Witaj Madziu
To widzę , że razem byłyśmy na aerobiku o 20.00. Ja drugi raz w tygodniu mam w czwartek o 19.00. A co do musli, to jest to moje przeklęństwo.....................Niby je kupuje dla K. na śniadanie do mleka, a potem sama całe zjadam. I też postanowiłam , że już nie kupię. Tylko co ten mój biedaczek , będzie jadł na śniadanie?
A historia z chipsami jest bardzo bliska mojemu sercu. Tylko , że ja stoję i oglądam drożdżówkę z makiem i chyba wyglądam wtedy , jak niespełna rozumu..........I ogladam ją przez ladą szklaną , a potem odchodzę z miną jak zbity pies..............Oj niełatwe jest życie dietkujących............
Madziu buziaczki
Asia
Zakładki