Strona 446 z 532 PierwszyPierwszy ... 346 396 436 444 445 446 447 448 456 496 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,451 do 4,460 z 5319

Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

  1. #4451
    tagotta Guest

    Domyślnie

    wojna kto zjadl mniej? To ja dzisiaj zjadlam cos ponad 1000, a spalilam 900 Czyli ze niby zjadlam 100...ale w sumie jeszcze trybem zycia spalilam z 1500, czyli ze nic nie zjadlam, a nawet zjadlam MINUS 1400 No to kto w koncu wygral? i ile lat ma pilot?


  2. #4452
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie

    Ja przegrałam z Dextro Energy

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  3. #4453
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Magdalenko, pozdrawiam dietkowo

    ps
    gdzie się plasujesz w tej rywalizacji

  4. #4454
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Witaj Magda.
    Wpadam do Ciebie z rewizytką. Dziękuję za odwiedzinki u mnie. Dotarłam do zdjęć Twojej niuni. Jest po prostu śliczna.
    Gratuluję Ci już zrzuconych kilogramów i życzę jeszcze więcej i więcej. I dopraszam sie o trzymanie kciuków za moje "bisowanie" jak to okresliłaś.
    Pozdrawiam mocno.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  5. #4455
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Lo matko, ale rywalizacja
    Beatko, ja ci chetnie powiem, gdzie sie plasuje w tej rywalizacji, a mianowicie: na szarym koncu!!!! z tymi niejadkami nie mam zadnych szans! bo ja straszny jadek jestem!!

    Tak serio, to dzis rano juz zaczelam wpadac w malego dolka...powod jakze banalny i dobrze nam znany...waga...waga, ktora u mnie chyba od miesiaca sie nie rusza. zaciela sie franca, czy co??? zamulilo ja czy co? robie chyba 10h sportu tygodniowo, jem, nie powiem, ze strasznie malo, ale napewno nie wiecej jak 1500kcal, a czesto gesto mniej..i co..i jajo, zaparla sie franca i ani drgnie! ja sie chyba nigdy tez szostki nie doczekam!!!...a miala byc juz w maju...marzenie scietej glowy normalnie..szkoda gadac.
    chyba ze zlosci zjadlam wczoraj jakies 1400-1500kcal. juz nawet mi sie nie chce wypisywac, co zjadlam...
    Ja nie wiem, to co bedzie jak czlowiek zacznie normalnie jesc..to znaczy okolo 2tys kcal...to bedzie tyl???? dieta zycia czy dieta na cale zycie??? nie nie nie..musze sie wziasc w garsc..kurcze, tylko ja nie lubie glodowac..co tu robic? dzis mam w planach 2h sportu, plus rower do pracy...juz wlasciwie to robie ten sport, bo lubie, bo j akos nadzieja na schudniecie strasznie watla sie zrobila

  6. #4456
    tagotta Guest

    Domyślnie

    no budujace to napewno nie jest, ale wyobraz sobie jak bedzie wygladalo Twoje cialo po tym sporcie, a jak wygladaloby BEZ Tu nie ma najmniejszych watpliwosci O zdrowiu nie wspominajac

    Ja tez czasami zapominam po co to wszystko....wydaje mi sie, ze SCHUDNAC to najwazniejsze Ale sama Magdus pisalas, ze np nie lubisz zadnych wspomagaczy....dlaczego? bo zdrowie, nie? Bedziemy dluzej zyly, mialy skore jak marzenie, zero celulitu i waga w koncu kiedys tez sie podda

  7. #4457
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Ach, Gosiu-Tagotko..masz racje....przynajmniej nie mam sflaczalego ciala... no moze pomijajac brzuch, na ktorym wciaz wisi maly pociazowy flaczek....wiadomo, ze lepiej naturalnie schudnac...ale czlowiekowi teskno za efektami jednak......no coz..czasami sobie tlumacze, ze taki zolwiowaty spadek wagi bedzie staly a kiedys nawet gdzies wyczytalam, ze po schudnieciu, trzeba przejsc na 2-3 tyg stabilizacji wagi, potem znwou chudnac...wiec tez sobie nieraz tlumacze, ze u mnie wlasnie jest stabilizacja...a potem bedzie skok..hehe
    Gosiu-gosikmt, bardzo sie ciesze, ze trafilas do mnie!dziekuje za komplement dla niuniu (wiesz, ze wczoraj wtarla sobie sudocrem we wlosy, caly!!!, koszmar!!). pewnie, ze bede ci kibicowala i pewna jestem, ze dasz rade, bo swietnie ci szlo, super po prostu! pewnie jestes z tych, co mozei i szybko tyja, ale i rownie szybko chudna!! ani sie obejrzysz jak bedziesz szczuplutka!

  8. #4458
    Awatar awi
    awi
    awi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2008
    Posty
    2,204

    Domyślnie

    Magdalenko przykro mi ze dopadł Cię zastój wagi
    ale nie poddawaj się i dalej sportuj się tak jak dotychczas i jedz grzecznie a ruszy uparciucha na pewno!! NIe obcinaj kalorii, bo przecież pamiętaj ze chcesz zajśc w ciążę, a organizm musi być zdrowy i przygotowany na maluszka, a nie przegłodzony..
    trzymam kciuki za Ciebie buziaczki

    ps. baaaaaardzo sie cieszę ze dziś piąteczek

  9. #4459
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Madziu, różnie organizmy reagują a stabilizacja jest potrzebna wtedy Twój organizm przyzwyczaja się do nowej, chudszej wagi a jak już się przyzwyczai, to znowu zaczyna chudnąć

    I tej wersji się trzymaj kochana

    Dalej rób swoje! Dzięki sportowi będziesz miała super ciało, gibkie i jędrne, więc warto

    Miłego piątku

  10. #4460
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Aniu, no glodzenie sie mi jakos chyba nie grozi...za bardzo kocham jesc ale naprawde tak chociaz z 10 bym chetnie jeszcze zrzucila....ze sportu nie zrezygnuje, bo lubie
    Kasiu, no chociaz to, ze przez sport kondycje sobie wyrabiasz i oddalasz sie od flaczka....jednak mimo wszystko moglabym tez cholera troche schudnac!

    Zjadlam lunch. Nie wiem, czy zoladek mam skurczony, czy po prostu za duzo zzarlam, ale czuje, ze moj brzuch jest pelny. nie mam miejsca na nic. zjadlam dwie male kromeczki ciemnego chlebusia plus micha salaty lodowej z kukurydza, pomidorkiem i odrobina serka feta i jeszcze mniejsza odrobina awokado..i tak mi sie wydaje, ze to menu ma, chcac, nie chcac z 500kcal...to ja juz nie wiem, co jesc, zeby bylo mniej...ale same dobre kalorie..zadnych smieci..az mi sie spac zachcialo

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •