-
figo ja mam to samo
do poludnia wykorzystuje wiekszosc zrcia ktore mam zjesc i mnie to juz denerwuje , bo potme musze do konca dnia poscic
i od sniadania mysle tlyko ot ym kiedy obiad zjesc i czasem sie zdarza ze obiad jem ok. 11 a to juz przesada , raz zjadlam o 10
no nic
jak pojde do skzoly to mnie o tej porze nie bedzie naszczesci i nie bede nic jesc
a dzis zjadlam tak :
- kromka razowca , syznka , jajko na miekko , pol pomidorka
- obiad : grahamka , jajko na twardo , ogorek , ser bialy
- kolacja : jogobella light brzskwiniowa , baton nesquik , 2 ciasteczka zbozowe
i gryz lazani ale to musialam sprobowac czy mieso sie juz tam zrobilo czy jeszcze piec trzeba
zaraz bede cwiczyc
-
Ale u mnie to jest tak, ze po 13 jedzenie w ogole moze nie istniec Nic mnie nie ssie, do niczego nie ciagnie Wcale by mi nie przeszkadzalo gdybym nie jadla wieczorem. Tylko, zeby nie myslec tak przed poludniem
A obiad to zawsze jem po 11, ale to dlatego, ze tak przyzwyczailam sie w ciagu roku akademickiego. Zazwyczaj mialam okienka miedzy 11 a 12.
-
wiem ze to glupio tak myslec duzo o jedzeniu i tez szukam sposobu zeby cos z tym zrobic ale pocieszcie sie ze lepiej wykorzystac limit rano i popoludniu i potem niech sie spala i trawi niz zjesc jakis 1000 na noc... a ja mialam taki problem przez ostatnie miesiace... ale od kilku dni sie trzymam i mam nadzieje ze mi juz tak zostanie...
a wogole to chyba bede liczyc i nie przekraczac 1000... bo frustruje mnie ze waga stoji w miejscu... w sumie dopiero 3 dzien ale chcialabym juz choc pol kilo mniej... w sobote chyba zrobie sobie mleczarza...
-
W sumie moze nie najgorzej na tym wychodze bo sie napcham przed poludniem a potem wychodze z domu. Jak wroce to tylko cos dziabne. Wszystko sie niby spala
A tych moich przedpoludniowych jedzeniowych mysli to chyba nic nie zabije. Probowalam czytac, sprzatac, ogladac tv a i tak mysle o jedzonku
Poradzcie mi dziewczynki. Uzywalam balsamu z L-karnityna, ale P.kupil mi "budyn wyszczuplajaco-modelujacy" i nie wiem czy moge uzywac np jednego rano a drugiego wieczorem. Czy moze jak sie jedno skonczy to zaczac drugie Bo moze te 2 balsamy po zmieszaniu sie wytworza mieszanke piorunujaca
-
Aleście naprodukowały pościków od mojej ostatniej wizyty a niech Was
Figo, na Twoim miejscu używałabym dalej balsamu z l-karnityną a budyń bym...zjadła Nie no, żartuję oczywiście - skończyłabym najpierw jeden, a potem drugi i wtedy będziesz mogła jasno stwierdzić który naprawde działa.
Co do rodziców to obie macie rację - Figo i Dziubdziusiu - bardzo żałuję ze nie wyjechałam na studia (sprawa była rozważana ale niestety brako kaski). Zazdroszczę mojej kumpeli która mogła zakosztować studenckiego życia w Krakowie - do tego studiuje geografię - ciagle w rozjazdach, na praktykach w fajnych miejscach. Krzysiek mnie podburza do buntu i w sumie ma rację - metodą małych kroczków powinanm starać sie stawiać na swoim. Tylko ze odkładam to w nieskonczoność - taka jestem uległa i wprost nie cierpię takiej "złej" atmosfery w domu - jaka jest po kłotni i moich potokach łez.
Rany obiad o 11??? Ja dopiero II śniadanie jem o 12-13!! Właśnie - o której jecie???
Ja:
8-9 śniadanie
12-13 II śniadanie
16-17 Obiad
ok 19 jeszcze jakaś przekąska - podwieczorek
Wreszcie się ustabilizowałam troszkę bo jeszcze nie tak dawno jadłam w cztery światy. pomogło mi w tym właśnie takie rozpisywanie na forum zjedzonych kalorii z podziałem na cztery posiłki
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Olifko, tez myslalam, zeby najpierw jeden skonczyc a potem zaczac drugi. Tylko ze zaczelam ten z L-karnityna ale ten budyn wydaje mi sie, ze ma super dzialanie (stwierdzam po opakowaniu ) I sama nie wiem teraz Ale chyba zrobie tak jak radzisz
Olifka, nie kus Budyn wetne dopiero jutero Rumowy z rodzynkami. Znowu bede musiala wydlybywac rodzyny Dzis jadlam kokosowy to nie bylo tyle klopotu
A ja tak bym chciala studiowac w tym samym miescie. Ile czasu bym zaoszczedzila My tez nie mamy duzo kasy, bo jestesmy same ale moja mamusia skonczyla 3 kierunki studiow i za wszelka cene chce abym skonczyla dobra uczelnie. Nie jest lekko
A ja jem tak:
6-7 sniadanko
9-10 drugie sniadanko
11-12 obiadek
16 kolacja, wlasciwie to tylko cos malutenkiego przegryze, bo mi sie nie chce jesc o tej porze. I koniuszek :P
-
hej
kurcze aj tez mam takie obsesyjne mysli o jedzeniu czasem od sniadania nawet 1h nie wytrzymuje i jem juz 2 sniadanie a wcale glodu nie czuje. Ja juz nie umiem sluchac organizmu, jedzenia mna rzadzi...
Ja jem przewaznie tak(chociaz czasami godziny sniadania 2 sniadania i obiadu ulegaja malym zmianom szczegolnie ajk limit wyczerpe rano )
8 lub 9 -sniadanie
11 lub12- 2 sniadanie
14 - obiad
17 - kolacja
Ehh dziewczynki chyba u nikogo teraz sie nie przelewa z kasa ale widac takie czasy nastaly. Bedzie dobrze
Oliffko musisz kiedys postawic na swoim, przeciez to twoje zycie i musisz decydowac sama o sobie nawet jesli polelnisz blad to przeciez najlepiej czlowiek uczy sie na wlasnych bledach.
Agi ale masz ze zwierzaczkami przeprawe, wspolczuje bo znam ten bol jak zwierzatko choruje. Trzymaj sie slonce.
buziaki:*
-
A moje papugi wylysialy. Wygladaja obrzydliwie
-
To możesz sobie zrobić taką opaskę na głowe jak indianin, a ponoć ilość piórek świadczy o pozycji społecznej, ja nie chcę nic mówić ...
Rany, tzry kierunki!! Kiedy ja się zastanawiam nad drugim czy dam radę... Podziwiam.
A jakie studia skończyła Twoja mama jeśli można wiedzieć?
Zapomniałam ze się jeszcze dziś nie zwierzyłam:
II śniadanie:
- jogurt naturalny 0% 150 ml
- dwie łyżki musli (bananowe z czekoladą - pycha, ale kaloryczne ponad normę )
Obiad:
- mizeria wielki talerz (doliczyłam sie w niej 200 kcal)
- dwa ziemniaczki z koperkiem
Podwieczorek:
- plastrek arbuza
- 3 kosteczki czekolady gorzkiej
Rower: 30 min (zakupy tylko)
No i wyszedł mi dziś dzień bezmięsny
Aaggii jak sie miewa Twój wychowanek?? Ja ostatnio z kocurem byłam u weterynarza, ryczał jak lew na panią doktor, nie byo chętnych zeby go potrzymac nawet !!
Ania chyba niedługo do nas wraca <jupi>
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
czesc dziewcyznki
bylam u weterynarza no i wszystko w porzadku jutro powienien juz nie kulec , wogle dzis ju zpowinien ale on jest taki ze wiez ze jak jest chory to ciagle jakies herbatnickzi mu sie podsuwa i wogole zycie jak w madrycie , juz to kiedys wyczailam a krolickzowi paraliz przeszedl po wczorajsyzhc witaminkach i eszcze jutro na zastzryk idzie
a ja zjadlam jeszcze bulke mleczna , poprostu nie moglam sie oprzec jak moj tata przyniosl 10 , i chyab licze kalorie od jutra bo sie wsciekla i wlasnie robie sobie na mojej tablicy korkowej wystawke motywujaca , otoz przyczepie tam zdjecia moich ulubionych modelek i jak mi sei zachce zzrec to zaczne na to wgapiac bo inaczej nie da rady , ja chce wreszcie wazyc te 50 i wyjsc z diety , i nie jem bialego pieczywo , wogole jakby mozna bylo miec klapki na pewne rzecyz to by super bylo
a ja jem tak :
8 sniadanie
11-12.30 obiad
15-16 kolacja ( na ktora najczesciej jem strasnzie malo bo wszystko zzarlam wczesniej
figuniu ja tez prubuje sprzatac , kapac sie i wogole wszystko robic rano zeby nie myslec o zarciu a i tak nie mgoe , i miedzy innymi z tego powodu nie kupuje platkow tlyko musli bo o tej porze to z mlekiem poszlo by pol paczki
ja niewiem co z tym zrobic
moja mam tez zauwazyla ze ja mam kompulsy , ale np moj tata zawsze je mial , tzn. rzdako ale jak zjadl np biale pieczywo , albo pierogi badz nalesniki to chocby zjadl 20 to dalej bylby glodny i to hcyba po nim , ale ja sie nie dam , od dzis jezeli bede miec napad to sie na forum wiecej nie pokaze , i mam nadzieje ze pzez to wytrwam bo sobie nie wyobrazam teraz zycia bez forum
figa a od czego papuzki wylysialy ?
hm chyba sobie kupie ten budyn kokosowy , a z jakiej to firmy bo takiego to ja niewidzialam jeszcze ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki