dobranoc
Witajcie Myszki! Ja tylko na momencik, bo ogladam fajny film na dvd i zrobilam krotka przerwe, zeby sie wpisac. Dietkowo bylo dzis tak sobie, ale czasem chyba kazdemu wolno, nie? Waga rano pokazala rowne 67kg...no zobaczymy co powie w poniedzialek.
S: 3 tosty z pomidorem- 250kcal
2S: pozostale nachos z wczoraj - 300kcal
O: ryz i chicken tikka masala (po indyjsku)- 350kcal
P: 1 baton musli (bez czekolady bez niczego, samo musli), cappucino- 150kcal
K: 1 kromka chlebka z pomidorem, 2 wafle ryzowe, 3 cienkie plastry sera zoltego- 350kcal
kilka cukierkow bezcukrowych o smaku coli, jablko, troche winogrona, troche arbuza- 250kcal
Razem: okolo 1400-1500kcal
Sport: jakies 45 min gry w paletki, sterroryzowalam misia i poszlismy do parku grac
Asiu: olej ta durna wage!! jak ona smie pkazywac kg wiecej po paluszkach. powiedz Emilce, zeby sie nia zajela
Martuniu: jak sie ciesze, ze wpadlas! I dziekuje serdecznie za kwiatuszki i mile powitanie u ciebie. Jutro napisze wiecej, bo mnie teraz film ciagnie..kurcze musze wiedziec...czy milosc wygra..hihi
Katsonku, Beatko, Daniku: dziekuje, pozdrawiam i sciskam was mocno weekendowo!
Magdalenkasz i co milość zwyciezyła??? Jaki film oglądałas??
Zazdroszcze ci ze twój męzczyzna uprawia z Toba ruch Mój niestety nie ma zdolności sportowych i jako jeden z niewielu przedstawicieli swojego gatunku nie lubi sportu Koszmar. Ma zupełnie inne hobby ....
Ide spac .
Dobrej nocki
Hej Madziulku
Cieszę się bardzo, ze waga jest dla Ciebie milusia!! w poniedziałek oby pokazała max 66,9 kg.. jak ładnie wyglądaję dwie szósteczki obok siebie!!
Madziuś zyczę Ci super niedzielki
dzielnej i radosnej moja tez się zanosi na bardzo fajną, bo będzę u Rodziców i Siostry, potem przychodzi do nas zaprzyjaźniona para tak więc super
Madziu dzięki za troskę i za to, ze jesteś przy mnie w tym trudnym czasie dietkowym..
to dla mnie bardzo wazne i bardzo miłe!
Madziu buziaczki.. i zapraszam na spacerek tą alejką nad jeziorkiem...
to nasza alejka, którą często spacerujemy z W. nasze jeziorko ma dookoła 7 km, tak więc mamy gdzie chodzić to co, idziesz dziś z nami buziaczki
Cudownej niedzieli Madziu
całusy Asia
Witajcie..w niestety juz konczaca sie niedziele!
A byla ona dosyc leniwa. spalam do 11, potem sniadanko i czytalam ksiazke to 1.30 w lozku potem sie wygrzebalam i powleklam na silownie. A dokladnie bylo tak:
S: jajecznica z 2 jajek i kawalek parowki, kawa z mlekiem- 350kcal
2S: 2 plastry sera zoltego (cienkie i duzo dziur), 2 sliwki- 150kcal
O: cos jakby kasza, do tego kurczak w sosie pieczarkowym i ogorki i salatka z ruccoli- 400kcal
P: arbuz, troche winogrona, kawa z mlekiem, 3 lyzki serka homogenizowanego, 3 cukierki bezcukrowe cola- 300kcal
K: nie bedzie, skubne jakiegos owocka i bedzie ok
Razem: 1200kcal
Sport:
1h step aerobic
1h cwiczenia na miesnie
Najmaluszku: no mojego troche trzeba za uszy ciagnac, bo on to najlepiej by w pilke gral, a to nic dla mnie, ale jak mu wystarczajaco dlugo pomarudze, to idzie ze mna Film byl taki jakis melodramat "dopoki sie znow nie spotkamy" z Hugh Grant miedzy innymi..fajny, tylko nie zauwazylam, ze ma dwie czesci, a ja mam na dvd tylko jedna, wiec nie wiem jak sie skonczyl, musze druga czesc zdobyc!!
Anus: Jej, jak milo cie widziec. Super alejka do spacerowania! chetnie bym z wami poszla!! nie wiem, czy ci mowilam, ale kupilismy z D kawalek ziemi, znaczy sie dzialki budowlanej w Polsce w zeszlym tygodniu i ona tez jest nad jedzorkiem, tylko to jeziorko sztuczne...ja w sumie nie chcialam za bardzo, ale on sie uparl...bo w sumie nasze oszczednosci poszly prawie cale na ta dzialke..no ale on twierdzi, ze to dobra inwestycja, wiec niech bedzie. Aniu, co z tymi koszulkami, obserwujecie jeszcze? Bardzo mocno cie pozdrawiam i czekam na polu w poniedzialek
Asiu: takiego ogrodu mi tu brakuje..mieszkanie w bloku jest troche czasem jak wiezienie...zazdroszcze ludziom ogrodow...ale znowu ja jestem czlowiek miejski i na wsi bym sie zle czula przez dlugi czas..przynajmniej tak mi sie wydaje. Pozdrawiam!
Witajcie Myszki!
Poniedzialek. Czyli marudzic trzeba...taki nastroj. Slonca jak nie bylo tak nie ma...Pracowac sie nie chce. Jest godzina 10.45..jestem juz dluzej jak 2 godizny w pracy, a jeszcze nic nie zrobilam. NIC. Nie chce mi sie i koniec. Glowa mnie troche boli, chyba z tych nudow tutaj...zapomnialam jablka..a kupilam takie pyszne soczyste..
Wczoraj wieczorem zjadlam jeszcze 2 wafle ryzowe z ogorkiem...wiec bilans jakos kolo 1300 moze...i tak niezle.
Waga rano wahala sie miedzy 67,4 i 67kg..poczekam jeszcze troche...strasznie chcialabym zobaczyc dwie szosteczki wkrotce
Na sniadanko jem musli z jogurtem. Bardzo dobre to musli. Bez rodzynek, ale z innymi suszonymi owocami jak banany, mango, kokos..mniam...waze codziennie tak 50gr, zeby nie przesadzac, bo na sniadanie chce miec 300kcal.
Na 20 planuje isc na godzine na aerobic. Moglabym isc wczesniej, ale jak ide wczesniej to jem potem jeszcze cos, a jak ide na 8 to juz potem nic nie jem.
No, powiedzialam, co wiedzialam
I oby Ci się tak stało...No, powiedzialam, co wiedzialam
Miłego tygodnia Ci Madziu życzę.
Nie mam już tyle czasu żeby posiedzieć na dietce, bo moja stoneczka wróciła. Cieszem siem ogromnie, chociaż odzwyczaiłam się od życia w biegu i ciągłych walk rodzeństwa.
Teraz kożystam z tego, że poszli do szałasu i zanim wrócą to może uda mi się kilkaosób odwiedzić.
Pozdrawiam leniwie
Kaszania
na dobry poczatek tygodnia
Zakładki