Witaj Madziu
Nie denerwuj się tak bardzo tylka sama sobie obiecaj solidna poprawę i skąd ci się wzieło te 80 kalorii w 2 pieczarkach? one w jakimś tłustym sosie były czy co?
Pozdrawiam ciepło
miłego dnia
Pomzie
Witaj Madziu
Nie denerwuj się tak bardzo tylka sama sobie obiecaj solidna poprawę i skąd ci się wzieło te 80 kalorii w 2 pieczarkach? one w jakimś tłustym sosie były czy co?
Pozdrawiam ciepło
miłego dnia
Pomzie
Witaj Magdusiu
Racja te lody i słodycze w jadłospisie nie dają nic dobrego. Nie mają wartości odżywczych , nie mają witaminek , jednym słowem stracone kalorie.........Magdusiu spróbuj zastapić je truskawkami z chudą śmietanką ( a najlepiej jogurtem ) i z cukrem , galaretką owocową , chudym serniczkiem na zimno, innymi owockami.......Takim sposobem przynajmniej dostarczysz organizmowi witaminy..............
Wiem , że łatwo się mówi , a gorzej wykonuje, ale spróbuj to zmieniać małymi kroczkami.........
Magdo życzę mniej stresu i słodyczy przez weekend, a więcej uśmiechu i zadowolenia z siebie .
Buziaczki
Dziewczyny! dzis u mnie w pracy byylo pyyyyyyyyyszne ciasto, strasznie duzo rodzajow rozynch. I wszyscy jedli. Juz mi tak slinka ciekla jak nie wiem. No nie, niestety nie powiem, ze oparlam sie calkiem, ale zjadlam tylko malusienki kawaleczek sernika (tak na 2cm) i kawalek ciasta z galaretka i owocami (bardzo cienki spod), wiec chyba i tak wyszlam z tego niezle, bo i paczki byly i torty i z kremem ciasta. No powiedzcie same, to chyba ok.. W koncu jestem tylko czlowiekiem ( w dodatku bardzo lakomym!) wiec w tych ciastach zjadlam moze 300kcal napewno nie wiecej, a za to zrezygnowalam z drugiego sniadanka
Pomzie- no te pieczarki byly z feta i serkiem zapiekane
Asiu-sprobuje sie poprawic. masz racje, sa tez zdrowe i niskokaloryczne przysmaki!
Buziaki!! (mniam mniam...ale to z galaretka bylo pyszne, dobrze, ze juz go nie ma!)
Witaj Madziu
troszke mnie niebylo na forum ale juz wrocilam Widze ze dzielnie sobie poradzilas z tymi ciastkamiw pracy , skosztowalas i na tym zakonczylas , dzielna DZIEWCZYNKA wazne ze niepozjadalas wszystkiego
Trzymaj tak dalej i tak jak mowila poprzedniczka zamien te lody i inne slodycze na cos co rowniez jest pyszne ale niejest pustymi kaloriami np: truskawki maczane w gorzkiej czekoladzie (podpatrzone na SB)
Ok pozdrawiam i trzymam kciuki + cmok
Ja dziś tylko na chwileczke, bo czas mi gdzieś umknął.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, pa do poniedziałku
bo w końcu się wolnego doczekałam.
Buziaczki Madziu
Witajcie! Wpadam szybko napisac, co dzis zjadlam, bo musze sie uczyc. Juz mam stres, czuje oddech egzaminatora na karku a wiec:
S: jogurt z ziarnami zboz, herbata z mlekiem- 150kcal
2S: juz wspomniane ciasto owocowe-galaretka i mini mini kawalek serniczka- 300kcal
O: 2 ziemniaki z kefirem- 250kcal
P: kilka truskawek, i dwie lyzeczki loda ( naprawde nie chcialam, ale D. strasznie mnie prosil, zebym sprobowala, bo bananowe i taaakie pyszne, wiec zrobilam to w sumie dla niego acha i jedna nektarynka byla- 100kcal
K: potrawka z kurczaka, groszku (taki bialy duzy), papryki, pomidorow z przyprawami (duzo zjadlam, wiec bedzie ze 400kcal) ale pyszne to bylo...acha i potem zrobilam mojemu D. deserek, bo on strasznie jest teraz zestresowany i cholera nic nie chce jesc, wiec mu dogadzam ja moge...wiec kupilam takie gotowe nalesniki, bo bylam zbyt leniwa zeby piec i zrobilam do tego nadzienie: usmazylam dwa dojrzale banany i troszke orzechow wloskich, dodalam troszke jogurtu, troszeczke rumu i ociupinke ginger/ingwer (kurcze nie wiem, czy tak to sie po polskiemu nazywa, ale chyb tak..taka roslina jak korzen wyglada, do chinskiego jedzonka sie dodaje), no wiec to wszystko ladnie usmazylam i dalam do nalesnikow...sprobowalam ociupinke...mniej niz 1/4 nalesnika..wiec nie jest tak zle...pycha bylo i D. tez smakowlo, ale za to ociupinke policze sobie 100kcal, bo tam orzechy byly, a wiec razem: 1300 kcal..no dobra juz przynajmniej sie od tego 1400odczepilam....
Freda i Ribka dziekuje serdecznie za odwiedzinki. Zycze wam tez suuuper weekendu!
No i wszystkim innym oczywisice rowniez. Ja musze zmykac do nauki teraz!!!
PApa
Witaj Madziu !!!
Wedlug mnie spisalas sie bardzo dzielnie. Bo wlasnie o to chodzi, aby stopniowo odmawiac sobie pysznosci. Ty ograniczylas sie dzisiaj, czyli oznacza to, ze w pewnym stopniu wycwiczylas swoja silna wole
Za kazdym razem gdy trafia sie takie imprezki, poczestuj sie, ale nie wielka iloscia. A pozniej zmniejszaj, zmniejszaj az wreszcie zupelni odmowisz i BASTA!
Ja rowniez zaczynalam od malutkich kroczkow, a teraz nie mam ochoty na rzeczy zakazane i kaloryczne...
Zycze udanego weekendu !!!
Buziaki :*:*
expresowe pozdrowienia od chorowitka
Witajcie sobotnio dziewczyny! wstalam rano i jestem od razu zmeczona...hmm...uczylam sie do 3 w nocy i mam wrazanie, ze mi nic do lba nie weszlo...no nic, bede probowala dalej, dietkowo tez. w nocy oczywiscie bylam glodna ale ograniczylam sie do jednego plastra sera zoltego light, wiec chyba i tak ta walke wygralam, choc wyglada na to, ze znowu te cholerne 1400kcal bylo. Wiecie co, juz chyba przestalam sie tym przejmnowac, moze moj organizm potrzebuje 1400 i tyle. Nie tyje, to najwazniejsze. A moze bardzo wolniutko chudne, bo w koncu potrzebujemy okolo 2000 kcal dziennie...
Ksiezniczko..no troche dumna jestem z powodu tego ciasta...a czemu ty mowisz, ze tez bys tak chciala...przecie ty rybko ladnie dietkujesz, lepiej ode mnie i siodemecze juz z przodu masz!
Paulinka: no z ta silna wola to u mnie roznie, ale przynajmniej probuje! wiesz, calkiem zrezygnowac z pysznosci to chyba mi sie nigdy nie uda, i szczerze mowiac wcale tego nie chce, bo w koncu to tez sa male przyjemnosci, ale jak czlowiek nauczy sie ladnie ograniczac, to tez bedzie cacy.
No, teraz ide sie uczyc. Buziolki
Zakładki