hej hej...aniu...
skądś to znam...sama nie wiem dlaczego, coś mnie tu przytłacza.. ze znów nie idzie mi jak bym chciała.. i takie tam..
...wiesz co kiedyś mirielka u siebie napisała, że tu jest (parafrazując) taki mały wyścig szczurów...wszyscy chudną...każdemu dobrze idzie...bo musi...a jak tobie idzie gorzej to po prostu czujesz się gorzej...bo jakbyś zaczął odstawać od peletonu...to lepiej zejść na bok i przestać uczestniczyć w wyścigu...ale przecież nie o to chodzi...więc dobrze że się nie dajesz i nie uciekasz jak ja to robiłam (czując dokładnie to samo...uwierz)
i jeszcze jedna rzecz...ostatnio nam dobrze szło bo było do pełni...dziś był nów...jeszcze dwa dni mordęgi i będzie dietkowo...księżyc nam pozwoli
Zakładki