Strona 170 z 205 PierwszyPierwszy ... 70 120 160 168 169 170 171 172 180 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,691 do 1,700 z 2046

Wątek: CEL: szczupla na zawsze :))))))))) kto ze mna ?

  1. #1691
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ania a z brudna to przegielas!

  2. #1692
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Ej no, Ania, co to za brzydkie rzeczy tu wypisujesz? I nieprawdziwe :P BE paluszki, ktore to napisaly
    No nie bedzie mnie Dziubusiu. Robie juz ostatnie przygotowania do wyjazdu. Tylko nie piszcie za duzo, zebym potem mogla szybko nadrobic!

  3. #1693
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewcyznki

    aniu co to za bzdety wypisujesz !!
    jjeszcze gdybym nie widziala zdjec to byla bym w stanie uwierzyc , ale je widzialam
    i zobaczylam jaka sliczna i szczupla dziewcyzna z ciebie
    laska ze palce lizac wiec mam nadzieje ze dzis napiszesz ze idziesz na impreze i bedziesz sie bawic do rana

    a ja jestem po duzym sniadanku na 500 kcal

    1 kromka orkiszowego , serek homo , kawalek drozdzowki , 1 petitek w czekoladzie , pomidorek
    no i slodkie dzis zaspokojone w zupelnosci
    mialam isc dzis na rower ale to sie jeszcze zobaczy bo pogoda jakas taka niezbyt :/ ale w takim razie pojde z krzysiem i psmai na spacerek do parku

    a to figuniu jak czesto bedziesz tu zagladac ? mam nadzieje ze chociaz raz na tydzien

  4. #1694
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Bede zagladac w kazdy weekend. Macie jak w banku
    Tak sobie czytam ten swoj plan po raz n-ty i znalazlam cos ciekawego Wedlug niego musze byc jednoczesnie w sali F4 na jednych zajeciach i w sali F5 na drugich zajeciach. Nie potrafie sobie wyobrazic realizacji tego
    I mowie juz wam PAPA
    Aniu, jak wroce to chce czytac Twoje wesole posciki

  5. #1695
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka
    no i wykorzystalam juz caly limit kaloryczny... tzn nie caly, ale tysiac. a to dlatego ze dzis do pracy musialam isc wczesniej i od 4.30 jestem na nogach :/
    zjadlam jogobelle, 4 kromki (wiecie jak sie robi kanapki do pracy/szkoly to takie skladane :/ ) i caly czas bylam glodna! jeszcze jablko,kawy i obiad - pyssssssznyyy - kawalek kurczaka pycha swiezutkie biale mieso i jakie zdrowe z kapusta bez zasmazki, 2 marchewkami ugotowanymi i selerem gotowanym (powyjmowalam te ostatnie z rosolu ). no i w sumie bedzie tysiaczek plus minus. ale jeszcze cos zjem, moja glowna zasada - zadnych wiekszych wyrzeczen, dopieszczam sie a co sobie bede zalowac bo jak bede glodna moze sie to skonczyc kleska i napadem to juz wole zjesc o te 300 kcal wiecej niz 2000 ale jest ok... niby narazie 1000 rowny mi nie wychodzi ale przynajmniej mam kontrole nad tym co jem, nie jestem glodna no i wiem ze moge jesc slodycze podoba mi sie, czuje jakbym nie byla na diecie dobry humor przez to mam

    pozdrowienia niedzielne

  6. #1696
    AAniAA19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki kochane moje!
    potraficie humor poprawić
    a przy wypowiedzi naszej dziubusi az sie popłakałam ze śmiechu...
    fajnie, ze was mam...

    figuś...jak postudiujesz troszke ta fizyke to cos poradzisz na to frapujace zagadnienie bycia w dwóch miejscach jednocześnie Wtedy jedna Anie do Polski wyślę do Emilki, coby sama nie była. Licze na Ciebie figunia!

    Ja dziś znów w domu siedzę...Ale nie krzyczcie na mnie, prosze...
    Rodzice pojechali na fierę pod hasłem "urządzamy mieszkanie" mozna tam obejżec i kupic wszystko. Ale mi się nie chciało...

    Gosia i Paweł pojechali nad morze z Pawła matka...taki rodzinny spacer, to nie chciałam się mieszać.

    Rambo napisał sms, ze wczoraj mu mnie brakowało i czy poszlibyśmy dziś na spacer- chciał zobaczyć Bajkę.
    Ale nie poszłam.
    Trzeba z tym Rambo przystopować.
    czemu?
    Marudziłam, ze mi sie moja nokia juz nie podoba, a nówka, jeszcze z folia na wyswietlaczu...za pare dni Rambo wyciaga LG U8130 z kieszeni: "załatwiłem ci, kolega chciał wymienić, i..."
    Prawie nowiutki telefonik już mój.
    No ucieszyłam się, ale takie prezenty to mi juz podejrzane...
    Poza tym wczoraj nie wyszłam na ta pizze- to dzwonił jak sie czuję itp.
    A potem poprosił jeszcze Agnieszke zeby do mnie zadzwoniła i spróbowała mnie namówić...
    matko, przeciez była już 1.00
    A w piątek bylismy w knajpce...cały czas siedział przy mnie, za ręke mnie chciał trzymać...przy stole obok koledzy grali w karty: "choc z nami zagraj Rambo" , "niee...on zakochany..., nie chce grać" itp.
    Potem poszlismy na dyskotekę na godzinkę...Agnieszka tańczyła a myśmy sobie stali i ja obserwowalśmyi...potem mnie odwiózł do domu i dałam mu buziaka...w usta
    Poprosił o jeszce jednego...i tym razem mnie przytrzymał i o mały włos byśmy sie nie pocałowali
    Odsunęłam się...bosze jedyny, co ja wyrabiam...
    W ogóle codziennie pisze mi smsy na dobranoc, a ostatnio jeszce na dzieńdobry odkąd wie, ze do pracy rano wstaję...
    A ja głupia odpisuję

    Sama nie wiem czy chce coś tam ...niom kręcic z tym facetem.
    On jest słodki, kochany... mi potrzeba kogoś do przytulania, potrzeba mi tez szofera...
    Jestem okrutna- wiem. Ale faceci tez są okrutni.
    Nie wiem co mam robić...

    Na razie posłałam w diabły 23 letniego Michelle.
    Dzwonił codzinnie, nie odbierałam juz bo zrobiło sie to upierdliwe poprostu, nagrywał się na sekretarkę..."czemu nie odbierasz" - "bo nie słyszałam komórki", "bo miałam telefon w innym pokoju"
    Ostatnio odebralam, powiedziałam mu, ze jestem w sobote zajeta, ze ide z kolega na pizze...a on na to, ze pojdzie z nami...
    Dobra, zadzwoń pózniej to ci powiem gdzie i o której...

    No i dzwonił, ale siedzielismy w knajpce. Poprosiłam Rambo, zeby odebrał.
    "halo. tu rambo. jaka masz sprawę? acha. nie. ania jest nieosiągalna. no cześć"

    hihihih.juz nie bedzie dzwonił. chłopak ładny i fajny...ale mama nie jest za tym, zebym spotykała sie z marokańczykami. ja tez za tym nie jestem.

    obżarałam się dzisiaj...

  7. #1697
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ten rambo to cos mi sie wydaje yyy jakby to delikatnie ujac "forma przejsciowa,zapychacz" pomiedzy Patrykiem a next love hihi zgadlam??

    nie bedziemy krzyczec, nie zawsze trzeba wychodzic z domu, ale w sobote wieczor trzeba

    nie obzeraj sie slonko....... plizzzz nie warto, nie babrajmy sie juz w tym.....

    u mnie ok, 1100 na koncie i pewnie wzrosnie przyznam ze mialam,wlasciwie chyba mija straszna ochote na cooos... najlepiej kilka cosiow slodyczowych... zjadlam 1 ciasteczko, wliczylam w limit i...tyle jupi reszte ochoty zapilam pyszna puehrka i inka z mlekiem. i nic mi sie juz nie chce jesc ufff.... ale poskakalam na skakance 20 minut wiec sumienie czystsze...

    chce juz byc chuda jak kiedys!!!!! :/

  8. #1698
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    gdzie wyscie sie podzialy????

    hmmm mam pytanko...
    czy ktos tu sie jeszvcze odchudza? bo niby tak, ale bardziej sie zrobil watek towarzysko-przyjacielsko-mily-do-odwiedzenia
    Aagii nie musi sie odchudzac, wychodzi a diety,wiec je wiecej... Oliwka tez, nie wspominajac o Fidze

    pytanie do reszty - czy decyduje sie ktos odchudzac, na powaznie, ze mna?
    bo potrzebuje jednak wsparcia...

    zaczynam od dzis.
    mam juz plany na nastepne wakacje
    jedziemy cala paczka nad jezioro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    jej ja to bym chciala juz
    ale w zwiazku z tym mam caly roczek zeby wystapic za rok na plazy, przy znajomych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i zaprezentowac sie bez kompleksow i zamartwiania i zakkrywania... tylko pokazac swiatu sliczne, opalone, seksowne,szczuple i smukle i baaaaaardzo zgrabne cialko i byc z siebie zadowolona, nie myslec o tym jak wygladam i sie dolowac ale byc dumna z siebie, i czarowac i po prostu... cieszyc sie latem i sloncem i podobac sobie i innym, a co mi tam

    wiele chce co?
    to marzenie mojego zycia...
    w tym roku wyjscie na plaze to byl dla mnie koszmar. ale niewazne, to juz daleko za mna i nigdy nie wroci...
    mam caly rok zeby zadbac o moje cialo... jest piekne ale troche mnie przybylo i planuje sie nieco skurczyc naprawde o tym marze zeby schudnac i chce w koncu spelnic to marzenie... i pozbyc sie cellulitu

    zaczynam dzis.
    kto ze mna? (bo przeciwko chyba nikt co? )

  9. #1699
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziubusiu kto powiedzial ze ja z dietki wychodze ?
    jeszcze chyba nie predko bo mnie troszke za duzo jest :/ a pozatym o maly wlos bym dzis miala napad ale w efekcie udalo mi sie zmiescic w 1500 ale wydaje mi sie ze to hcyba za duo i edukuje ta liczbe do 1200-1300 kcal i oto moj plan postanowien od jutra ( a wiec dizubusiu walczymy raZEM :d ) :
    - PIECZYWO RAZ DZIENNIE 1 KROMKE ORKISZOWEGO ( bo pieczywo to moje najwiekse przeklenstwo , slodycze teraz juz sobie moga lezec przedemna a ja ich nie rusze bo jakos tak mi przeszlo ale bulki i chleb z maslem to jest to co moglam bym jesc bez ustanku )
    dla tego koniec !!
    - muse popracowac nad tym cieplym posilkiem chociaz raz na 2 dni
    - wieczorkiem jakies owocki , jogurty , danio , moze wasa
    a rano musli
    eh musze wytrwac bo w pazdzierniku , dokladnie 13 mam wystep z tancow no i mam takie bluzeczki z odslonietym brzuchem i mam mobilizacje zbey mi sie tam nic nie trzeslo

    no i od jutra ladnie dietkuje bez slodyczy i takich tam , do szkoly jakies jabluskzo alebo bananek i siup chudniemy

    no sie wygadalam bo musialam to gdzies napisac zeby w chwili zalamania jedzeniowego wejsc tu i to przecyztac a pozatym w szafie lezy stroj na wystep..... niby w niego wchodze ale szczuplejsze nogi by nie zaszkodzily

    a tak pozatym to dziewuszki co tam u was , bo widze ze tylko my tu z dziubusia na polu walki ?

  10. #1700
    Awatar Olifka1
    Olifka1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2004
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    13

    Domyślnie

    Ja wróciłam i mam zamiar się odchudzać!! Ważyłam się u rodzinki na wadze elektroniczej - i ile??? - 52 kg. Wiedziałam że moja waga zaniża ale nie wiedziałam ze aż tak
    Wprawdzie u siebie waze sie zawsze na czczo, a tutaj wkoncu po weselu, poprawinach, sutym śniadaniu...

    Przytyć nie przytyłam, spodnie leżą tak jak leżały. Nawet K. mi szepnął na ucho, że pupa po ćwiczeniach mi się zrobiła zgrabniejsza i że nie mógł się napatrzyć. Tak więc nie wapada w czarną rozpacz m ale do nowej fazy odchudzania Dziubdziusiu w sam raz z taką propozycją
    Tak więc dążę do mojej tickerowej wagi 47, co w realu będzie się równało jakimś 50 kilogramom Więc nie martwcie się ze wyda Wam się mało.

    A jak na razie funduję sobie solidny detoks :P
    I rezygnuję ze słodyczy - jednak bez nich osiągałam nieporównywalnie lepsze efekty. Od czasu do czasu lód

    Na razie padam z nóg, idę chyba odespać <zieeeeew>

    26,9% fat

    Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •