Hi Anikasek. Bardzo się cieszę, że idziesz pełną parą z tym dietkowaniem i ćwiczeniami. Tylko pozazdrościć tych wypadów rowerkowych. U mnie pioruński upał, a na jutro zapowiadają 36 w cieniu. A ja właśnie jutro po raz pierwszy wezmę się za tego pilatesa, ciekawa jestem, czy przeżyję. Brzuszki dziś dzielnie za brak wczorajszych odrabiam. Trzymaj się maleńka kierownicy i mknij po szosach, drogach, mknij, aby w poniedziałek nas zaszokować wynikami. Pozdrawiam serdecznie i oddaję trochę słońca do Ciebie.
Zakładki