczyl, ze az mi serce pekalo, jak na niego patrzylam. Teraz to ma juz z gorki, tylko 1 egz. Ale musze powiedziec, ze ten ciezki czas baardzo nas do siebie zblizyl i jakos wszystkie problemy, ktore mielismy zniknely. Tak to jest..prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie..hihi....Ale jak masz meza i najlepszego przyjaciela w jednej osobie, to naprawde fajna sprawa. Zreszta pewnie sama wiesz...
Aniu, sle caluski.
-
Grażynko - no wiesz jak to u mnie z tym ruszaniem..
no ale policzę sobie to...:
77,5 kg * 9,6 = 744
174 cm * 1,8 = 313,2
26 lat * 4,7 = 122,2
655 + 744 = 1399
1399 + 313,2 = 1712,2
1712,2 - 122,2 = 1590
1590 * 1,2 = 1908
1908 - 500 = 1408
no i mam pytanko - czy przy 1408 kcal to powinnam chudnąć tak? czyli moje wczorajsze 1340 nie jest złe.. ale i tak chcę trzymać 1200... choć boję się, ze dziś to będzie ciężko.. no ale 1408 to już na bank nie przekroczę
Asiu - ta kara w postaci brzuszków mi się podoba i chyba ją zgapię.. za każdy grzeszek dam sobie 50 brzuszków.. może i na mnie to poskutkuje zobaczymy.. jak pisałam u Ciebie, idę dziś do koleżanki gdzie będzie dużo słodyczy.. nastawiam się na to i coś tam mogę zjeść, ale nie za dużo (max 200 kcal.. oby!), żebym tylko nie "zgłupiała"..
Asiu Ty mnie tak zachęcasz zachęcasz do tych ćwiczeń.. a ja taka oporna.. Boziu, czemu to tak jest? wrr... jakoś nie mogę uwierzyć, że jak wpadnę w rytm ćwiczeń to będzie ok.. ze je polubię.. ech..
no nic.. Słonko gorąco Cię pozdrawiam.. i nie przejmuj się tym, że waga ciut wzrosła! szybko ją zbijesz na bank buziaki
Madziu - no wydaje mi się, ze źle nie policzyłam.. a może nawet za mało.. tak mi się wydaje.. kotlet był średni.. ziemniaki 2 średnie.. sporo sałatki.. trochę jeszcze pieczarek smażonych (ale ja odrobinkę).. kurcze brak wagi jest dokuczliwy, bo skąd ja mam wiedzieć ile to jest 100 g truskawek.. czy ile wazy ziemniak.. biorę na oko...
Madziu a Tobie zostały już tylko 3 dzionki i koniec studiów zdasz egz. na pewno ładnie
super, ze tak fajnie Wam się układa ze Was ten trudny czas zbliżył
ja w W. mam przyjaciela.. choć i małe sprzeczki sie zdarzają.. wiadomo.. ale mogę śmiało powiedzieć, że jest moim przyjacielem.. zresztą od przyjaźni wszystko się zaczęło.. buziaczki Madziu i 3maj się Skarbie!
Wracam do pracy........ choć mi się nie chce....... i znów kicham w ilościach niekontrolowanych... buu..
3majmy się dzielnie Słonka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki