aaaa no właśnie
setna stronka, brawoooooo
życzę Tobie, a przede wszystkim sobie jeszcze wiele takich seteczek razem z nami
jak już będziesz laseczka, to też bądź z nami, zawsze bądź
aaaa no właśnie
setna stronka, brawoooooo
życzę Tobie, a przede wszystkim sobie jeszcze wiele takich seteczek razem z nami
jak już będziesz laseczka, to też bądź z nami, zawsze bądź
Hello Skarby!
Wow..rzeczywiscie 100 mi wybila! Szczerze mowiac, jakos nigdy nie myslalam, ze tak dlugo tu zabawie, a teraz nie wyobrazam sobie jakos zycia bez forum. Tyle kochanych malych, slodkich myszek na raz! nigdzie indziej tego nie znajde! I wszystkie myszki targaja razem jeden ciezar...to od razu latwiej ta droge przejsc tak wspolnie...
Bardzo, bardzo sie ciesze, ze moglam was wszystkie poznac i spotkac! I naprawde musimy kiedys zorganizowac jakies spotkanie, ale by bylo super!!
Waga moja bez zmian znowu. To dobrze, bo chyba ONA sie zbliza. Za tydzien o tej porze juz bede na urlopie, wiec niech sie ONA laskawie pospieszy, bo ja nie chce z ONA na urlop jechac!!Sama chce! no...tzn z misiem i z rodzicami i ze znajomymi, ale bez ONEJ!
Uwierzcie mi lub nie, ale zapakowalam dzis do torby dwie pary spodni i jedna koszulke i ide to oddac po pracy. Po pierwsze wcale mi sie tak nie podoba, a po drugie to byl warunek zatrzymania plaszczyka. Wiec dotrzymuje slowa! Taki pakt z misiem...zawarlismy pakt, ukochalismy sie i cacy..
Na sniadanko zjadlam serek homogenizowany 0,2%...chyba z 300gr i dziubie precla..juz prawie go wydziubalam...
Smutna: wiesz, ja tez jestem dla niego dosc wyrozumiala w pewnych kwestiach, wiec to takie obopolne zrozumienie a twoje historie bardzo chetnie poczytam..lubie takie milosne historyjki!!
Anusiu: dizekuje, skarbie! Kochana jestes! wiesz, ja zawsze bylam taka szybka...nigdy za dlugo nie mysle...ale czasem trzeba, bo wiem, ze jak poczekam dluzej, to np bilet, ktory kupilam wczoraj naprawde tanio (100Euro) bedzie kosztowal dwa razy tyle...D zrozumial, wytlumaczylam mu, jak bardzo sie ciesze i ze to jest naprawde dobra cena. Zapiekana fete zrobilam bardzo prosto. Ukroilam kilka kawalkow fety, polozylam na talerz, na to kika pokrojonych malenkich pomidorkow, 3 oliwki, 3 peperoni, posypalam to przyprrawa oregano, posypalam serkiem zoltym i dalam do mikrofalowki na kilka minut..chyba 4 czy 5..mozna tez do piekarnika..pycha..szybkie i proste...
Grazynko: hehe..impulsywne dziewczyny jestesmy! Jej..chyba zapomnialam wyslac fotek..dzis 100%, przysiegam! A pogoda dzis u mnie o niebo ladniejsza..sloneczko wyszlo!!
Beatko: tak, tak...male prezenciki to lekarstwo dla duszy...ja strasznie lubie miec cos, na co czekam...takie terminy....wiesz...za 2 tyg czyjes urodziny, za miesiac urlop, za 2 miesiace wycieczka tam czy siam...to mi pomaga przetrwac nudne dni..a co do bycia laseczka...to..hmm...pewnie troche to potrwa. a tak czy siak nie zamierzam sie stad wynosic, za dobrze mi tu)
Gosiu: a u nas tez..hehe
u nas też Forma czyżbyś była z PomorzaZamieszczone przez Forma
Madziu zapiekanką brzmi pysznie, lubię pomidorki i feta ale nie mam mikrofali.. no to spróbuję w piekaniku hehe buziaczki Słoneczko
a pakt uczciwy grunt to KOMPROMIS buziaczki
Madzinku z okazji setnej stronki życę kolejnej setnej i zawsze takiej pogody ducha jaką teraz rozświetlasz wszystkie wąteczki ...
Wpadam szybciutko życzyć miłego dzioneczka, a zaległości kochana wkrótce nadrobie!!! Buziole Skarbie!!
Oj daleko mi do Pomorza... Wrocław się kłania!Zamieszczone przez Anikas9
Witaj Madziu
Gratuluję 100 stronki. Dotarłyśmy razem do tej mety.....................
Madziu płaszczyk jest śliczny , więc warto w imię tego oddać inne rzeczy.
Zapiekanką z fety też zrobiłaś mi okgromnego smaka, ale dziś to chyba mam ochotę na same grzeszne produkty. Spróbuję stłumić tą ochotę , ale na coś chyba się skuszę................
Madziu a kiedy znów idziesz na aerobik , bo ja w czwartek na 19.00.
Przesyłam buziaczki
Asia
Szybciutko przylecialam na dietke, bo lapie mnie atak glodu, cos tak czuje. Zlicze ile juz dzis zjadlam:
S: serek homogenizowany/ 300gr- 300kcal
2S: maly prezel- 150kcal
O: maly prezel i jablko- 200kcal
P: baton corny, Milchschnitte (to tez takie slodkie cudo...jakby pumpernikel z kremem mlecznym w srodku...117kcal) - 200kcal
Razem dotad: 850kcal....ufff...myslalam, ze wiecej po tych moich slodkosciach....nie chce przekroczyc 1200-1300...bo znowu bedzie wielka walka z waga
Anusia: to zrob w piekarniku, pewnie jeszcze lepsza wyjdzie, ja bylam zbyt leniwa....poza tym mamy straszliwie mala kuchnie i nie lubie tam gotowac zbyt dlugo, wiesz. a pakt....tak tak..za godzinke ide odniesc...bedzie ok....
Martuniu: dziekuje ci, skarbenku! a pogody ducha tobie tez nie brakuje!!!!
Asienko: nio, razem przybieglysmy na mete) Ja dzis niegrzeczna jestem, batoniki za mna chodza....to juz lepiej ta feta...ale jak tu fete w biurze jesc...jeszcze zapiekana Na aerobic planuje isc jutro na 19 i w piatek na 17, tylko boje sie, ze ONA moze mi troche pokrzyzowac plany..
Witaj Madziu
I ja gratuluje 100 stronki.
Kurcze jak ja Ci zazdroszcze tego urlopiku, ja tez bym chciała - i chciałabym pojechać w jakies piekne miejsce z moim Misiem, no ale poki co pozostaje to w sferze marzeń, bo moj szef ani mysli dac mi pare dni wolnego a moj W też nie może na to liczyc po 1 tygodniu pracy ;(.
Weekend spędziłam na szczęscie z moim Misiem, zrobił mi wielką niespodziankę bo miał przyjechać w sobotę a przyjechał w piatek wieczorem.
Niestety w niedzielę o 16:00 już musiał jechać i było mi straaaasznie smutnko, także ledwo powstrzymałam łzy.
Początki są niestety ciężkie, Miś też nieprzywykł do tak ciężkiej pracy, pracuje po 10-11 dodzin w terenie, potem praca w domu przy komputerze a potem jeszcze musi się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć - staram się go pocieszyć w jakimś miłym mailiku czy smsku - tylko tyle mogę.
Madziu, pozdrawiam Cię bardzo cieplutko, zyczę spadku wagi i niech ten Twoj urlopik już sie zacznie i trwa bardzo dłuuuuuuuuugo.
buziaki
Madzia no to szkoda, że ciuszki musisz oddać...ale grunt, że płąszczyk zostaje
JA zaraz biegnę jeśc dietetyczny, zdrowy obiad, a do Ciebie wpadnę jeszcze wieczorem, zobaczyć jak się dzień zakońćzył Dziś mam nadzieję się opanowac, bo w lodówce jest pół klitra bakaliowych pysznych lodów, a ja mogę zjeść tylko 100 gram
Do wieczorka Madzia...
Elunia: wiesz, ja sie tez tego urlopiku nie moge juz doczekac! Bo naprawde ostatni urlop mialam prawie rok temu. Mam coprawda 30 dni ulropu rocznie, ale 20 wzielam w tym roku na moje egzaminy...i tym sposobem zostalo mi tylko 10...a cale juz zaplanowane...teraz 6 dni na Hiszpanie, 1 dzien na Londyn i 3 dni na Polske na Boze Narodzenie Moi rodzice jada z nami i jeszcze znajomi tacy, mysle, ze bedzie fajnie!
A co do twojego misia...to wiesz, jakos musicie to przetrwac...w koncu z dwojga zlego...lepiej za duzo pracy, jak w ogole...pamietasz przeciez, ze misio byl juz naprawde nieszczesliwy bez pracy, a teraz ma wyzwanie! misie lubia wyzwania! I wspieraj go nadal, tak jak to robisz. Ja mojego tez ciagle podnosze na duchu To pomaga!
Elus, buziaczki sle!
Zakładki