Magdusiu wpadam z wtorkowymi pozdrowieniami
Pewnie siedzisz teraz nad książkami i próbujesz przyswoić następną partię wiedzy. Trzymaj się słoneczko dzielnie.................
I pomyśl , że już niedługo wyskaczesz się na aerobiku
Buziaczki
Magdusiu wpadam z wtorkowymi pozdrowieniami
Pewnie siedzisz teraz nad książkami i próbujesz przyswoić następną partię wiedzy. Trzymaj się słoneczko dzielnie.................
I pomyśl , że już niedługo wyskaczesz się na aerobiku
Buziaczki
Kochane! Baaaardzo wam dziekuje za gratulacje i za slowa wsparcia, ktorych tak teraz potrzebuje. Wczoraj juz sie poryczalam znowu i stwierdzilam, ze na zaden egzamin nie ide. Chyba czwarta noc z rzedu przesiedzialam nad ksiazkami. Dodatkowa trudnosc polega na tym, ze to wszystko w tym wstretnym jezyku. Co prawda jestem tu juz 9 lat, ale polski jest i zostanie zawsze moim jezykiem, a nie jakikolwiek inny, wiec jak czytam te naukowe wywody to musze czasem i 2 i 3 razy przczytac, zeby wiedziec o co im chodzi. Zreszta naukowy jezyk jest chyba w kazdym jezyku troche pokopany. No nic...9 dni tej meki mi zostalo. Juz nawet przestalo mi zalezec na ocenie, po prostu chce to zdac i miec spojoj. Zaraz pojde do parku sie uczyc, bo w domu juz siedziec nie moge.
Co do dietki to idzie ok, poniewaz mi sie zoladek sciska na mysl o egzaminie. Wiec jak jestem glodna to pomysle sobie o nim i nie moge duzo zjesc. durna metoda, wiem, ale skuteczna i bedzie tylko kilka dni funkcjonowala.
Wczoraj mialam straszne problemy z wejsciem na strone dietki. Dopiero dzis mi sie udalo, wiec napisze wczorajszy jadlospis:
S: 2 parowki frankfurterki - 280kcal
2S: maly serek homogenizowany - 100kcal
O: 150gr ziemniakow, troche leczo- 250kcal
P: 2 orzechy wloskie- 120kcal
K: troche salaty, 4 male pieczarki z serkiem- 150kcal
* kilka cukierkow bez cukuru, pol loda od D (solero), pol plastra sera zoltego- 150kcal
Razem: 1050kcal
Anius: oby oby tak sie stalo. dziekuje ci, ze taka kochana jestes.
Pauliko: juz ci u ciebie pogratulowalam, ale gratuluje jeszcze raz. Fajnie, ze szkolka ci sie konczy!!
Beatko: dziekuje za kciuczki i za baaardzo pasujacy obrazek..hihi...mniej wiecej tak to wyglada, tylko psiaczka nie mam. a do 68 tez szybciutko dojdziesz
Asiunia: do ciebie mam jeszcze cale 10kg, ale bede sie starala skarbie. Poleniuchowac troche, to moje marzenie.
Smutna: fajnie, ze dostalas 4. (jak najpierw przeczytalam to sie wystraszylam, bo u nas 4 to mierny..hihi..tak odwrotnie). Dzieki za gratulacje
I Asiunia jeszcze raz: bardzo mi milo, ze tak o mnie pamietasz. Masz racje, tesknie za ruchem i aerobiciem.
Przesylam wam wszystkim moc buziakow i postaram sie zajrzec wieczorem. Baaardzo mi pomagacie i baaardzo wam wszystkim za to dziekuje.
Witaj Madziu
O biedulko, współczuję, że musisz siedzieć nad książkami gdy za oknem śliczna pogoda, ale już niedługo i wszystko sobie odbijesz !!!
Oczywiście mooocniutko gratuluje utraty wagi, ja puki co nie zmieniam tickerka, choć bardzo bym już chciałam Miałam niezbyt dietetyczny weekend , a moja waga waha się między 69,5 a 70,5 kg, wiec kiedy już będę tej 6 z przodu pewna na 100% to wówczas popchnę moją rybke.
Gorąco pozdrawiam i trzymam kciuki aby dietka szła Ci tak ślicznie jak w tej chwili - a piateczka z przodu będzie w zasięgu reki.
Witaj Magdalenko
ja też nie mam pieska, ale uwielbiam te zwierzaki
nasz syn ma alergię i mamy tylko żółwia stepowego, też jest kochany
pozdrawiam bardzo cieplutko i życzę miłego dzionka
hejkaa Madziu
ja tez nie moglam wejsc na stronke wczoraj .wogole ostatnio mam duze problemy z wejsciem na to forum
jesli chodzi o jezyk to cie bardzo rozumie.ja tez mialam przez dlugi okres problemy a nawet teraz po latach wole polski jezyk co prawda coraz mniejsze mam problemy z angielskim ale zawsze sie cos znajdzie czego czlowiek nie wie
10 lat temu studiowalam tu psychologie i bylo mi strasznie ciezko.musze przyznac ze bariera jezykowa mi troche przeszkodzila ze nie skonczylam tego do konca bo bylam tak ze stresowana ze zachorowalam na depresje no i nauka zostala przerwana a szkoda bo tak mnie interesuje ten temat.oczywiscie jak juz minela mi depresja moglam isc dalej i sie nie poddawac ale nie zrobilam tego moze troche i tego zaluje ale obecnie praca z dziecmi mi wystarcza.do tego zaczelam sprzedawac ciuszki na internecie dla puszystych pan i tak sie w to wciagnelam ze obecnie jestem bardzo zadowolona
a tobie Madziu zycze wszystkiego najlepszego .nie poddawaj sie kochanie bedziesz z siebie dumna jak juz bedziesz miec to za soba
Witaj Madziu !!!
Skarbie doskonale Ciebie rozumiem z ta szkola... Ja tez musialam sie meczyc przez te ostatnie tygodnie... Mialam strany wycisk ! I jeszcze trzeba bylo trenowac do egzaminy na ratownika Sama siebie podziwiam w tym momencie...
Bede mocno trzymala kciuki, zebys sobie poradzila i miala w koncu wszystko pozaliczane!
Ladna pogoda za oknem i czlowiekowi sie nic nie chce
Z dietka dobrze, wiec nie bede sie o tym rozpisywac. Ale napisze jeszcze,ze ja rowniez jestem od wczoraj na tysiaku !
Pozdrawiam i zycze udanego dnia !!!
Buzi :*:*
witajcie Skarby kochane!
Przerwa w nauce. Z parku musialam uciekac, bo sie rozpadalo jak nie wiem co, a szkoda, bo tu D. caly czas nade mna stoi i cos chce...tez sie uczy, wiec tez ma dosc i szuka jakiej werbalnej rozrywki chlopak
Moje jedzonko dzis:
S: jajecznica z 1,5 jajka (reszte zjadl D), 1 maly pomidorek, herbatka z mleczkiem- 250kcal
2S: 3 wafle ryzowe, 1 maly jogurt Danone 0,1%- 150kcal
O: salata z kawalkami kurczaka i kawalkami chlebka tostowego podsmazonego z czosnkiem (pyychota)- 250kcal
P: 300ml lodow pomaranczowych...wiem wiem moglam sobie darowac, ale to w koncu moja jedyna radosc- 300kcal
Razem: 950kcal
Na kolacje planuje talerz zupy jarzynowej dietetycznej (niestey z torebki bo nie mam czasu na gotowanie), ktora ma 100kcal w jednym talerzu, wiec w 1100 powinnam sie na luzie zmiescic.
Elunia: nareszcie jestes! czekam na popchanie twojej rybki! Dasz rade, skarbie! Pogoda u nas pod psem, ale to i dobrze, bo przynajmniej mi nie szkoda.
Beatko: moi rodzice maja 3 pieski i wszystkie bardzo kocham i bardzo do nich tesknie. w lipcu mama przyjedzie do mnie to przywiezie tego najmniejszego ze soba juz sie ciesze! a zolw to tez radocha!!
Katsonku: wiesz, od depresji to ja tez czasem niedaleko bylam, tak to jest, jak czlowiek ma za duzo na glowie. ciesze sie, ze lubisz swoja prace, milo to slyszec. a sprzedawanie ciuszkow to takie moje skryte marzenie, bardzo lubie to robic. czasem sprzedaje w internecie moje ciuszki, ktorych juz nie nosze i lubie ta "zabawe", sama tez duzo kupuje. Dziekuje za wsparcie!
Paulus: ty dalas pieknie rade, to ja tez jakos musze. bede sie starala. Acha i witaj w klubie tysiaczkow.
Papatki
Witaj Madziu
Powodzenia na polu dietkowym i naukowym Ci życzę
Ja ostatnio w kratke, bo mam problemy z dostepem do forum....A piesek wypisz wymaluj mój - mam takiego na pulpicie - mieszaniec boksera i amstaffa - teraz jest starszy ,bo w sierpniu będzie miał 2 lata, ale jak był mniejszy to dokładnie taki
Pozdrawiam Cię serdecznie - ucz się Madziu ucz, bo nauka to potęgi klucz, jak wpisywał mi ojciec do każdego pamiętanika w zamierzchłych czasach
Pozdroofka
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Madzia wpadam z pozdrowieniami...trzymaj tak dalej...u mnie cały czas dieta ok, choć dzis mam mały kryzys ale się trzymam
Zakładki