-
Anikasiku,
nachodzą nas dni dobre...nachodzą tez te złe...
jak to sie mówi "raz na górze raz na dole" no cóż... takie jest to życie
zupełnie jak sinusoida...
ale wiesz co jest w tym wszystkim najlepsze ze kiedy juz jest naprawde żle- ta kreska podnosi się raptopwnie w górę i mknie aż do pelni szczęścia. A wtedy wszystko juz jest zupełnie inne
Dlatego jestem pewna że juz niedługo wszystko się polepszy, a los zacznie się do Ciebie uśmiechać jak nigdy
u mnie też ostatnio były kiepskie dni.. wiec może zaczniemy razem wypatrywać tych fajnych dni jestem przekonana że juz do nich blisko
Serdecznie pozdrawiam
-
Witaj Aniu
Trzymam kciuki nie tylko za Twoje dietkowanie,ale i za to,żeby wreszcie wszystko się Wam ułożylo jak najlepiej - podsyłam słonie na szczęście
-
-
Hi Anikasek, głowa do góry, po paskudnych dniach przychodzą te piękne. :P
-
5/63
Witajcie Słonka
PODSUMOWANIE 4/63
7.30 - kawa z mlekiem
9.00 - jogurt naturalny 200 g
11.00 - bułka maślana
12.00 - kawa 3w1 + 2 ciastka z orzechami
15.30 - talerz zupy ogórkowej + 2 małe bułki słonecznikowe
17.00 - 2 bułki sojowe + snickers
21.00 - mały wafelek
KALORYCZNIE ok. 1900 kcal
spacer 2 km.. generalnie zero ćwiczeń
Jak widzicie średnio na jeża.. wczoraj cały dzień miałam do kitu.. ale już nie chce Wam tu smęcić, ale czułam się fatalnie.. chyba to, ze nie dostałam się do komisji spowodowało, ze coś we mnie pękło..
dziś już troszkę jest mi lepiej i lżej.. stwierdziłam, ze szkoda mojego zdrowia i mojego otoczenia.. wczoraj popsztykałam się bowiem zarówno z W. jak i Tatą.. jest wszystko ok, ale jednak zaczęłam nieświadomie odreagowywać na najbliższym otoczeniu.. pozwoliłam sobie na rozczulanie tylko wczoraj.. o 21.30 już poszłam spać, bo chciałam, zeby ten dzień sie skończył.. i dziś jest nowy dzień..
co do jedzonka.. o 17. zajadałam stresa... bułki nie starczyły i sięgnęłam po batona, który W. został z jakiejś wycieczki rowerkowej.. znalazłam go w szafce i zjadłam.. na szczęście się opamiętałam.. potem nic nie zjadłam, dopiero małego wafelka wieczorem, ale to już tak świadomie.. za dużo kalorii wiem.. ale uwierzcie mi... to i tak było w miarę dobrze jak na mnie gdy mam takie dni...
dziś dietkuję.. dziś ćwiczę i się uśmiecham.. też dzięki Wam..
************************************************** ***********
Agusia771 - Słonko dziękuję za ciepłe słowa.. wiem, ze życie tak się plecie, ze są dni radosne i trudne..
a co do siły.. to jest bardzo różnie.. wczoraj troszkę zajadłam stresa... ale dziś postaram się tę siłę wykrzesać i dietkować już dzielnie.. musze oddzielić smutaski od jedzonka! buziaczki Słonko, miłego dnia
Gosiu-Forma - z pracą mam troszkę skomplikowaną sytuację.. bo w sumie umowę mam do końca m-ca i dołuje mnie to mocno.. ale jakoś to się ułoży.. masz rację, ze fajnie byłoby pracować na pół etatu hehe.. ale niestety realia są takie, że mało kto może sobie na to pozwolić.. dzięki za wsparcie.. gorąco Cię pozdrawiam
Beatko - dziękuję za pakuneczek.. jak zwykle wiesz, czego mi trzeba! a słonik fajniutki
z tą komisją to mi się przykro zrobiło bardzo, bo liczyłam na tę kasę.. szkoda, ze tak wyszło, niby było bez chachmętów.. ale nie chce mi się w to wierzyć.. w moim mieście są same chachmęty..
buziaczki Słoneczko miłego dnia
Aniu-Kaszaniu - dziękuję za wsparcie.. tym bardziej, ze masz gości..
Słonko z komisją nie da się nic zrobić, bo niby odbywało się to w loswaniu (ta ta.. jasne!) w Urzędzie Miejskim.. dziwne jest jednak, ze wszyscy z mojej pracy się dostali, a ja nie.. już się czuje, ze jestem na wylocie tutaj.. dosłownie dochodzi do syt. ze próbują na siłę zrobić ze mnie (moje dwie wspaniałe szefowe) złego pracownika...np. zrobione przeze mnie ok. rok temu pewne zestawienie, chwalone przez wszystkich bo przejrzyste, czytelne itd. uaktualniane co m-c, wczoraj zostało max. skrytykowane przez jedną z nich z tekstem, ze jest nieczytelne niby dla prezesa i ktoś inny ma zrobić je w innej forimie.. to chore! ciągle są takie małe sytuacje w pracy.. niestety dowiedziałam się, ze tak to się tu odbywa.. jak pracownik ochodzi, to się go oczernia i robi z niego złego pracownika.. czy to normalne..?
Aniu przykro mi, ze takie doświadczenia za Wami..
Bóg... jest ważny w moim życiu.. ale już mi czasem głupio, ze przypominam sobie bardziej o Nim gdy mi ciężko..
Aneczko buziaczki.
Grazynko - oj uwielbiam kasztany.. ja tez mam je zawsze przy sobie i w domku przy kompie i wizorku! ponoć tak trzeba hehe
jesień jest i u nas.. od wczoraj leje cały czas.. szkoda! mam jednak nadzieje, ze choć troszkę jeszcze słonka poświeci na niebie..
cieszę się, ze udalo Ci się rozwiązać sprawę.. i ja sobie powtarzam, ze wszystko będzie dobrze... musi być.. buziaczki
Dagmarko - cieszę się bardzo, ze do mnie zalgądasz... choć zmartwiłam się, ze jesteś na skraju.. gorąco Cię pozdrawiam.. a Biedroneczka dziś na poziomie 77,6.. buziaczki
Basiu-Patti - dziękuję Ci za wsparcie.. pisałam już wyżej Kaszani.. Bóg jest wazny dla mnie.. choć wczoraj nie miałam sił, by z Nim pogadać, bo totalnie rozpłynęłam się w sobie i łzy mi same leciały.. czułam za dużo żalu..
o św. Judzie zapomniałam.. pogadam z nim, może mi na górze coś tam wykombinuje i pracę normalną ześle.. a tak serio to ufam, ze jakoś to będzie..
Patusiu gratuluję aerobiku! super Sloneczko wrócisz na dobre tory, jestem pewna!
Kasiu-Katharinko - tak masz rację mówiąc o sinusoidzie.. raz jest lepiej.. ale nachodzą też trudy, smutki i troski.. wiem też, ze w końcu te złe dni sie skończą..
Kasieńko wypatrujmy więc tych dobry dni.. razem będzie nam raźniej... dziekuję Ci za te słowa.. buziaczki Słonko
Jolu-Lunko - słoniki super dziękuję.. buziaczki
Izuś-Bella - wiem Słonko, wiem.. miłego dnia
SŁONECZKA BUZIACZKI
MIŁEGO PIĄTKU.. tak tak.. to już piątek
-
Witaj Myszeczko!
Wiesz, co ci powiem...dzisiaj jest piateczek! I wiesz co...jeszcze tylko dwa tygodnie z tymi idiotami musisz wytrzymac. Uwazam, ze to chamstwo, ze nie wzieli cie do tej komisji i ze cie oczerniaja i zle traktuja. To swiadczy tylko o ich kulturze i poziomie. Czyli bardzo niskim poziomie, prostaki, gbury i lizusy! Ty przeciez w ogole nie pasujesz do tego towarzystwa! To chyba dlatego wytyczono ci tam na gorze inna droge, przeciez ty sie tam marnujesz, Anuszko!
Wiesz, snikers tez za mna wczoraj chodzil, jak przeczytalam, ze Asia jadla....ale skonczylo sie na pierniczkach...hehe....
Anusia, sle buziaczki!
-
Aneczko
po prostu rób swoje W pracy w dietce i tak dalej Trzymam mocno kciuki
Całuski
***
Grażyna
-
Witaj Aniu
Smutno mi , że los się tak niesprawiedliwie z Tobą obchodzi. Wiesz, że Twoje kłopoty są moimi kłopotami...............Aniu i przopominam o pewnej propozycji. Cały czas jest aktualna.
Ja już dziś jestem w dobrym natroju. Sprawy nie są do końca wyjaśnione, ale jestem radosna , bo przede mną wspaniały weekend.
Pilnuj , żeby nie zajadać stresów i żebyś mogła w poniedziałek rano , powiedzieć, że ten tydzień był udany. Aniulka myślami jestem cały czas z Tobą.
Cieszę się , że już niedługo odchodzisz z tej beznadziejnej pracy. Ta firma nie jest godna tego , żeby pracowała w niej taka wspaniała osoba.
Trzymaj się dzielnie przez weekend. I pomyśl jutro o mnie o 15.00, jak będę siedziała w kościele koło młodej pary.
Aniulka przesyłam buziaczki
Asia
-
Hej Słoneczka..
Boziu.. co tu dziś w tej mojej nienormalnej firmie się dzieje..
koleżanka godzinę ryczała tak nawrzeszczała na nia szefowa..
nie chcę tu wchodzić w szczegóły, ale dzis kolejny raz przekonałam sie, ze prawie każdy jest w stanie utopić drugą osobę w łyżce wody, by chronić swój tyłek..
do tego wypieranie się podjętych decyzji.. śmieszne to wszystko.. a moze raczej tragiczne..
oberwali dzis wszyscy "najniżsi" pracownicy.. a winni świetnie się wykręcili..
brak mi słów.. naprawdę przekonuję się, ze nie chcę tu pracować... gdybym tylko miała gdzie odejść, odeszłabym od razu.. z uśmiechem na twarzy..
nie mam jednak pracy.. dlatego tak mnie dołuje to wszystko.. i pokornie muszę to znosić..
Cały nadchodzący tydzień też zanosi się koszmarnie.. dobrze, ze jutro już weekend.. 2 dni odpoczynku..
************************************************** **********
Madziulku - tak tak.. dobrze, ze to piątek.. Słonko rzeczywiście w pracy dzieje się dziwnie, bo dwie osoby na wyższych stanowiskach takie są.. reszta osób jest ok, naprawdę smutno mi, ze z nimi nie bedę pracować.. ale zaczynam się przekonywać, ze naprawdę dobrze, ze przestaję tu pracowac.. wykańcza mnie ta praca czasem..
Słoneczko czytałam o pierniczkach i nowych bucikach, które widziałam na fotce u Beatki buziaczki Słonko miłego dnia CI życze i bardzo pozdrawiam
Grazynko - no tak staram się robić.. dietkować też chcę.. choć będzie cięzko, bo chyba upiekę ciacho... ale będę starała się być bardzo dzielna! a jutro moze porowerkuję, jeśli pogoda mi pozwoli! buziaczki Słonko miłego weekendu
Asiunia - dzięki za troskę.. wiem, ze się przejmujesz..
Asiu stram się stresów nie zajadać.. i planuję być w poniedziałek zadowolona.. mam nadzieję, ze mi się to uda.. wiesz, nie mogę doczekać się na rozpoczęcie razem z Tobą już tak porządnie I fazy... ale zaczekam
A jutro będę o Tobie bardzo bardzo myślała!! Wybaw się wspaniale na weselu, będziesz na pewno prześliczną świadkową, i już zamawiam foteczki!! buziaczki Asiulka.. gorąco Cię pozdrawiam
SŁONECZKA BARDZO WAS POZDRAWIAM MIŁEGO DNIA!!
-
Witaj Aneczko
wysyłam Ci swój pakuneczek z ulewnej Wawki, dlatego dokładam jeszcze promyk słonka z dna serca, schowany tam specjalnie dla Ciebie
miałam nadzieję, że po tym wczorajszym nerwowym dniu, dzisiejszy przyniesie Ci same miłe chwile, ale widzę że tam w tej pracy są tacy, którym bardzo zależy na tym, żebyś nie miała zbyt monotonnego życia... a tak poważnie mówiąc, przytulam Cię słonko, nie przejmuj się tak tymi ludźmi, wiem że to trudne ale postaraj się uśmiechnąć
całuję Cię mocno
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki