Hejka, Nanduniu jak sie tu wpisze zaraż do Ciebie wpadnę.
A wczoraj:
śniadanie - kanapka z bufetu - 350
II śniadanie - 4 tekturki z powidłami śliwkowymi moimi bezcukrowymi (ale i tak są słodkie, bo śliwki były bardzo dojrzałe ) - 250
ale potem jeszcze garść pestek z dyni i garsć pestek ze słonecznika - 250
obiad - zupa jarzynowa (70) bardzo chuda, cilęcina duszona (100), klusek nieco (100), surówka z papryki (50), tłuszcz z sosu (50) - 370
kolacja - ryba duszna w porach - 200, talerz flaków - 200, kanapka z łososiem - 250 - 650
Czyli razem : 1870
Waga: 88.2, kuchenka błyszczy, bo to ja ją myłam.
Za tydzień MUSI być poniżej 88. Rzekłam.