Strona 292 z 811 PierwszyPierwszy ... 192 242 282 290 291 292 293 294 302 342 392 792 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,911 do 2,920 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #2911
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Eh Aniu, dobrze ze tu dotarlam ... ja tu szykuje sie do wyjazdu a Ty tu potrzbujesz pomocy i wsparcia.
    Moim zdaniem Twój organizm domaga się czegoś - może rzeczywiście chrom obniży Twoje chętki, ale jesli to jest ochota na coś słodkiego (nie mowie tu o orzechach i paluszkach), zwłaszcza na czekolade - to znaczy ze brakuje magnezu! Nie wiem czy duzo kawy pijesz (zwłaszcza kawa powoduje wyplukanie magnezu z organizmu), ale dlaczgo kazda kobieta w trakcie okresu i zaraz po nim ma ochote na czekoladę? Właśnie z powody utraty magnezu z organizmu - spróbuj moze zadziala.
    Poza tym jak wiesz że Cię napada na jedzenie to przygotuj sobie porzadny posiłek - nie mozesz siegac po byle co, to nie zaspokoi głodu, a jesli juz to na krótko i za chwile znowu bedziesz miala ochote na cos. A juz słodkie jest pod tym wzgledem najbardziej zdradliwe wiec wystrzegaj sie go jak ognia. Na krótko podnosi poziom cukru we krwi - po czym nastepuje gwałtowny spadek i znowu po coś siegasz.
    Byc moze znajomosc tego mechanizm spowoduje, ze chwile się zastanowisz zanim to co trzymasz w reku włożysz do ust i zjesz.
    A na lodówce najlepiej naklej zdjecie - siebie sprzed roku, albo jeszcze wczesniejsze jesli takie masz - takie na ktorym masz najwiecej kg i dopisz - "TAK BEDE WYGLADAC JAK BEDE PODJADAC SŁODKOSCI MIEDZY POSIŁKAMI!"
    Jesli to nie pomoże to chyba rzeczywiscie pora udac sie do lekarza-specjalisty

    Trzymam kciuki i mam nadzieje ze po moim powrocie zobacze ładnie dietkujaca Anie
    Buziaczki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  2. #2912
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć Aniu

    Pozdrawiam Cię w pierwszym dniu dalszego ciągu Naszego Życia .

    Właśnie przedwczoraj pewnie z powodu weekendu miałam dzień , kiedy musiałam dużo zjeść i nie mogłam przestać . A starałam się od rana cały czas mieć niski średni IG . Około 18-tej już zjadłam 2,3 kg i nadal czegoś potrzebowałam i zrobiłam szybką kalkulację , że jak do zjedzonych kalorii dodam 250 to się zamknę w 1360 co i tak jest dobrze a nie np. 2000 . Kupiłam sobie 2 koła ratunkowe : kalafior ( mrożony ) , i Big Milka - żeby COŚ mieć . Udało się , każde z kół zadziałało , potem było już dobrze . Ogółem tego dnia zjadłam ok. 3 kg , 1360 kcal .


    Próbowałam też wtedy metody na Mozarta , ale kalafior był skuteczniejszy . Pewnie następnym razem też tak zrobię .
    Tu prośba do Mozarta , żeby wybaczył mi to zestawienie ale taki są rozterki odchudzającej się na rozdrożu . Poza tym to tylko wygląda na profanację - mój cel był bardzo szlachetny .


    Do zobaczenia na szlaku !!

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  3. #2913
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witaj kochany Anikasku.
    Pamiętasz co wczoraj Ci proponowałam, abyś zrobiła zaraz po przebudzeniu? Jeśli o tym zapomniałaś lub zaniechałaś to teraz jest czas, aby to nadrobić. Tylko włóż w to całą swoję energię. Ogromne buziaczki i pozdrowionka na NOWY dzień. :P

  4. #2914
    motylisek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ania prosze mi sie tu nie mazac tylko brac w garsc- DASZ RADE cholercia- mocna jestes i dasz rade, ja to wiem i wierze ze ci sie uda.Jedz dla siebie a nie dla nie wiem czego - poprostu jedz to na co masz ochotke ale pamietaj ze warto walczyc- dla tych bluzek w mniejszym rozmiarze, dla tych spojrzen i dla duzego lustra a ty jeszcze dla Wojtka.Ale pamietaj - najlepiej walczyc dla samej siebie, ma sie wtedy taka cholerna satysfakcje wiec WALCZ KOCHANIE ...
    Ide do pracy,cholercia jaaaasna ...
    BUZIAKI i pisz na kom jakby cosik sie dzialo ale mam nadzieje ze bedziesz sie 3-mac

  5. #2915
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Aniu
    Boże aż się popłakałam czytając....tak bardzo chciałabym Ci pomóc....nie będę sie powtarzać po dziewczynach - tylko wiedz,że jestem całym sercem z Tobą...pisz , podaj nr telefomu, cokolwiek...
    Głowa do góry Aniu Mamy nowy dzień
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #2916
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie



    Aniu nie było mnie tu wczoraj a tu czytam takie rzeczy.Aniu nawet nie wiesz jak bardzo cie rozumiem. Ile razy ja czułam sie podobnie. Ile razy wchodziłam tutaj i było mi wstyd bo tak naprawde chowałam sie po katach i jadłam. Dzieki temu przybyło mnie sporo. Dlatego postaraj sie usiasc i pomyslec dlaczego tak sie dzieje i co naprawde chcesz osiagnac. Staraj sie nie ograniczac wszystkiego.Jesli masz na cos ochote to poprsotu to zjedz ale umiarkowanie.

    Ale co najaważniejsze nie załamuj się. Nie płacz bo to tylko ciało. Ale wiem ze jest ci smutno. Ja tez tak sie czułam (i to nie raz) !!!!! To minie. Musi minac.
    A my bedziemy cie wspierac .Tak jak Ty nas zawsze wspierasz!!!!!!!!

    Całuski.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #2917
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witajcie Słonka..

    jestem, dziękuję za troskę. Wstałam spokojna i normalnie, tak po prostu.
    Naprawdę jesteście kochane i dzięki Wam jest mi lżej i naprawdę miło mi, ze się martwicie..
    TO DLA MNIE BARDZO DUŻO ZNACZY..

    Za Grażynką mówię więc, ze mamy nowy dzień..
    ************************************************** *********

    Ewciu - dziękuję, ze przed wyjazdem jeszcze znalazłas czas na zajrzenie do mnie.. Słonko ja biorę chrom.. on mi generalnie pomaga.. no ale ostatnio.. znam też ten mechanizm z magnezem.. na lodówce mojej fotki nie miałam jeszcze..
    Ewciu baw się dobrze w górach! trzymaj się cieplutko i bardzo dzielnie!!

    Dagmarko - witaj w tym pierwszym dniu.. proszę napisz co to metoda Mozarta... bo nie wiem..
    do zobaczenia na szlaku..

    Belluś - pamiętałam i zrobiłam to co obiecałam. Dziś jest spokojnie i tak "niby" normalnie, choć świadomość sprawy mam w sobie. Pamiętaj, ze jestem dziś z Tobą myślą i trzymam kciuki.. buziaczki.. trzymaj sie!! powodzenia!!

    Agunia - witaj Słonko!! Dziękuję ze mimo braku czasu zajrzałas i napisałas, za smski dziękuję! MIłego dnia Słonko!! Pracuj pilnie i wyjasnim mi co z tym "Pinokiem"? coś się stało?.. trzymaj sie Skarbie

    Grazynko - wiem, ze jesteście przy mnie. dziękuję. Tak dziś jest nowy dzień i postaram się, by był lepszy! buziaczki

    Aniu-Najmaluszku - wiem, ze to tylko ciało i nie rozpaczam, jestem spokojna, po prostu sama się martwię i jest mi smutno i przykro. Nie popadnę w czarną rozpacz, bo to jest pierwszy krok, by znów mieć ciąg, by znów było jeszcze gorzej.
    Aniu mi też jest wstyd. Ale ufam, ze to rzeczywiście minie i ze sobie poradzę. dzieki za troskę.

    Powoli zmykam pracować , ale jak znam siebie buszować po forum też będę..

    Na razie mówię Wam bardzo bardzo bardzo wielkie DZIĘKUJĘ! za to, ze jesteście..
    przyznaję, jest mi trochę łyso przed Wami, choć przed sobą jeszcze bardziej.. bo chyba się oszkiwałam sama, ze jest ok. Nie jest ok. Ale będzie.. muszę w to wierzyć.


    MIŁEGO DNIA SŁONKA!!! JESTEM Z WAMI!! TRZYMAJCIE SIĘ!!

  8. #2918
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Aniu ja podpisuję się pod tym wszystkim co pisały dziewczyny.
    Ja też byłam grubasem i jeszcze troszkę jestem), który jadł do granic mozliwości. Łakomstwo to był mój najgorszy wróg. Ja potrafiłam też jeść po kryjomu, a mężowi mówiłam że sie odchudzam, ale jakoś nie chudnę i wszystkich za to obwiniałam. W pracy kupywałam masę batonów i innych smakołyków. Ale powiedział dość. Bo tak do niczego nie dojdzie. Aniu trzeba sobie uzmysłowić, ze jedzenie nie jest najważniejszą w życiu rzeczą. A wiem, ze łatwiej powiedzieć, a trudniej robić. Ale trzeba za wszelką cenę próbować.
    Wiesz, ze jak zaczęłam się odchudzać to wszystkie dobre rzeczy jak batony ciasteczka przeniosłam z kuchni do pokoju, żeby każda próba była zauważona przez mężą, który dostał przykaz, ze mam mi zwracać uwagę, jeśli będę chciała jeść te rzeczy. I nawet tak było, ze mąż pokryjomu jadł przede mną słodkości, zeby mnie nie kusić. Nawet czasami zdarzyło sie, że siedzę sobie w pokoju, a słyszę w łazience jakiś szelest idę zaglądam, a to mąż po kryjomu przede mną wcina batona. A do pracy to nawet nie brałam pieniędzy, zeby nie mieć chwili, ze mi się zachce i polecę do sklepiku i obkupię się batonami. Ale z czasem przezwyciężyłam to i wiem, że jeżeli chcę schudnąć to są to dla mnie rzeczy od święta.
    Aniu jak pisały dziewczyny nikt nie jest ideałem w odchudzaniu, każdy ma wzloty i upadki. Ale wierzę, ze w końcu podniesiesz się i dasz radę.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  9. #2919
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    Aniu, Ty masz w zasiegu reki taka diete ? to zmodyfikowana SB. Tylko ze ? wybacz szczerosc - jesli jadlas na niej po tabliczce czekolady, to nie bylas na tej diecie. Tak po prostu nie mozna samej siebie oszukiwac. Siebie, nikogo wiecej.

    Moim najwiekszym problemem, jak zaczynalam odchudzanie, bylo wlasnie to - nie wyobrazalam sobie, jak bede mogla zapanowac nad lakomstwem, nad tym ze zawsze sobie na wszystko pozwalalam. Kolezanka polecila mi diete kopenhaska, z dwoch powodow - po pierwsze ostry rezim, po drugie ? jej baza jest tak ulozona, ze wytraca sie "zachcianki" - zwlaszcza na slodkie. Ta dieta to zminimalizowanie weglowodanow. Nie polecam Ci jej w ostrej formie, ale filozofia kopenhaskiej jest zblizona do diet niskoweglowodanowych i oczysczajacych organizm.

    Oprzyj jadlospis na:
    ? chudym miesie: kurczak. indyk, ryby, poledwica wolowa
    ? zielonych warzywach: szpinak, salata, brokuly
    ? pomidorach i soku pomidorowym
    ? grapefruitach, melonach (owoce o niskiej zawartosci cukrow)
    ? chudym twarogu
    ? jajkach
    ? oliwie z oliwek
    Odstaw calkowicie weglowodany zlozone, nawet te dobre.
    Jesli mozesz, zastosuj kuracje sokiem zurawinowym (to sciagnelam z diety Plan Wyplukiwania Tluszczu, bardzo oczyszcza organizm). Pij wody ? czystej, z sokiem, herbaty zielonej ok. 3 litrow dziennie.

    Caly problem w tym, ze naprawde nie mozesz sobie pozwolic wtedy na zadne podjadanie, bo efekt kuracji oczysczajacej organizm pojdzie sie pieprzyc. Tu nie jest priorytetem odchudzanie ? mozesz zalozyc limit 1500-1600 kcal, przy takich produktach to kupa zarcia ? ale MUSISZ jesc tylko to, zeby oczyscic organizm, zeby go uspokoic i wyrownac, zeby Cie nie targaly pokusy na batony i czekolady.

    Aniu, to jest mozliwe ? mnie przestalo ciagnac do slodyczyc po 2 tygodniach, nastepne 4 jadlam tak jak na kopenhaskiej, tylko wiecej ? do 1000 kcal. Nie mialam pokus. Do tej pory regularnie, co kilka miesiecy odstawiam weglowodany zlozone, ograniczam owoce ? na tydzien. 10 dni, zeby wyrownac gospodarke w organizmie.

    Musisz znalezc sposob na siebie, jak wytrzymac. Ja wyobrazilam sobie, ze umre wazac 130 kg i rodzina bedzie zmuszona mnie spalic, bo trumna bedzie kwadratowa. Naprawde. Podzialalo.


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  10. #2920
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    W nocy bardzo się martwiłam, ale widzę, że sobie poradzisz. Podpisuję się pod wszystkim co powiedziały dziewczyny.
    Zwłaszcza pod tym, że jeśli sobie nie poradzisz to należy udać się do specjalisty. To żaden wstyt, a jeśli planujesz dzidziusia to masz obowiązek o siebie zadbać.
    Moim zdaniem teraz powinnaś przestać się odchudzać, bo jesteś na prawdę laseczka (potwierdzone przez Kaszaka), a zacząć jeść bardzo zdrowo żeby przygotować jak najlepsze mieszkanko dla dzidziusia. Pomyśl ile konserwantów, które zostaną w twoim organiźmie, jest w batoniku. W ten sposób pracujesz na alergię swojej Zuzanki! Nie powtórz mojego błędu!

    Aniu mam wrażenie, że cigle jesteś na huśtawce; góra...dól. Za wysoko stawiasz sobie poprzeczkę. Albo jesteś super - dietkujesz i ćwiczysz pełną parą, albo padasz i poddajesz się. To typowa cecha dla perfekcjonistów. Miałam to samo i dopiero psycholog uświadomił mi, że mam prawo być czasem słaba i to w niczym mi nie ujmuje. Mam prawo być zła, niezadowolona. Mam prawo nielubić?! I mam prawo się nie zgadzać.
    Trochę pozwoliło mi to zapanować nad kompulsywnym jedzeniem. Wściekłam się na teściową i w najmniejszym stopniu nie miało to wpływu na to co zjadłam.

    Słoneczko nasze rozchmurz pyska, bo nie do twarzy Ci w chmurzyskach......
    Baaaardzo gorąco Cię pozdrawiam

    Kaszania

    Ps. Ale masz dzisiaj czytania! Następnym razem będziesz się bała upaść, bo znowu tyle wpisów będzie!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •