Aniu jak samopoczucie??Lepiej sie masz???
Kaszana pisze ze planujesz dzidziusia????Naprawde?? Super.
Dziecko to najlepsza terapia na WSZYSTKO
Pozdrawiam cie słoneczko.
Aniu jak samopoczucie??Lepiej sie masz???
Kaszana pisze ze planujesz dzidziusia????Naprawde?? Super.
Dziecko to najlepsza terapia na WSZYSTKO
Pozdrawiam cie słoneczko.
Aniu Twój post mnie bardzo poruszył.Nie wiem jak inne forumowiczki, ale ja własnie takim obżarstwem kończyłam zawsze dirty, które co tu mówić żadnych efektów dzięki temu nie dały. Ty kochanie osiągnęłas tak duzo, własnymi siłami, będąc na forum i niepozwalając sobie samej na mysli o niedietkowaniu.Wiem,jak straszne wyrzuty Cie dopadają i to jest najgorsze, bo przez to brak sił na logiczne i racjonalne podejście do diety. Nie każ się za to!! przemysl wszystko powolutku., wycisz się. Jak tylko będziesz miała potrzebę służę wsparciem!!gg 6729016 Aniu wielkie buziaki
Ojej..jak tu u ciebie tloczno, Aniu! Nareszcie dotarlam do ciebie!! Skarbie, ciesze sie, ze jest ci juz troszke lepiej!! Te dni, pogoda..wszystko podowuje, ze sie czlowiekowi czasem nic nie chce. Ale ty sobie poradzisz. Szukam caly czas tego opisu, jak to jest dobrze jesc, tzn rozkladac posilki w ciagu dnia, ale nie moge znalezc. Grazynka napisala u mnie troszke, to tak mniej wiecej ma to wygladac. Anus, ja sie pytalam, Slonko, czy ty jesz ten chrom regularnie?? mi on troche pomaga! no i staram sie jesc weglowodany rano, ale nie wieczorem, tez pomaga. chociaz nieraz robie wyjatki, bo nie chce sobie wszystkiego zabraniac. Anus, kurcze, bedzie dobrze, musi byc..ty tak zawsze mowisz
Aneczko no pewnie, że bedzie dobrze!!!!! Jesteś silną dziewuchą . Kochana życzę miłego dzionka i mnóstwo uśmiechu !!!
Przesyłam moc pozytywnej energii !!!!!!!
Buziole!!!
Anus, zajrzyj do mnie jak bedziesz miala czas, skopiowalam tam ten teks o posilkach, moze sie przyda...buziaki
ANIU NIE DAJ SIĘ !
Trzymaj się dzielnie .Buziaczki
Witaj Aniu
Bardzo sie martwiie o Ciebie....ale wierze ze bedzie dobrze...
Pamietasz wczoraj Ci mowilam ze chyba najlepsza jest 1 faza SB bo po niej naprawde nie ma sie ochoty na slodycze...u mnie bynajmniej tak jest...Najciezej jet wytrzymac pierwsze 3 dni ale pozniej pozniom cukru sie obniza i naprawde jest latwiej....U mnie jest tak ze kazdy kes slodkosci pociaga za soba wieksza ochote na cukier...staram sie wiec nie kusic losu...Nie kupuje slodyczy...im dluzej ich nie jem tym bardziej czuje ze bez nich mozna zyc....Zdarzaja sie jednak chwile ze czuje taki niedosyt w organizmie ze wiem ze musze zjesc chocby lyzeczke cukru...Ja nie slodze kawy a pije jej bardzo duzo okolo 5 filizanek dziennie....herbaty tez nie slodze....W niedziele przyszly trudne dni...nie czulam pociagu do slodkiego.../a w te dni najciezej znosze brak cukru/ moze dlatego ze zjadlam u agemci pysznego serniczka ale wczoraj tak mnie naszlo...Nie mialam w domu nic.................procz niskoslodzonego drzemu...zjadlam pare lyzeczek...Dzis juz to minelo...gdybym miala wczoraj jakies slodkosci pewnie bym sie skusila....Jestem czlowiekiem ..nie maszyna...Staram sie tylko zeby bylo takich sytuacji jak najmniej....ja tez walcze ze soba...chociaz powiem Ci ze naprawde na 1 fazie mam ulatwiona droge bo poprostu nie odczuwam czesto ,,napadowego,, lakomstwa...Poza tym zauwazylam ze trudne dni tez przechodze lzej na tej diecie...Dlatego wracam znow na moja Plaze... Dzieki niej odzwyczailam sie od chleba..ziemniakow...sosow...Wiem ze to jest dieta dla mnie.. zycze Ci zebys i Ty znalazla dla siebie najlepsza droge do dietkowania... jesli wybierzesz SB to ja czekam z lezaczkiem... I usmiecham sie do Ciebie Bedzie dobrze...
Buziaczki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Cześć Anuś
W końcu udało mi się nadrobić kilkudniowe zaległości w czytaniu... no i widze, że nie jest różowo... smutno mi, że Tobie jest smutno Nie wiem co jeszcze mogę napisać ponad to, że już napisały dziewczyny... nie ma innej rady jak tylko wziąśc sie w garść i dietkować dalej. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko trzeba wyciągnąć wnioski z niepowodzeń i walczyć dalej... Wiesz, to co napisałam odnosi się i do mnie - oj moje dietkowanie też nie wyglądało najlepiej przez ostatni tydzień Ale koniec z łakomstwem. Od dzisiaj bierzemy się znowu ostro za diete Co Ty na to?
Pozdrawiam gorąco i życzę Ci miłego dnia
Wpadłam tylko powiedzieć, że negocjowałam dzisiaj w Twojej sprawie. Zaraz idę do lasu i dalej będę. I nie mam na myśli dietkowania, bo to uwarzam za mniej istotne!
Przytulam Cię mocno do serducha - maleńka
Witam Aneczko,
myślę, że to najważniejsze już zostało powiedziane,
ode mnie dodam tylko, JESTEM Z TOBĄ, jesli potrzebujesz wsparcia jestem na kazdy znak,
udowodniłaś, że mozesz wiele osiągnąć, nie spapraj tego.
A Kacper już się szykuje...
Wpadne później, musę pracowac
Zakładki