Anikasku Kompiaczek wrócił
Mam nadzieje,ze dziś dietkowo u Ciebie...Walczymy Słonko
Anikasku Kompiaczek wrócił
Mam nadzieje,ze dziś dietkowo u Ciebie...Walczymy Słonko
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Witajcie
Troszkę omijam forum, a troszkę nie mam czasu.. od kilku dni jakoś (przyznam się szczerze) nie mam ochoty wchodzić na swój pamiętnik.. sama nie wiem dlaczego, coś mnie tu przytłacza.. ze znów nie idzie mi jak bym chciała.. i takie tam..
a moze to typowy co miesięczny dołek przed @, czekanie czy @ nadejdzie (oby nie hehe..) no i dołek pracowy znów mnie dogonił.. ot proza życia hehe..
generalnie moje jedzonko jest w miarę (wczoraj ok 1300, dziś 1400 kcal), za to ruchu zero.
W sumie przemyślenia były.. ze jestem ciągle słaba, to na pewno.. ze szybko schodzę z własciwej drogi i łatwo się usprawiedliwiam. ze jedzenie w wielu syt. nade mną nadal wygrywa.. ze jest mi czasem tu głupio na forum juz.. i chciałabym w końcu podietkowac dłużej niz dni kilka.............. a przede wszystkim zdrowo się odżywiać..Nie wiem do jakich przemyśleń skłoniły Cię nasze apele i słowa nagany , ale mam nadzieję, że końcowy efekt bedzie pozytywny.......................
no i ze jestem leniem jakich mało (do ćwiczeń!) i dobra w pisaniu, zaś gorzej w praktyce! stąd kończę juz tego pościka...
Słonka nie mam teraz czasu na codzienne długie pisanie... stąd wracam do zeszytu, tam będe kotrolowac jedzenie... a tu raporty zdawać raz w tygodniu.. bo jak skupiam się na swoim pamiętniku, nie mam w ogóle czasu Was odwiedzac... zeszycik zaś juz jest, I plan na jutrzejszy dzień juz mam!
dziś w ramach zaległego prezentu urodzinowego kupiłam sobie torebkę, spora jest, to chyba ten zeszycik zacznę nosic ze sobą hehe.. moze to planowanie się sprawdzi.. w sumie wczoraj i dziś próbowałam z góry nakładać jedzonko i prawie mi się udało realizować plan.......
dobranoc Słonka buziaczki
Anikasku kochana ty juz wiesz co i jak mentalnie i smsowo buziaki dla ciebie i w. ... ( takie nie -zarazajace i usciskow coniemiara )
MILEGO DNIA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
BIERZEMY SIE W GARSC I DIETKUJEMY
I KTO TO MOWI
Aniu pozdrawiam cieplutko i z niecierpliwością czekam na paczuszkę................
Chyba potrzebujesz trochę czasu na przemyślenia , bo widzę , że strasznie się motasz.....................
Mam nadzieję, że dojdziesz ze sobą do porozumienia.................
Przesyłam buziaczki
Czytajac zalegle posciki u Ciebie kurczylam sie coraz bardziej w sobie. Uswiadomilam sobie, ze mamy podobnie......nie ja sobie nie uswiadomilam bo gdzies w glebi to wiedzialam tylko teraz wyszlo to po raz kolejny na swiatlo dzienne. Smutno mi sie zrobilo jak przeczytalam, ze bedziesz tu tylko raz w tygodniu. Ja nie chce, zebys nas opuszczala. Lubie wchodzin na forum ze swiadomoscia, ze moze zastane wpis od Anikaska. Rozumiem, ze musisz przemyslec sobie wiele spraw zwiazanych z dietka, ale czy naprawde znikniecie ze swojego pamietnika Ci w tym pomoze? Aniu znasz mnie dobrze i wiesz jak ja sie dlugo miotalam, co ja nie wymyslalam, zeby sie usprawiedliwic. Nie raz udalo mi sie zrzucic pare kilo a nastepnie bardzo szybko je odzyskac. Ale wreszcie cos we mnie peklo i zmusilo mnie do zrzucenia zbednych kilogramow (Ty wiesz co). Teraz znowu stanelam w miejscu i nie wiem czy sie cieszyc, ze udaje mi sie utrzymywac wage czy byc raczej smutna z powodu braku dalszych rezultatow. A mialo byc tak pieknie bo juz mialam wazyc 80 kg. Musze nad soba popracowac na nowo, znalezc nowa motywacje, tzn. reaktywowac stara. Ja tez obecnie jem za duzo i niezbyt dietetyczne jedzonko pomijajac jednak slodycze, ale musze znowu zacisnac pasa. Aniu ja rozumiem jak ciezko jest w tych chwilach oczekiwania na niechciana @, ale jak tylko ona przyjdzie (oby nie) to zabieramy sie do roboty! Zreszta w ciazy wcale nie trzeba duzo przytyc. Czytalas moje posty na watku Club XXL?? Jedna z kolezanek bardzo mnie tam pocieszyla i wlala w moje serce wiare, ze w ciazy wcale nie musze zaprzepascic swojej pracy. Teraz na ciaze patrze zupelnie inaczej i juz nie mysle, ze to bez sensu odchudzac sie przed sama ciaza. Aniu zycze Ci wszystkiego dobrego i nie chowaj sie przed nami bo (chociaz moze teraz w to nie wierzysz) jestes wsparciem rowniez dla innych! Buziaczki!!!
Hej misku ... co u ciebie Pisz mi tu ladnie bo mi teskno ... puscilam ----> dzieki za oddalas Kochana jestes wiesz
Buziaki i pozdrowienia dla Ciebie i dla W.
Witajcie
od razu dementuję wszystko to, co moze troszkę źle odczytałyście, a raczej ja tak napisałam jakoś nie za bardzo....
NIE ZNIKAM Z FORUM!
po prostu nie mam czasu co dzień wieczorem usiąść i napisać tutaj u siebie co u mnie słychać + policzyć kcal, przepisać to na forum, odwiedzić Was, skrobnąć cosik u Was.... stąd postaram się raporciki zdawać raz w tygodniu, ale pilnować się będę... i wpadać tu mimo wszystko jak najczęściej
Moze moje ostatnie posty były jakieś pokręcone.. ale nie jest ze mną tak źle.. tzn. dieta nie idzie jak powinna - ale juz wiem, ze muszę pracować nad tym, co napisałam wczoraj u Asi:
I na tym chce się skupić....dietka nie idzie mi tak jak bym chciała... moze i kalorycznie nie jest fatalnie, ale za późno, za dużo węgli, za mało warzyw..... no i o braku ruchu nie wspomnę..... świadoma jestem tego wszystkiego, a jednak ciągle nie umiem się na tyle zebrać w sobie by to pokonac...
JEść ZDROWO
JEść do max. godziny 19stej
JEść mniej węgli, więcej warzyw i owoców
WIęCEJ RUCHU!!!
Od jutra robię sobie własne zawody zobaczę ile dni dam rady wytrzymać od
a) słodyczy....
b) pieczywa.....
a jak się skuszę na jedno lub drugie po iluś tam dniach....... to potem będę ten rekord iluś tam dni próbowała pobić.....
mam tu na myśli wszystkie słodycze, w tym tez przegryzki typu orzeszki, paluszki.... (jedynie batony musli max. 2 w tyg. są dozwolone oraz bezcukrowe cukierki), i białe pieczywo (ciemne do 2 razy w tyg. ok..).
Moją motywacją teraz jest dziecko, chcę zajść w ciążę a do tego potrzebuję zdrowego jedzenia a nie słodkości czy innych śmieci... I z tą myślą postaram się być dzielna....
Z tą myślą też chciałabym przejść ciążę... no a na razie trzeba przygotowywać organizm do tego tez nastrojem...... , który cosik ostatnio szwankuje... ale zwalę to na napięcie przed@ i przesilenie jesienne...... i mojego durnego szefa
ale staram się uśmiechac.....
dziś własnie 4 godziny spędziłam z przyjaciółą! Wyciągałysmy ją tym razem z różnych tam smutasków.... i chyba dobrze nam obu ta rozmowa zrobiła.. bo obydwie przybite na początku, dobranoc mówiłysmy sobie usmiechnięte.... i ten uśmiech przekazuję teraz Wam
jak uda mi się wstać odpiszę Wam rano.. teraz idę poczytać co u Was i powoli spac.. ksiązka, którą czytam do poduszki mnie wciąga, a poza tym z W. tez chwilkę spędzić chcę...
buziaczki Słonka pozdrawiam Was gorąco
Anikasku Słonko
Buszuję bo muszę sobie zapisać dzisiejsze kalorie.Dopiero niedawno wróciłam z pracy i ledwo patrzę . Zero czasu na cokolwiek .Jedyne co cieszy to dieta
Pozdrawiam , ściskam i życzę kolorowych snów
Dziękuję za odwiedzinki u mnie
Jak tylko się da to nadrobię zaległośći na wątkach ale to chyba dopiero w sobotę
Pa*pa**
Największe przeszkody to własne nastawienie.
DOBRE TYLKO JAK TO ZROBICJEść ZDROWO
JEść do max. godziny 19stej
JEść mniej węgli, więcej warzyw i owoców
WIęCEJ RUCHU!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
Zakładki