Strona 299 z 811 PierwszyPierwszy ... 199 249 289 297 298 299 300 301 309 349 399 799 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,981 do 2,990 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #2981
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Słodkich snów moja Aniu !!!





    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  2. #2982
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Słonka

    Ania się w dzien wyspała (spałam prawie 2 godzinki..) to teraz buszuje.. ale powoli w stronę wyrka zmierzam..

    Zwlekałam zeby to napisac.. ale napisze.
    dzis mój dzień minąl sennie, leniwie i znów trochę na słodko, a mianowicie sama będąc w sklepie kupiłam 2 batoniki i paczke orzeszów oraz zjadłam 2 małe sałatki śledziowe tak nadprogramowo Jak przyszłam do domu niestety nie schowalam w kąt, nie wyrzuciłam ich lecz zjadłam.. choc w drodze do domu biłam się z myslami.. to jednak znów kucha..
    SZKODA.. kupno tych rzeczy było jakby silniejsze ode mnie..
    Wieczorem zjadłam też trochę zapiekanych ziemniaczków zrobionych dla W. ale tak po prostu, normalnie (nieduzo, z pełna świadomością - czyli całkiem inaczej niż te rzeczy po powrocie z pracy).
    Małym postępem jest tempo jedzenia.. jadłam powoli, co dla mnie jest dosyć trudne, bowiem z reguły jadłam szybko i wręcz w biegu..

    W ogóle to zauwazyłam, że mam ciągoty do śledzi.. czyżby czyżyk.. nieeeee, chyba nieeeee...
    dziś powinnam dostać okres i mnie nosiło, ale sledzie to mnie zaskoczyły samą .. niestety nie mam super ładnie co 28 dni.. no i z reguły cięzko przeżywam ostatnie dni przed... ale to nie ja jedna.. większość z nas tak ma.. o my kobietki..
    ************************************************** ****************

    Księzniczko - uśmiecham się do Ciebie dobrej nocy

    Beatko - marzę by wypracować w sobie taką siłe, czy jak by to nie nazwać, bym bez obaw brała udział w imprezkach czy to z przyjaciółmi czy innymi.. niestety tak nie mam.. jest dużo obaw, bo często jednak nie dawałam rady..
    a ruch.. tak zgadzam się z Tobą to super sprawa.. już to wiem, choć znów na razie nic w tym kierunku nie robię.. ech.. buziaczki Słonko

    Zosiu-Wkra - napisałam u Ciebie - ze tysiaczek dla mnie na razie jest za trudny i się na nim miotam.. ale chce liczyć kalorie ale na SB. Mimo wszystko lżej mi tak dieta podchodzi..
    co do dozynek to już decyzję podjęłam.. nie chce przytyć jak rok temu! buziaczki i dobranoc

    Martusiu-Marti - i ja Ci zycze dobrej nocki buziaczki Słonko

    Asiu-Haro - ja też się zgadzam z Beatką buziaczki

    Aniu-Najmaluszku - dobranoc!! do jutra, dzięki za kolejne fotki super maluszek

    Kotku - oj jak dobrze, ze wóciłaś życze Ci miłego jutro dnia buziaczki

    Aniu-Kaszaniu - i ja Ci zycze dobrej nocy!! buziaczki

    Stelluś - Ty po emocjach dnia dzisiejszego chyba już z Patusią śpisz jak susełek Słonko buziaczki i jeszcze raz przypominam o śniadanku! dojdziemy do 70.. na pewno Ty jestes już bardzo bliziutko wow! kolorowych snów.. o Milce!

    DOBRANOC DZIEWCZYNKI
    BUZIACZKI I GORACO WAS POZDRAWIAM I JESZCZE RAZ DZIĘKI, ZE PRZY MNIE JESTEŚCIE..
    jestem świadoma, ze sama musze sie z tym uporać..... ale Wasza obecność jest dla mnie bardzo wazna i pomocna.. dziekuję!!

  3. #2983
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Kochana Aniu

    Pamiętaj słonko to co Ci pisałam na gg!!!Całym sercem jestem z Tobą i wierzę,że się z tego poddźwigniesz

    Buziaki


  4. #2984
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Aniu!
    U mnie też kiepsko!Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie!
    Jak to było?... już wiem -"niech moc będzie znami"
    Buziaki

  5. #2985
    Guest

    Domyślnie

    WIATJ ANIU............ TWOJE ROZTERKI NA PRAWDĘ NIE SĄ BEZPODSTAWNE, KAŻDA Z NAS KTÓRA CHOĆ RAZ ZACZYNAŁA SIĘ ODCHUDZAĆ I ZDAWAŁA SOBIE SPRAWĘ Z TEGO ZE NIESIE TO ZE SOBĄ KONIECZNOŚĆ ZMIANY PRZYZWYCZAJEŃ BORYKAŁA SIĘ Z TAKIMI PROBLEMAMI........... PAMIĘTAJ PRZEDE WSZSYTKIM O ZDROWIU I Z TĄ MYŚLĄ ZACZYNAJ KAŻDY DZIEŃ.......... PORADZISZ SOBIE, WIEM O TYM........
    CO DO BATONIKÓW, TO NIESTETY TYM RAZEM SIĘ NIE UDAŁO ALE NASTĘPNYM NA PEWNO BĘDZIE LEPIEJ I JUŻ NIE ULEGNIESZ, WYGRASZ
    CAŁY CZAS TRZYMAM KCIUKI

  6. #2986
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Aneczko,

    a ja wierzę, że w końcu Ci sie uda. Jesteś przecież dzielna kobietą.

    Nie mysl tak obsesyjnie o słodyczach, raczej wmawiaj sobie, że ich nie lubisz, może w tem sposób Twoja podświadomość, przyjmie to za oczywisty fakt.

    Ja mimo, że nie składałam deklaracji, od początku sierpnia nie jem słodyczy, i nie powiem bardzo dobrze się z tym czuję.

    Nie mam takich jazd, ze slinę toczę jak moje dzieci pałaszują batoniki, ciasto, lody.

    Pamiętaj, że będę Cie pilnować, a Kacper cały czas w pogotowiu ( wczoraj skończył 9 m-cy )

    Trzymaj sie cieplutko, zajmuj się czymkolwiek, poza jedzeniem

  7. #2987
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Anusiu!
    Po pierwsze gratuluje 200 stroniczki. Zobacz, ile juz przeszlas, skarbie!!! Wroc czasem moze do tych dni, kiedy ci tak dobrze szlo i poczytaj sobie jak bardzo sie cieszylas, co czulas, co myslalas...przeczytaj, to co sama pisalas. Mysle, ze to powinno ci troszke pomoc w powrocie na droge dietki. My tu wszystkie czekamy
    co do sledzi, to tez mi sie przed okresem strasznie chcialo)
    Anusiu, mamy piateczek!! i co planujecie grilowanie???
    czy ty robilas to ciasto rafaello z przepisu beatki, bo cos u mnie pisalas, ze pyszne???
    Anus, sciskam cie mocno, slonko

  8. #2988
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie



    Witaj Aniu.
    No cóż wczoraj znów ulejgłaś pokusie ale wierzę że to minie. Zawsze tak jest to poprostu samo minie. Mam dla Ciebie propozycję, wejdz na wagę i zobacz jak sprawy stoją może to cię jakoś zmobilizuje. Ja tak czasem mam że jak zobacze na wadze te cyfrę to myślę sobie o kurcze znó jestem bliska żeby zaprzepaścić tyle wysiłku, trudu, wyrzeczeń. i mówięc sobie nie tym razem się nie poddam. I wiesz co CZASEM SKUTKUJE )))

    Aniu świetnie cię kochana rozumiem bo ja tak ssamo nie potrafię w towarzystwie sobie odmawiać. Ciężko mi wtedy zapanować nad sobą. Właśnie dziś mam u siebie grilla i wiem że będzie ciężko. Będzie mi przykro że inni będą mogli jeść wszystko a ja będę musiała cały czas myśleć żeby się kontrolować ((( No ale cóż może za jakiś czas nie będę miała z tym problemu

    Asiu ja dziś też mam bolący brzuch Właśnie dziś zawitała do mnie kobieca przypadłość a ja muszę dziś zrobić 5 dzień 6W. Będzie ciężko
    Kiedy do mnie dołączasz??Czekam na ciebie))

    Całuski

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  9. #2989
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Witaj ANiu. No rzeczywiscie te batoniki były niepotrzebne. Ale moze pomyśl, co one Ci daja. Chyba tylko to, ze właśnie przez nie masz te obecne rozterki. To one sa ich przyczyną. Czy warto dla chwili przyjemnosci mieć później wyrzuty sumienia. Aniu batoniki to naprawdę nic dobrego nie robia dla organizmu. A więc czy warto wydawać na nie pieniążki? Spróbuj właśnie tak sobie przedstawiać tą całą sytuacje, moze coś pomoże. ALbo omijaj w sklepie półkę ze słodyczami. Albo mam lepszy pomysł. Umów się z panią sprzedawczynią, że Tobie nie ma prawa sprzedawać słodkich rzeczy.
    W każdym bądź razie życzę, żeby dzisiaj pokusa jedzenia słodkiego nie była silniejsza od Ciebie. A co ty jesteś gorsza od jakiegoś tam batonika? Zaręczam, ze nie.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  10. #2990
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Anikasku, a jak jest z twoim Mężczyzną? Pomaga ci w diecie? Czy wręcz przeciwnie, tudzież się nie miesza? Może zacznij robić zakupy razem z nim i poproś by wyciągał z koszyka wszystkie niedietowe rzeczy? Chyba że zamierza sam je zjeść. Ja tak robię z moim i choć przez chwilę się wściekam, jeśli już dojdzie do takiej sytuacji, to potem jestem mu wdzięczna. Delikatnie i wiedząc, że robi to na twoją prośbę. Bo wiesz, jeśli w domu fizycznie nie będzie słodyczy, orzeszków czy śledzi w oleju to ich nie zjesz. A za zwyczaj łatwiej się powstrzymać przed wyjściem do sklepu specjalnie po coś na co masz ochotę, niż przed sięgnięciem po to do szafki.
    Co o tym sądzisz?

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •