Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

Padam na pyszczek, wiec napisze tylko szybko, co bylo..naprawde usypiam juz...a bylo co nieco za duzo
S: musli z jogurtem- 300kcal
O: warzywa, troche ziemniakow, salata- 350kcal
P: nektarynka- 50kcal
K: kalafior po bombajsku, troche zaziki- 250kcal
no i byloby ok, jakby nie to, ze po przyjsciu ze sportu rzucilam sie na
kulke Mozarta- 80kcal ( tu musze dodac, ze zostaly jeszcze 3 takie kulki Mozarta i ja mialam na nie staszna ochote, ale jak moj D to zauwazyl, to wzial je do kieszeni i poszedl joggen..hehe..z kulkami Mozarta w kieszeni..tylko po to, zeby mi sie do lapek nie przykleily...w ogole to on dzis po pracy jadl tylko arbuza...ale sie zawzial chlopina!)
4 wafle ryzowe z dzemem, kawalatko pumpernikela- 200kcal
musli prosto z pudla z mlekiem- 400kcal
Razem: 1630kcal... a wszystko przez moje lakomstwo na musli...ludze sie tylko, ze moze az tak duzo nie zjadlam...ma ono 400kcal na 100gr...no nie wiem..moze i zjadlam..wstyd i juz.
Sport:
30min rower
1h step aerobic
30 min cross trainer...
wiec mam nadzieje, ze to spalilam chociaz...

No to papatki i milego weekendu...ja jutro odwiedzam kolezanke...ktorej nie widzialam kilka lat!!

No to pyszny dzien mialas.Tym lepszy ze wszystko spalone. Doprawdy podziwiam CIe za te godziny cwiczen. Jutro sobota. Musze podjac trudna decyzje a propo s pracy, wiec postaram sie cwiczyc rownie dlugo, jak Ty. W ruchu szybciej sie mysli. Zycze milego spotkanka

Witaj Madziu !!!

No wybor znakomity aerobik na pewno bardziej wskazany Ja tez tak mialam, ze odwlekalam zakupy, zeby pozniej kupowac wszystko w mniejszych roziarach. Teraz te mniejsze rozmiary powoli musze przerabiac na jeszcze mniejsze Ale nie jest tragicznie, bo w sumie kupowalam wszystko ciut mniejsze, zeby pozniej nie wywalac tego...
No a musli to ja bym odstawila na Twoim miejscu, ja znam siebie i wiem, ze jak kupie to bede je podjadac, jak chipsy A kalorii to to ma troszke...

Zycze udanego dnia !!!
Buziaki :*:*

Witaj Madziunu
Życze Ci udanego s potkanka z dawno niewidzianą kolezanką Napewno taki bedzie
Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam weekendowe buziaki

Trzymam Cię Magduś za słowo i będę przypominać, bo strasznie pamiętliwa jestem.
Instruktarz to prędzej u Haro znajdziesz, ale drobnych rad również chętnie udzielę

Ale Ty masz dużo ruchu. Normalnie zazdroszczę

Pozdrawaim cieplutko

Kaszania

Madzia zmieniłaś paseczek i masz nowego slonika, czy ja już kompletnie półprzytomna jestem?

Ja dzisiaj zdecydowanie lepiej niż wczoraj...przynajmniej narazie...
No ale trudno byłoby przebić mi negatywnie wczorajszy dzień, czyli pizzę
Narazie mam 750 Kcal, w tym dwa soku ze świeżo wyciśniętych owoców (mniam, mniam), obiad i kanapkę...ale korci mnie, żeby zjeść cały karton musli stojący w kuchni...wcale Ci się nie dziwię, że nie możesz mu się oprzeć

Przyjemnej niedzieli...

Witaj Madziu Milego spotkania Ci zycze
I trzymam Ciebie za slowo z tymi pracami wstepnymi
Buziaczki

Kochany ten Twój D. Kaszak je przy mnie ogromne ilości słodyczy Teraz już nie robi to na mnie wrażenia, ale na początku nie ułatwiało mi detoksu.

Miłej niedzieli - ja będę jutro prawie cały dzień w szkole

Buziaczki

Kaszania

Hej Magdusiu

widże, ze buszujesz o tej nieludzkiej porze.. ja też własnie na chwilke zajrzałam jeszcze..
Oj Słonko czekam na ten jadłospisik... co tam przeskrobałaś co?

a na głodniaka masz rację - zadne sporty nie wyjdą.. bo sił brakuje a potem..
to już wiemy i tego błędu popełniac nie będziemy!!

dobrej nocki Słoneczko!!