Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Aniu co to za smuteczki??? Zostaw je sobie na jesienno-zimowe wieczory a teraz korzystaj z ostatnich letnich promykow slonca i wystawiaj do nich buzke. Od razu wroci Ci humorek. Wyskocz na wycieszke rowerowa lub spacerek, o ile to bardziej przyjemniejsze niz siedzenie w domu i zamartwianie sie!!! Ja tez mialam dzisiaj malego smuteczka, ale mu sie nie poddalam i Tobie tez tego zycze!!!
Kolorowych snow!!!

Hej Aniu... powiem Ci szczerze ze ja tez czuje sie znuzona dietka i mysle co by tu zrobic zeby znow miec taki zapal jak kiedys Mysle i mysle wiec moze cos wymysle Dzien tez dzis kiepski mialam..wciaz czuje sie zmeczona..w noicy budze sie po 3 razy moze to dlatego....kawe powinnam ograniczyc ale znow w dzien bede chodzic polprzytomna Buziaczki Slonko

Anusiu! Po to tu jestesmy, zebys mogla sie wyzalic. Toz to w koncu twoj pamietnik, slonko!!! Pisz zawsze jak sie czujesz. Aniu, kazda z nas ma czasem dosc tej diety...mowie ci, nawet nie wiesz, jaka jestem czasem zla, ze nie moge tego czy tamtego..w koncu przejdzie ci ten nastroj. A moze ty skarbie jakies odmiany potrzebujesz, moze urlopu albo co?? kiedy mialas ostatni urlop!!! ja zawsze lubie miec cos, na co sie ciesze..np urlop albo jakas imprezka albo wyjazd..to motywuje i cieszy...no i czlowiek ma nowe sily i nowy zapal, bo ciagle jest cos.
Anus,ja tam sobie tu czekam na ciebie..tupie nozka i czekam..

Aniu wbrew wszystkim i wszystkiemu uśmiechnij się Życzę Ci więcej OPTYMIZMU

Witajcie Słonka

Dziękuję Wam za ciepłe słowa..
Wczorajszy dzień przeżyłam już lepiej troszkę, bylismy z W. na długim spacerze, zaszlismy do W. siostry i dzieciaków, do moich Rodziców. Jakoś tak staralismy się nie dopuścić do smutków ogromnych i takiego nijakiego samopoczucia.. W. mimo zmęczenia (oczywiście rower zrobiony to mój mąż szaleje, wczoraj zrobił 130 km nie powiem z jaką średnią.. prawie 30 km/h to się nie dziwię, ze był padnięty.. ) wyciągnął mnie wieczorem z domu i baaaaaaaaaardzo dobrze

Co prawda na wodniczku wczoraj nie wytrwałam, bo zjadłam
17.00 - ok. 10 śliwek węgierek
19.30 - troszkę zapiekanki z ziemniaków (z odrobiną kiełbaski, cebulki, pieczarek i kukurydzy i sera) - robiłam dla W. i troszkę skubnęłam od niego

Dziś jestem już po śniadanku, przez które prawie się spóźniłam na autobus.. hehe.. tak więc rano zaliczyłam bieg na busa (no z 300 m to jest ) - tak więc gimnastyka zaliczona
************************************************** **********

Justynko - dzięki za miłe słowa i wsparcie i ja Cię bardzo pozdrawiam!!

Grażynko - buziaczki

Beatko - dziękuję.. za ciepłe słowo i pakunek.. za optymizm też kochana jesteś i ja wysyłam pakunek do Ciebie pełen pozdrowień, radości i uśmiechów.. buziaczki

Asiu-Haro - zdjęcia z dozynek mam tu w pracy, postaram się zaraz coś wybrać i Wam przesłać, choc na szczęście na mało którym jestem
Buziaczki Asiu od jutra nowa pracka - trzymam kciuki

Ewciu-Emkr - WITAJ po wakacjach!! zaraz biegnę do Ciebie poczytać relację z góskich wycieczek gratuluję spadku wagi suuuuuuuper!! Ewunia buziaczki aha.. co u mnie.. ano nadal tak sobie, gdzieś te słodycze krążą, gdzieś tam problemy są i je troszkę zajadam.. ale staram się wrócić na dobrą drogę.. buziaczki

Księżniczko - dziekuję.. buziaczki Słonko!!

Izsa - dzięki. jasne, ze damy radę!! pozdrawiam goraco

Kasiu-Danik - no własnie zrobiłam tak, jak mi tu radziłaś.. poszłam wczoraj na długi spacer, odwiedziłam rodzinkę.. postarałam się nie popaść w taki stan jak dzień wcześniej.. Kasieńko buziaczki miłego dnia

Stelluś - oj prawda, znużenie na diecie jest.. obie musimy złapać taki zapał!! I dojść w końcu do tych naszych 70-tek.. to 6 z przodu!! Mnie motywuje troszkę to, ze jutro nowy miesiąc.. mój ulubiony, bo zawsze miałam sentyment do września.. mam nadzieję, ze przeżyję go dietkowo i dobrze!! I Ty też! Ula nie pij tyle kawki i jedz systematycznie.. marudzę Ci o tym.. ale to ważne.. buziaczki Kochana!! Bardzo mocno Cię pozdrawiam

Madziu - dzięki Skarbie!! oj urlopik by się przydał, bo od 1,5 roku nie miałam.. ale na razie to jest niemozliwe, a moze od jutra będe juz na stałym urlopie.. bo czeka mnie rozmowa z prezesem dzis, bo umowę mam do dziś.. odwlekam mement rozmowy.. przeciek mam, ze na wrzesień zostaję, ale moja szefowa za plecami moimi rozpowiada, ze od października już nie pracuję... wykańcza mnie to już, ta huśtawka i cała ta moja praca... no nic.. co ma być, to będzie.. siedzę jak na szpilkach, bo na tę rozmowę musze dziś iść, ale coś prezesa chyba jeszcze nie ma..
Madziu buziaczki, miłego dnia!! gorąco Cię pozdrawaim

Jolu - dziękuję!! uśmiecham się

DZIEWCZYNKI TRZYMAJCIE KCIUKI DZIŚ ZA MOJĄ ROZMOWĘ Z SZEFEM..
bo przyznaję, ze jestem trochę zdenerwowana tym wszystkim. Buziaczki Słonka
MIŁEGO DNIA!!

Anusia kochana to dzis już troszk ę lepiej?? Był spacerek , był wodniaczek

Taki już to nasze życie ze nigdy nie możemy długo sie cieszyc. Zawsze przychodza dni kiedy smutek, nieprzyjemnosci witaja w nasze progi. Ale to tez nie trwa wiecznie. Wiec patrz optymistycznie w przyszłość bo wszystko prędzej czy pózniej wraca do ładu.


Ale fajnie przed chwila gadalysmy na gg. Kiedys musimy porozmawiac dłuzej

Ja pedze juz do pracy a Tobie zycze pomyslnej rozmowy z szefem.

Aniu trzymam za ciebie mocniasto kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Będzie dobrze.

Cmok.

Witaj Aneczko
trzymam baaaaardzo mocno kciuki za pozytywne efekty rozmowy z szefem, będzie dobrze, zobaczysz ... ja w to wierzę
wysyłam Ci pakuneczek z dobrym humorkiem i uśmiechem, a obrazek z kaczuszką wydał mi się zabawny, więc go wklejam, może i Ty się uśmiechniesz jak go zobaczysz
buziaki wysyłam i życzę udanego dzionka

Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale wydaje mi się że wczoraj poprawiałaś sobie humor zgodnie z zaleceniami dr Haro Tak trzymać!!

Dużo słoneczka dzisiaj Ci kochanie życzę i polecam wiersz na stronie Jado. SUPER

Buziaczki

Kaszania

No to trzymamy kciuki za rozmowę. I koniecznie daj znać jak poszła!

Byłam u szefa..

najpierw wyryczałam sie w kiblu, bo jestem słaba psychicznie i naprawdę mam dość całej tej sytuacji.. teraz przyszłam Wam napisać, że pracuję jeszcze miesiąc, potem chyba w październiku urlop (szukanie pracy) i adios..

moze lepiej by były gdyby juz mnie teraz wylał..

mam dosyć.. naprawdę mam dosyć tego wszystkiego..

wpadne potem.. dałam sobie max. godzinę na rozczulanie..

to przecież nie koniec świata... ale jednak boli..